Pisze do Was z prośbą o radę w bardzo konkretnej sytuacji.
Jak zauważyliście z ankiety, jestem dużym gościem. Mój dylemat polega na tym, że muszę zostać duży, ponieważ gram w futbol amerykański na pozycji, gdzie masa jest wskazana.
Aktualnie trenuje na siłowni przez 6 dni po ok. 1,5 godziny w formie FBW. Po każdym z treningów robię cardio na orbitreku ( nie mogę biegać ze względu na problemy ze stawem skokowym, jak już to nie więcej jak kilometr na miekkiej powierzchni ) oraz jeden dzień poświęcam tylko na cardio - 20 minut na wiosłach + 40 - 50 minut na orbitreku. Jeden dzień regeneracji, w który i tak się trochę ruszam, ale bardziej rekreacyjnie. Spacery, rower jak jest pogoda lub wchodzenie po schodach na 8 piętro.
Do tego 2x w tygodniu trening futbolowy polegający głównie na rozciąganiu i trenowaniu zagrywek. Ok. 3h trwa taki trening.
Dietę oraz zapotrzebowanie kaloryczne mam ułożone pod redukcję - bilans ujemny o ok 200 kcal.
Czego oczekuje.
Na bank nie cudów, wiem, że nie da się zamienić sadła w mięsień i tak to nie działa. Musze jednak zejść do wagi ok 110 kg, gdyż staram się o startowanie na innej pozycji w drużynie. Generalnie chodzi o redukcję sadła z możliwie jak najmniejszą utratą masy mięśniowej. Mam wrażenie, że dietą i treningiem zrobiłem wszystko co mogłem i trzeba się trochę wspomóc.
Na siłownię chodzę 6 miesięcy ( dokładnie dzisiaj mija pół roku ). Gdy zaczynałem ważyłem 134 kg, ale ze spadkiem wagi spadła siła.
Aktualnie jestem w trakcie rzucania palenia, nie pale już 3 tygodnie, więc kondycja też się trochę poprawiła - może to też istotny czynnik w ewentualnej radzie od Was.
Pozdrawiam.
Michał #76