Zanim posypią się komentarze, że dieta to połowa sukcesu i bez niej nie ma sensu myśleć o odżywkach chciałbym zaznaczyć że mam tego świadomość. Mimo wszystko chcę jednak o to zapytać, ponieważ sytuacja w moim przypadku jest dosyć skomplikowana. w Dużym skrócie : Staż na siłowni to ok. 2 lata, potem była (i jest) choroba, teraz ćwiczę ok. pół roku "na sucho". Moja dieta wygląda miernie, można powiedzieć, że jej nie ma (pod kątem siłowni) i raczej nie będzie, ponieważ nie mogę jeść ok. 75% produktów. Tak więc jem 4 posiłki dziennie (śniadanie : parówki, chleb z serem i szynką, obiad : na pierwsze rosół z gotowanym mięsem a na drugie ryż/kasza z grillowanym kurczakiem/sosem z wołowiną, kolacja : parówki, chleb z serem i szynką. Między posiłkami jakieś przekąski typu czekolada gorzka, drożdzówki z dżemem, banan itp.) Sprawa jest skomplikowana ponieważ raczej niewiele można tutaj zmienić, ponieważ jaja, mleko, twarogi, serki, jogurty, kefiry odpadają - nie mogę tych produktów. To samo tyczy się wszystkich warzyw.
Dlatego chciałbym was zapytać o to jak i czym się wspomóc, aby poprawić swoje wyniki na siłowni i zbudować większe mięśnie?
Myślałem o białku w proszku pochodzenia roślinnego/sojowego? (białko w proszku pochodzenia zwierzęcego to jest to samo co mleko i jogurt więc chyba nie ma sensu skoro nie mogę tych produktów?)
Również myślałem o BCAA - sam banan po treningu to chyba troszkę za mało?
Aktualnie ważę 68kg i chcę odbudować to co przez te 4 lata ciężkiej choroby jelit straciłem - 20kg.
Z góry dzięki za wszystkie odpowiedźi,
Pozdro
Zmieniony przez - Z góry dzięki w dniu 2014-09-20 13:25:18