Troche to opisze,bo jest to także przydatne w sporcie,nie mówiąc juz o zdrowiu.
Wg Butejki-właśnie choroba głębokiego oddychania jest przyczyna wielu chorób cywilizacyjnych,miedzy innymi takich:
Bóle głowy, drgawki.
Zawroty głowy, omdlenia.
Zaburzenia snu.
Szumy uszne.
Zmęczenie.
Drażliwość.
Słaba koncentracja.
Otyłość.
Wyczerpanie.
Skurcze krtani i oskrzeli (ataki astmy).
Bóle w klatce piersiowej różnego typu.
Tachykardia (częstoskurcz).
Nadciśnienie tętnicze.
Żylaki.
Kruchość naczyń krwionośnych (krwawiące dziąsła, krwawienie z nosa).
Zawał mięśnia sercowego.
Udar.
Nadkrzepliwość.
Zakrzepica (zakrzepowe zapalenie żył).
Hipercholesterolemia.
Bóle mięśni.
Skurcze mięśni.
Bóle kości długich.
Jeszcze bardziej niż głęboki oddech i powodowane tym choroby zaciekawiło mnie zupełnie inne spojrzenie na oddychanie-czynność,bez której pożyjemy ledwie pare minut a dla porównania- bez wody kilka dni,bez jedzenia kilkanaście a nawet kilkadziesiąt......
Butejko zwrócił uwage na oddychanie-ale nie jako dostarczanie tlenu ale jako czynność powodująca utrate dwutlenku wegla!
Nigdy tak o tym procesie nawet nie myślałem.....
Okazuje się ,że tak popularny zły wizerunek co2 jest nieprawdziwy-jest po prostu niezbedny do życia do przemian energetycznych i komórkowych,ba-jest niezbedny do samego oddychania i dostarczania tlenu do narządów i komórek!
Po prostu-komórki przechowuja w sobie warunki atmosferyczne i wodne epoki geologicznej w której powstały-było wtedy nasycenie dwutlenkiem wegla w granicach 30-40 procent..
Teraz w atmosferze jest ok 0,003 promila......
W naszych płucach panuje zupełnie inna atmosfera-tlenu jest ok 14 %a co2 musi być min 6,5 %.
Szybkie i głebokie oddychanie rzeczywiście przeczyszcza płuca usuwając właśnie co2 co powoduje uczucie duszności,wiec oddech znów sie pogłebia i przyspiesza,robi się jeszcze bardziej duszno-nastepuje omdlenie i to pwoduje powrót do świata zywych-oddech się uspokaja,wraca steżenie co2 i zaczynamy znów dostarczać tlen do organizmu..
Hiperwentylacje bo tak się to nazywa- pewnie większość zna z filmów medycznych lub czasem z własnego doświadczenia sportowego lub ogólnego......
Wystarczy napięcie emocjonalne,zdenerwowanie i właśnie zaczyna sie u nas hiperwentylacja-najczeście ja opanujemy w zarodu-ale jak się nie uda grozi to omdleniem.
Wystepuje także przy dużym wysiłku i siłowym i wytrzymałościowym.
Choroba głebokiego oddechu to właśnie taka ukryta hiperwentylacja-powduje ją np :
-zbyt mało ruchu w ciagu dnia
-zbyt dużo jedzenia
-zbyt dużo białka w jedzeniu(ile to jest-nie wspominaja)
-zbyt dużo stresu,emocji,seksu :)
-pozycja podczas spania tez ma wpływ na tą chorobe-pogłebia oddech leżenie na plecach-najlepiej spac wg Butejki na brzuchu
-zbyt długie spanie także rozwija ta chorobe
-palenie i alkohol też pogłebiaja ta chorobe
Recepta wg Butejki na zdrowie to:
dużo trenować i dużo pracować fizycznie
jeść umiarkowanie,krótko spać,unikać używek pozytywnych i negatywnych emocji..
Konstantin Butejko odkrył tą chorobe(albo wynalażł? ) w czasach socjalizmu w Związku Radzieckim-nie dziwi mnie,że recepta na dobre zdrowie bardzo władzom socjalistycznym przypadła do gustu-człowiek ciągle trenujący i pracujący nie ma" głupich mysli"-chodzi jak automat wypracowując komunizm...:)
Metoda Butejki okazała się bardzo przydatna przy leczeniu astmy i w wielu krajach jest oficjalna metoda leczenia.
Aktualnie wchodzi powoli do Polski-organizuje się wiele płatnych szkoleń-trochę wyolbrzymiając zalety tej metody-ale coś w tym jest.
Sportowcy oddychając metoda Butejki bardzo wyraźnie podnoszą swoja wytrzymałośc i siłę oraz stan zdrowia.
Sama metoda polega na jak najmniejszym oddychaniu-co powoduje wzrost co2 w płucach a tym samym lepsze wykorzystanie mniejszej ilości tlenu w metabolizmie komorek całego ciała.
O wiele lepsze niż przy tradycyjnym oddychaniu.
Cos pewnie w tym jest-może ktoś naa jakieś doświadczenia w tym temacie?
masti
"Mylony przez niektórych z prof Attilą"
http://www.sfd.pl/Masti_kulturystyczne_życie:plany,opinie,komentarze_-t1122200.html