Moj dziennik treningowy zapraszam:
http://www.sfd.pl/[BLOG]_slawod1/one.more.rep_foto:_1,3,6,10,15,21,35,_49_-t908086.html
...
Napisał(a)
Ja na Twoim miejscu oczywiscie jesli to mozliwe dalbym jakis ,,szybszy" spacerek, polaczysz przyjemne z pozytecznym. Wyjdziesz z dzieckiem na spacer i zrealizujesz jako taki wysilek fizyczny.
...
Napisał(a)
A no jasne, jeśli spacer lub pokopanie w piłkę z 4 latkiem możemy zaliczyć do jako takiej aktywności to jak najbardziej :)
Zastanawiam się nad tabatą... wiem, wiem, nie ta wydolność, itp.
Ale rok temu robiłem, 4 minutki, burpees, wychodziło mi 7-8 burpees na 20 sekund, potem 10 sek przerwy i tak 8 razy. Po tabacie, kładłem się na ok. 10 minut bo tyle schodziło żeby tętno się ustabilizowało.
Miałoby to sens?
Zastanawiam się nad tabatą... wiem, wiem, nie ta wydolność, itp.
Ale rok temu robiłem, 4 minutki, burpees, wychodziło mi 7-8 burpees na 20 sekund, potem 10 sek przerwy i tak 8 razy. Po tabacie, kładłem się na ok. 10 minut bo tyle schodziło żeby tętno się ustabilizowało.
Miałoby to sens?
...
Napisał(a)
Kazdy wysilek fizyczny ma sens, o ile masz checi i czas.
Moj dziennik treningowy zapraszam:
http://www.sfd.pl/[BLOG]_slawod1/one.more.rep_foto:_1,3,6,10,15,21,35,_49_-t908086.html
...
Napisał(a)
Lepiej już pograj z dzieckiem w piłkę, pospaceruj. Zwiększ aktywność po prostu, bo szkoda kcal ucinać. To nie beczka bez dna, będziesz ucinał, ucinał i co dalej?
...
Napisał(a)
Easyriderr przecież nie mam zamiaru ucinać Wiem, że to ostateczność kiedy już nie idzie, pod sam koniec redukcji, a nie na początku żeby zwolnić metabolizm i zawalić cały plan.
Zostaję przy 300w w treningowy i 150 w nietreningowy.
Wychodzi 2700 kcal w DT i 2100 w DNT. Myślę, że po 2 tygodniach będzie można powiedzieć czy jest ok. A póki co treningi, technika i progresja
Zostaję przy 300w w treningowy i 150 w nietreningowy.
Wychodzi 2700 kcal w DT i 2100 w DNT. Myślę, że po 2 tygodniach będzie można powiedzieć czy jest ok. A póki co treningi, technika i progresja
...
Napisał(a)
Wszystko gra, jutro wrzucę trening z wczoraj i z jutra oraz żarcie. Nie ukrywam, że są ćwiczenia w których póki co osiągnąłem ciężar roboczy i nie ma szans go narazie zwiększyć (wyciskanie żołnierskie/sztangielek, uginanie przedramion, czachołamacz, prawdopodobnie również wyciskanie na klatę). Ale jutro jak wrzucę będzie wszystko widać jak na dłoni
...
Napisał(a)
16.06.2014r.
DZIEŃ TRENINGOWY
ŻARCIE:
TRENING:
1. Przysiady - od momentu kiedy poprawiłem technikę jest dużo lepiej, łatwiej, i jest miejsce na progres
2. Wyciskanie - w ostatniej serii brak progresu, i nadal 8 powtórzeń. Następnym razem ciężary te same, nie mogę zwiększać w pierwszych seriach a w ostatniej nie, bo dojdzie do tego, że wszystkie serię będą na podobnym, prawie roboczym ciężarze
3. Ściągnie drążka - również brak progresji się zapowiada. Ostania serie i tak już jest słabsza technicznie, ale odkąd robię to ćwiczenie idealnie w pozycji pionowej bardzo fajnie czuję pracę najszerszego i obłych.
