Dzisiaj kolejny dzień moich zmagań sam na sam z siłownią. Trening ok, przed trenem wjechała mikstura ,,spalacz".
Spiecia na palcach 4s
MC 4s
Wiosło hantla 3s
Wycisk płasko 4s
Podciąganie do brody 4s
Uginanie sztangi lamanej 2s
Wyciskanie francuskie 2s
Postanowiłem na bica i trica wykonywac tylko po 2s, ze wzgledu na angażowanie sie tych partii miesnoowych podczas innych cwiczen.
Po treningu wjechal omlet z 4 bialek, 200g cyca,
100g ryzu naturalnego i 100g groszku z marchwia.
Sylweta, hmm.. pas mniejszy, waga lekko w gore. Ogolnie jakby wiekszy, a to nie jest cel. Miala byc krata bedzie tylko plaskie?? Moze zmienic cos w treningu???
Dieta jest, ogolnie rekomp, bo caly czas na minusie to bym sie zajechal. Dt 2900kcal, dnt 2200kcal. Oczywiscie kalorycznosc sie zmienia, ale zwracam uwage na makroskladniki.