Dzień nr 47 (14.08.2014)
Powien tak ostatnie 4 dni były ciężki dlatego nie wrzucałem wpisów. Rozmowa o pracę, lekarz medycyny pracy oraz dermatolog przez ostatnich parę dni spałem po 3/4 godziny ciągle się drapiąc, aż w końcu poszedłem do dermatologa okazało się, że mam świerzb
, nie wiem, gdzie to złapałem czy na siłowni czy cholera wie. Siedzę teraz smaruję się jakimiś maściami i łykam tablety.
A co do wymiarów, bo dawno nie wrzucałem to stoją w miejscu... No tu się trochę załamałem jedynie waga spadła o 1,5kg, ale cm stoją. Nie wiem może IF to nie dieta dla mnie w końcu to na low carbie bez robienie cheat dayów schudłem 14kg, ale teraz to już po ptokach według mnie zmarnowałem te prawie 2 miesiące i taka jest prawda. Diety złej nie miałem kcl obcięte, siłownia 3x w tyg, a nic nie leci to coś jest nie halo. Chętnie bym ją zakończył, ale mam jeszcze
karnety na siłownię wykupione albo wszedł na masę, gdybym miał pieniądze, bo masa jest droższa od redukcji więcej kcl = więcej jedzenia.