Kolejny trening crossfit za mna :) Przed cwiczenia i wypilem kawe rozpuszczalna z imbirem, cynamonem i pieprzem cayen, ktora zapilem mlekiem bo troszke przesadzilem z dawkamk i strasznie palilo. WOD'y ulozylem nastepujace:
I
5 rund jak najszybciej
Bench press skos x10 60kg
Air squat x10
II
10-9-8-7-6-5-4-3-2-1
Swing hantla 15kg
Mountain climber
III
5 rund jak najszybciej
wioslo x5 50kg
burpee bez pompki
To teraz odczucia :
Bench press skos szedl ladnie i czulem klatke przy kazdym ruchu pamietajac o nie prostowaniu ramion podczas unoszenia. Ostania runda sprawila lekki problem i musialem rozlozyc ruchy na 6 i 4, lecz przerwa byla tylko na odlozenie sztangi na stojaki i ponowne uniesienie.
O dziwo air squat szedl bardzo ladnie, co prawda tylko 10 powtorzen w rundzie a nawet nie czulem zbytniego zmeczenia i robilem takim samym tempem wszystkie rundy.
Swing hantla, co tu moge powiedziec...czuc roznice pomiedzy hantelka a ketlem, ale postanowilem zrobic to cwiczenie i nie zaluje. Nigdy bym nie przypuszczal, ze mozna czuc plecy podczas swingu. Czytalem rozne opinie na ten temat i jakos nie chcialo mi sie wierzyc co do plecow, ale teraz wiem i wdraze to cwiczenie do
treningow a z czasem kupie ketla :)
Mountain climber jak zawsze bardzo plynnie i bez problemow.
Wioslo, no tutaj troszke poszalalem z ciezarem, tzn. moglem nalozyc wiekszy, ale po swingach nie chcialem przesadzac. Kazdy ruch plynny i bez szarpania, wiec dobilem plecki :)
Burpee rowniez bezproblemowo. No niby nogi pracowaly podczas kazdego zestawu, ale i tak nie przeszkodzilo mi to, aby wykonac to cwiczenie. Robilem dzisiaj bez pompek, ale i tak szlo sie napracowac, hehe....
Podsumowujac dzisiejszy trening: wszystkie zestawy ladnie ze soba wspolgraly, pot lal sie niemilosiernie co mnie cieszy.
Jutro podsumowanie miesiaca treningowego, sprawdzenie wagi oraz pasa, mam nadzieje, ze bedzie na plus :) w tym miesiacu przykladalem sie do treningow, miska byla czysta, bez smieci. Co do obciazen to zrezygnowalem z dodawania miesiecznie 5-10kg, gdyz stracilo to dla mnie sens. Bede czul mniejsze zmeczenie w czasie treningu lub cwiczenia bede wykonywac z latwoscia to wtedy doloze kilka kilogramow, a nie na sile a potem placz bo stawy siadaja, czy przerywane serie, bo nie moge dokonczyc powtorzen. Fakt progres obciazenia tez jest wazny, ale nie za wszelka cene.... tak wiec jutro pomiary i zobaczymy, obym osiagnal to, co osiagnac chcialem na ten miesiac :)