Zawsze miałam kompleksy na punkcie swoich nóg - jestem niska, mam zaledwie 159cm, więc i krótkie nogi, które są zbite i nie wyglądają smukło... Mam szerokie biodra - 90cm, wystający tyłek i duży obwód ud... Mam wrażenie, że od biegania bardziej mi się umięśniły (rok temu biegałam 7miesięcy po 1h, 5 razy w tygodniu, jednak zaprzestałam tego z powodu towarzyszącego bólu kolan. Po jakimś czasie zeszły mi 2cm z ud...) Bardzo mi źle z tego powodu, bo z przyjemnością wróciłabym do tej formy aktywności. Moje pytanie brzmi - jak wyszczuplić nogi, przede wszystkim uda? Kiedyś przeczytałam, że dobre jest na to rozciąganie, jednak niedawno obiło mi się o uszy, że to bzdura - jak rzeczywiście jest? (jeśli ma pozytywny wpływ na smukłość nóg, to jakie ćwiczenia rozciągające najlepiej wykonywać, jak długo i często? [super by było, gdybym w końcu nauczyła się robić szpagat! ) ] Nie ukrywam, że mój czas jest mocno ograniczony, ponieważ pracuję i mam masę innych obowiązków, dlatego pytam jakie jest minimum wykonywania ćwiczeń aby można było dostrzec efekty).
Jednak głównym powodem dla którego piszę jest chęć posiadania płaskiego brzucha. Póki co jest odstający w dolnej partii... Owszem, jest tam troszkę tkanki tłuszczowej, ale zastanawiam się też czy to nie jakieś schorzenie? Jak się tego pozbyć? Jakie ćwiczenia wykonywać na tę partię ciała? Pewnie aeroby, aby spalić tłuszcz, ale mam już zaburzoną regularność miesiączek, więc redukcja w moim wypadku chyba nie jest najlepszym wyjściem, dlatego pytam Was jak osiągnąć swój cel. Co ćwiczyć by brzuch był płaski?
P.S. Ważę 52kg przy 159. Mam "zbitą" sylwetkę.