4. Wyciskanie żołnierskie - niestety również nie prędko będzie progres
5. Uginanie - to samo, w piątej serii dwa ostanie powtórzenia mocno oszukane w facie pozytywnej, ale za to negatywna wolniejsza
6. Łydkownica - też już ciężko było. Zastanawiam się czy jest inne lepsze ćwiczenie na łydki, na które mógłbym wymienić to ćwiczenie (może na stojąco, albo wypychanie na suwnicy?)
17.06.2014r.
DZIEŃ NIETRENINGOWY
ŻARCIE:
18.06.2014r.
DZIEŃ TRENINGOWY
ŻARCIE:
TRENING:
No i niestety. Od rana lekki ból głowy, który przechodził po kawie.
Po pracy siłownia. Rozpocząłem od martwego ciągu. W 4 serii zaczęło mi łupać w głowie, tak jak mam przy mocniejszych bólach głowy. W przerwie lekko przeszło, zrobiłem piąta serię i łupało jeszcze bardziej.
Pomyślałem, że może przejdzie mi przy wyciskaniu na klatę, bo pozycja leżąca. Niestety w trakcie przerw bolało mniej, ale w czasie serii ból się nasilał. Zrobiłem 5 serii wyciskania, ale uznałem, że nie jestem w stanie wykonać dalszej części treningu. Wkurzony wróciłem do domu, łyknąłem Ketonal, i po 40 minutach było prawie po bólu.
Bardzo żałuję, bo chciałem sobie dziś dać mocno w kość, gdyż od jutra do niedzieli siłownia jest zamknięta. Następny trening we wtorek.
Nie wrzucam tabeli, gdyż dzisiejszego pseudotreningu nie uwzględnię w tabeli, ale napiszę wam jak wyglądały ciężary:
Martwy ciąg:
1. 45kg x 10, 2. 50kg x 10, 3. 55kg x 10, 4. 60kg x 10, 5. 65kg x 10 (progres 2,5 kg)
2. Wyciskanie na skosie dodatnim:
1. 35kg x 10, 2. 40kg x 10, 3. 45kg x 10, 4. 50kg x 10, 5. 52,5kg x 8 (brak progresu).
Zmieniony przez - Tygrysekk w dniu 2014-06-18 21:34:28
DZIEŃ TRENINGOWY
ŻARCIE:
TRENING:
1. Przysiady - od momentu kiedy poprawiłem technikę jest dużo lepiej, łatwiej, i jest miejsce na progres
2. Wyciskanie - w ostatniej serii brak progresu, i nadal 8 powtórzeń. Następnym razem ciężary te same, nie mogę zwiększać w pierwszych seriach a w ostatniej nie, bo dojdzie do tego, że wszystkie serię będą na podobnym, prawie roboczym ciężarze
3. Ściągnie drążka - również brak progresji się zapowiada. Ostania serie i tak już jest słabsza technicznie, ale odkąd robię to ćwiczenie idealnie w pozycji pionowej bardzo fajnie czuję pracę najszerszego i obłych.
4. Wyciskanie żołnierskie - niestety również nie prędko będzie progres
5. Uginanie - to samo, w piątej serii dwa ostanie powtórzenia mocno oszukane w facie pozytywnej, ale za to negatywna wolniejsza
6. Łydkownica - też już ciężko było. Zastanawiam się czy jest inne lepsze ćwiczenie na łydki, na które mógłbym wymienić to ćwiczenie (może na stojąco, albo wypychanie na suwnicy?)
17.06.2014r.
DZIEŃ NIETRENINGOWY
ŻARCIE:
18.06.2014r.
DZIEŃ TRENINGOWY
ŻARCIE:
TRENING:
No i niestety. Od rana lekki ból głowy, który przechodził po kawie.
