DT / 1600kcal B 116/ W 122/ T 72
15 minut rowerek
20 minut rowerek
rozciąganie, basen (krótsze są nieco teraz te teningi, woęc więcej czasu na aero zostaje :)
Przysiad - Lekko progres, ale nie wiem czy znów nie bujałam się do przodu.. starałam się nie...
Wyciskanie skos - Ostatnie powtórzenia już na gwizdku
Przyciąganie drążka - nie wiem co się stało, ostatnio było lepiej, teraz jakaś niemoc straszna
Prostowanie nóg maszyna - ostatnio szło beznadziejnie, dziś może nie lekko, ale bardzo fajnie, mogłam się pokusić o jeszcze jedną serię max
Wznosy - dziś jeszcze piłka, ale zwisłam z niej na maxa w dół - tylko łydki oberwały, bo zachaczałam o podpórkę samymi czubkami palców, ale pupę fajnie czułam i uda
Plank - nie dało rady więcej, zasapałam się jak koń po westernie
Ja nei wiem, czy to ja jakaś słaba jestem, patrze po dziennikach dziewczyn z tym samym treningiem i żadna nie jest tak beznadziejna jak ja
Micha na dziś: Od jutra zaczynam z moim 1800kcal Będę piec, gotować i żreć :D
Zrzucamy cielsko :D
http://www.sfd.pl/DT_/_Redukcja_Plusza__Wszelka_pomoc_mile_widziana_:_-t1033122.html
I am in shape...
Round is a shape!