HIIT + moja dieta= redukcja rzędu 3kg + "mięśnie" za jakiś czas.

Esther dziękuję za Twój czas. Jak pisałam wyżej- mam problem z kręgosłuem, lekarz polecił odstawić treningi siłowe. Dlatego zmniejszyłam michę jak i treningi na ten czas.
Piszę sporo bo staram się najwięcej informacji zamieścić. Nie potrafię tego rozdzilać. Za rzadko tu piszę. Codziennie uzupełniam i ukłądam michy tylko.
Nie chcę być chuda jak patyk. Chcę tylko porady,bo sama nie wiem czy treningi jakie robie są dobre.
Zmieniony przez - MalutkaBrunetka90 w dniu 2014-10-12 22:06:06

Zmieniony przez - MalutkaBrunetka90 w dniu 2014-10-12 22:07:39

Nie zmniejszaj kalorii, musisz rozbujać trochę metabolizm a tyle, ile jesz teraz - 1200, 1400 kcal Twoje ciało zużywa na podstawowe czynności jak oddychanie.

I hmm, wybierasz się jednak do fizjoterapeuty? Jeśli to niewielkie skrzywienie to prawdopodobnie nie powinno wykluczać treningu siłowego, taki trening wręcz może pomóc. Ja bym się na pewno wybrała na Twoim miejscu do specjalisty.

Zmieniony przez - Esther w dniu 2014-10-12 22:32:36

Miałam zatrucie pokarmowe, na prawdę ciężko i było, a i tak starałam się jeść. W porządku, dziękuję za radę. W takim razie zwiększam ilość kalorii na początek do 1650-1700. Co masz na myśli pisząc rozbujać metabolizm?

Oj przepraszam, widzę teraz datę wizyty
Rozbujanie metabolizmu - ciało się przystosowuje do okresów głodu i możemy jeść nawet 1200-1000 i mniej kalorii i nie chudnąć. Organizm się przyzwyczai do takich niskich kalorii bo inaczej nasz gatunek dawno by wyginął

Natomiast na poprawę jakości ciała przy takiej niskiej misce nie ma co liczyć. Organizm nie ma wystarczająco składników odżywczych, nie ma z czego "budować" jędrnego ciała.

Lekarz stwierdził, ze fizjoterapeuta niepotrzebny, zlecił RTG wyszło niewielkie esowate skrzywienie w części lędźwiowej i piersiowej. 17.10 mam wizytę u ortopedy. Po tej wizycie zdecyduję co dalej. Jak mój lekarz nie da skierowania do fizjoterapeuty pójdę do innego, albo zapłacę.

Od jutra obiecuję więcej czasu poświęcać na forum, by się wdrożyć, lepsze posty pisać, czytać więcej. Jestem zielona a zależy mi bardzo.
Póki co lecę spać, dobranoc Esther i nawet nie wiesz jak jestem Ci wdzięczna za Twoje odpowiedzi. Dziękuję bardzo.

Zmieniony przez - MalutkaBrunetka90 w dniu 2014-10-12 22:47:20

Dzisiejsza miska. Trudno mi dobić kalorie.

Ważna decyzja - dalej trenuje. Zaczynam od jutra trening A - w nast.tyg.od pon.
Skoro wczesniej nic mi nie było, nic nie bolało a i tak na razie obciążenie sie nie zmienia - decyzja podjęta.

I pytania:
1.Micha codziennie ta sama, czy w dni nietreningowe mniej węgli?
2. W dni nietreningowe do tej pory były INTERWALY, dość szybkie, męczące. REST był w niedziele. Co robic? REST w DN czy moge jakies gotowce z YT (nie potrafię wytrzymac Bez dnia bez jakiegokolwiek treningu)

Czy nie obciążałam organizmu za bardzo? Kilka dni temu dopadł mnie ból w klatce, nie mogłam podnieść dziecka bo zaraz znowu chwytał. Teraz jest OK. Boje sie, ze sie przetrenowalam. Oprócz tego nic nie było.

Pozdrawiam i prosze o porady.

Hmm a nie lepiej poczekać kilka dni, skonsultować się ze specjalistą i wiedzieć, na co sobie można pozwolić? No i wiele zależy od techniki, paradoksalnie takimi ćwiczeniami bez obciążenia z YT można sobie zrobić więcej krzywdy (bo robi się je szybko i w zmęczeniu nie zwracając uwagi na technikę) niż treningiem siłowym.

No i miska dalej tragiczna, niewiele tam masz odżywczych rzeczy, tłuszczu za to sporo nabiału i buł

Bul? Jedna bułka i pierwsza od bardzo dawna - na szybko kupiona w jakimś sklepiku bo mi zeszło u lekarza z Małym a ze do domu 20km musiałam cos przegryźć. Poczekam w takim razie, choć korci strasznie. Złe sie czuje gdy sie nie ruszam nie wiem co teraz robic.

Dlaczego uważasz ze moja miska to tragedia? Nie codziennie jem tluste ryby- mam zaczac? Druga sprawa wklejam poprzednie dwie miski. Codziennie wszystko wazę, komponuje posiłki na dzien naprzód, liczę etc. I to i tak jest złe? Jem zdrowo, kupuje ekologiczne produkty droższe od zwykłych z sola, cukrem. Czasem gorsze kupie bo jak nie ma wyboru to wybieram składowo lepsze chociaz. Wszyscy sie ze mnie śmieją ze wazę, ze jem "nienormalnie". To co mam jesc? Tylko piers, indyka, soczewicę, warzywa? Zero nabiału? Za mało jem białka nie jestem w stanie sie bardzo obżerać dlatego chce kupic whey. Wszystko złe, ale oczywiście pisze długie złe posty i wszyscy tu maja mnie gdzieś.

Micha