Po pracy siłownia. Rozpocząłem od martwego ciągu. W 4 serii zaczęło mi łupać w głowie, tak jak mam przy mocniejszych bólach głowy. W przerwie lekko przeszło, zrobiłem piąta serię i łupało jeszcze bardziej.
Pomyślałem, że może przejdzie mi przy wyciskaniu na klatę, bo pozycja leżąca. Niestety w trakcie przerw bolało mniej, ale w czasie serii ból się nasilał. Zrobiłem 5 serii wyciskania, ale uznałem, że nie jestem w stanie wykonać dalszej części treningu. Wkurzony wróciłem do domu, łyknąłem Ketonal, i po 40 minutach było prawie po bólu.
Bardzo żałuję, bo chciałem sobie dziś dać mocno w kość, gdyż od jutra do niedzieli siłownia jest zamknięta. Następny trening we wtorek.
Nie wrzucam tabeli, gdyż dzisiejszego pseudotreningu nie uwzględnię w tabeli, ale napiszę wam jak wyglądały ciężary:
Martwy ciąg:
1. 45kg x 10, 2. 50kg x 10, 3. 55kg x 10, 4. 60kg x 10, 5. 65kg x 10 (progres 2,5 kg)
2. Wyciskanie na skosie dodatnim:
1. 35kg x 10, 2. 40kg x 10, 3. 45kg x 10, 4. 50kg x 10, 5. 52,5kg x 8 (brak progresu).
Zmieniony przez - Tygrysekk w dniu 2014-06-18 21:34:28
...
Napisał(a)
na łydki ja lubie np wypychanie suwnicy palcami, robie tez czasami na zmiane 1 nóż
...
Napisał(a)
Uzupełniam dziennik o żarcie, trening dopiero jutro bo siłownia była nieczynna.
19.06.2014r.
DZIEŃ NIETRENINGOWY
ŻARCIE Miska niepełna, bez ostaniego posiłku, gdyż była kolacja u znajomych. W sumie cheat meal, chyba pierwszy od miesiąca.
20.06.2014r.
DZIEŃ NIETRENINGOWY
ŻARCIE
21.06.2014r.
DZIEŃ NIETRENINGOWY
ŻARCIE
22.06.2014r.
DZIEŃ NIETRENINGOWY
ŻARCIE
WAGA
08.06.2014r. - 88,5 kg
15.06.2014r. - 88,8 kg
22.06.2014r. - 88,9 kg
23.06.2014r.
DZIEŃ NIETRENINGOWY
ŻARCIE
Jutro w końcu trening i można sobie pojeść (300g węgli)
Zmieniony przez - Tygrysekk w dniu 2014-06-23 21:34:50
19.06.2014r.
DZIEŃ NIETRENINGOWY
ŻARCIE Miska niepełna, bez ostaniego posiłku, gdyż była kolacja u znajomych. W sumie cheat meal, chyba pierwszy od miesiąca.
20.06.2014r.
DZIEŃ NIETRENINGOWY
ŻARCIE
21.06.2014r.
DZIEŃ NIETRENINGOWY
ŻARCIE
22.06.2014r.
DZIEŃ NIETRENINGOWY
ŻARCIE
WAGA
08.06.2014r. - 88,5 kg
15.06.2014r. - 88,8 kg
22.06.2014r. - 88,9 kg
23.06.2014r.
DZIEŃ NIETRENINGOWY
ŻARCIE
Jutro w końcu trening i można sobie pojeść (300g węgli)
Zmieniony przez - Tygrysekk w dniu 2014-06-23 21:34:50
...
Napisał(a)
coś cicho było no ale miska trzymana :) siłka zamknieta? a to dziady
Obecny cel: wytrzymałość + redukcja
zapraszam do dziennika:
http://www.sfd.pl/[BLOG]_czas_odmłodzić_ciało!_-t1094862.html
Poprzedni temat
Plan treningowy do oceny.
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- ...
- 93
Następny temat
Zmiana planu - pomoc
Polecane artykuły