Dla mnie na przykład liczy się nie tylko liczba KO i TKO w rekordzie ale także same KO: jakie spowodowało obrażenia i jak wyglądało. Ważne też było czy częściej zawodnik wygrywa przez uderzenia pojedyńcze czy KO wynika z kumulacji ciosów oraz w której rundzie zawodnik kończy rywala ( im późniejsza runda tym gorzej, bo ciosy z pierwszych dwóch rund mogą dać o sobie znać na przykład po lekkim uderzeniu w rundzie późniejszej i odłączyć rywala któremu mocno szalał już błędnik). Zapraszam do czytania i dyskusji.
1. Miejsce pierwsze- Mark Hunt
Zawodnik ten już podczas startów w K1 pokazał iż potrafi uderzyć i ma kowadło w łapie. Pod jego ciosami uginali się najlepsi kickboxerzy świata. Potrafił uśpić nawet tak dobrych uderzaczy jak Jerome Le Banner, Peter Graham czy Stefan Leko. Zwłaszcza jego prawa ręka siała wówczas spustoszenie. Choć i lewą zdarza mu się posłać przeciwnika na deski. W zawodowym kickboxingu wygrywał przez nokaut kilkanaście razy. Jego ciężkie ręce dają o sobie znać również podczas starć w zawodowych ringach MMA. Jeszcze niedawno zresztą byliśmy tego świadkami. Mark posłał do snu Roya Nelsona- zawodnika, który nigdy dotąd nie przegrał w UFC przez KO. Wyczyn Samoańczyka powinien przekonać nawet największych niedowiarków, którzy uważali nokauty Marka za przypadek i nie wierzyli w siłę jego ciosu. Choć zapewne zrobiło to KO na Stefanie Struve, któremu Mark połamał uderzeniem szczękę pokonując go tym samym przed czasem i dopisując wówczas sobie do rekordu piąte zwycięstwo po ciosach w światowych organizacjach MMA ( na Nelsonie było szóste) . Większość jego przegranych walk to porażki wynikające z braków parterowych i strachu jaki wzbudzają jego ciężkie ręce. Zawodnicy, którzy muszą walczyć z Samoańczykiem i którzy widzieli jak uderza najczęściej starają się jak najszybciej przenosić Hunta na glebę. I wcale się im nie dziwie, gdyż Mark Hunt potrafi uśpić zawodnika jednym dotknięciem. Sam również posiada świadomość siły uderzenia jaką potrafi wygenerować. Jego spacery nad nieprzytomnymi rywalami, bez jakiejkolwiek prób dobijania ich po celnym uderzeniu stają się powoli jego wizytówką.
2. Miejsce drugie- Junior dos Santos
11 wygranych przez nokaut pod uderzeniach bokserskich w 19 walkach musi robić wrażenie. Tym bardziej, jeśli było się świadkami tych nokautów. Każde z uderzeń Brazylijczyka niesie za sobą ogromną moc. Spowodowane jest to zapewne nie tylko dobrą techniką, ale i dynamiką którą Santos posiada i,która wyróżnia go spośród innych zawodników wagi ciężkiej. Ci, których Junior nie kończy ciosami przed czasem i tak zazwyczaj wyglądają jak po spotkaniu z ciężarówka ( Carwin, Nelson). Natomiast KO na Velazquezie, czy też TKO Gonzadze czy Yvelu na pewno długo pozostanią w pamięci fanów UFC. Podczas ostatnich starć o pas Cigano nawet półprzytomny potrafił rzucać niezwykle mocnymi ciosami. Dlatego też niebezpieczny będzie on zawsze aż do momentu w którym stoi na nogach.
3. Miejsce trzecie- Roy Nelson
Nelson mimo, iż z wyglądu bardziej przypomina zawodnika suma niż zawodnika MMA to potrafi przyłożyć. Jego prawa ręka to prawdziwe narzędzie mordu i praktycznie największy atut Roya,który momentalnie potrafi rozstrzygnąć bądź odmienić losy pojedynku. Jego przeciwnicy mogli się o tym przekonać już podczas jego udziału w TUFIE ( Roy położył tam na deski między innymi słynnego Kimbo Slicea). Sztuka nokautu udawał się Royowi jeszcze poza Tufem, aż 14 razy. Przypadek? Nie sądzę... Gdy podczas jednego z ostatnich swoich pojedynków trafił Antonio Rodrigo Nogueirę to od samego spojrzenia na to uderzenie zabolała mnie głowa. Jego prawica jest tak mocna, że Royowi czasami chyba nie opłaca się używać ręki lewej ( tak to przynajmniej wygląda).
4. Miejsce czwarte- Alistair Overeem
Wielu może zaskoczyć tutaj miejsce w rankingu Alistaira. jednak nie jest ono przypadkowe. Mimo, że Holender większośc swoich walk kończył za pomocą kolan niejednokrotnie udowodnił, że ręce ma również ciężkie. Mocne G&P na Rogersie, KO na Todzie Duffeem czy też walki z czasów K1 mogą tutaj posłużyć za przykład ( zwłaszcza KO na Harim i knockdowny na Edwardzie). Jednak albo z racji słabej defensywy albo z racji świadomości swojej słabej szczęki nie korzysta on ze swoich uderzeń tak ochoczo jak niegdyś bywało. A szkoda, bo na papierze Ali wygląda naprawdę imponująco i narzędzia do posyłania rywali na deski ma zarówno w nogach jak i rękach co czyni go wyjątkowo niebezpiecznym zawodnikiem.
5. Miejsce piąte- Travis Brown
Na 16 stoczonych pojedynków 11 zakończył ciosami po uderzeniach. Większość walk wygranych to zwycięstwa w pierwszej rundzie. Moim zdaniem jest to całkiem imponujący wynik. Co więcej wzbogacił swój arsenał o zabójcze łokcie,którymi ostatnio skończył dwóch rywali. Mówiąc więc o ciężkich rękach Travisa należy pamiętać również i o tej jego broni. Travis to wielkolud ( 201 cm) i waży też całkiem sporo, dlatego też wprawienie takiej masy w ruch musi dawać dobre rezultaty,które są zresztą widoczne. O sile i mocy jego ciosów zapewne przekonał się Stefan Struve, który otrzymując od Travisa Superman Puncha niemal połamał się na dwie części. Sądzę, że zawodnik ten dopisze jeszcze nie jedno takie KO do swojego rekordu...
Wyróżnienia:
Antonio Silva:
- za niesamowicie mocne G&P,
- za KO w postaci kombinacji na Alim, które mało nie urwało mu głowy
- za dużą liczbę TKO i KO w rekordzie
Ben Rothwell
- za pokaźną liczbę KO i TKO w rekordzie
- za posadzenie dobrych strikerów takich jak Alistair i Brandon Vera
Anderi Arlovski
- duża liczba Ko i TKO w rekordzie
- ostatnia walka pokazała, że dalej potrafi przyłożyć
- za kruszenie twardych szczęk- Nelson i Rothwell
Zmieniony przez - Noolan w dniu 2014-09-23 00:56:11