Z nowości jeszcze - zakupiłam w końcu whey'a (OLIMP WHEY PROTEIN COMPLEX 100%), żeby ułatwić sobie nieco życie i po treningu nie musieć kombinować. Chodzi o to, że jak wracam, to mam bardzo mało czasu na zjedzenie, bo przychodzę z treningu i praktycznie od razu muszę kłaść dzieci spać.
Co do jedzenia jeszcze - ostatnio mój mąż "załamuje ręce" ile ja jem i śmieje się, że mnie to lepiej ubierać niż karmić. Faktem jest - jem więcej od niego i częściej. Czasami sama się dziwię, że aż tyle tego wychodzi i zastanawiam się, czy mi się coś nie porąbało przy ważeniu :) Często jest też tak, że ostatnie posiłki wpycham w siebie, mimo zupełnego braku głodu, zwłaszcza w nietreningowe dni. A pomyśleć, że jak zaczynałam, to głodna chodziłam przez pierwszy tydzień!
A teraz do rzeczy:
1. push press
15x21kg / 15x26kg / 15x26kg
2a. przysiad przedni
15x41kg / 15x41kg / 12x41kg
2b. przysiad bułgarski (hantle po 12kg)
10x24kg / 10x24kg / 10x24kg
3. ściąganie drążka górnego do klatki szeroko
10x34kg / 10x35kg / 10x36kg
4."jeżyki" na brzuch
15x25kg / 15x25kg / 10x25kg
+ dodatkowo w ramach wzmacniani mięśni brzucha 3 serie scyzoryków po 20 powtórzeń oraz 3 serie brzuszków po 30 powtórzeń.
A miska dzisiaj była taka
+ bakłażan, papryka, cebula, czosnek, pieczarki, pomidory
Zmieniony przez - megan292 w dniu 2014-08-05 22:37:19