Z konsultacją u lekarza może być problem, bo nie zabulę stówki, żeby iść o to spytać, a tyle kosztuje wizyta u tego, do którego chodziłem.
Dzisiejsze żarcie:
1. posiłek: cyc z kury z grilla, kasza gryczana z sosem chiński i burczaki zasmażane:
2. posiłek: zapiekanki na chlebie z kurczakiem wędzonym, mozarellą i ketchupem, a do tego...
kabanosy z łososia. Pierwszy raz takie coś znalazłem i postanowiłem, że spróbuję, bo mają aż 25g białka na 100g. W smaku mnie nie porwały, ale to pewnie dlatego, że ogólnie nie przepadam za rybami, jak ktoś lubi to powinny mu smakować.
I ostatni posiłek, czyli ta "twarogowa rozkosz" z przepisu z "Kuchni SFD". Wyszło całkiem spoko, chociaż muszę na przyszłość ograniczyć słodzik, skoro daję słodkie białko. Za to ilość białka w porcji miażdży.
Do tego standardowo kreatyna, witaminy i Omega 3.
Dziś dzień nietreningowy, ale za to poszedłem sobie na sauny, dla lepszej regeneracji i samopoczucia