[BLOG]tOOnY/IIFYM - reduckja

Ładnie idzie oby tak dalej :)

Dziś trening nie był bardzo ciężki, zrobiłem MC 4x 3 z 70kg, bardzo słaba siła po tym chorowaniu i do tego bolał mnie dziś kręgosłup. Potem overhead press, wyciskanie na klatkę w dół, trochę ćwiczeń na brzuch, ogólnie trening zrobiony dosyć lekko, tak żeby się rozruszać po chorobie, w niedzielę chyba zrobimy ten sam, żeby synchronizować z kumplem to wtedy postaram się już solidniej.

W poniedziałek idę do fizjoterapeuty, mam nadzieję, że uda się to jak najszybciej zaleczyć, nawet nie chodzi o same ćwiczenia, ale taki ciągły (w większość dni) ból jest naprawdę uciążliwy.

Dziś miałem ochotę na słodkie co widać po poniższej rozpisce :D Za to śniadanie / po treningowy (dziś trening na czczo) wyglądało jak z jakiejś rozkładówki magazynu o zdrowiu i smakowało świetnie (do płatków 300 ml mleka i troszkę słodzika, reszta mleka osobno z białkiem).

Zaj**íste wyniki masz na tym Twoim IIFYM, Powodzenia dalej

Też bym chciała takie efekty mieć na tego typu diecie.

Dzięki wszystkim za dobre słowo :)

Dziś nie było większych szaleństw, te węglę i tłuszcze w obiedzie to trochę masła dodane do ziemniaków, oliwy i miodu do marynaty kurczaka itd, tak na oko.

Wczoraj mi płatki z mlekiem i owocami tak posmakowały, że dziś postanowiłem zrobić to samo, chociaż mam gorsze owoce niż wczoraj, ale powinno dalej być ok.

Teraz planuję zrobić jeszcze szybki trening:
4 x 12 - abs wheel
4 x 20 - spięcia brzucha
plank / side planki po 1 minute na każdy x2
kilka ćwiczeń na kręgosłup
rozciąganie / foam roller ok 20 min na różne partie

Napisałem o tym treningu zanim go zrobiłem więc teraz będę musiał to wszystko machnąć.

Dietka:

Dziś jakoś wyszło mi mało tłuszczy więc postanowiłem, że nie będę się spinał żeby je jakoś dodać tylko zjem więcej W i B. Przy okazji zaszalałem z błonnikiem.

Trening - w sumie ani ja, ani kumpel nie pamiętaliśmy co mamy robić więc zrobiliśmy kilka ćwiczeń tak jak nam pasowało. Nie robiłem MC bo zrobiłem w piątek, poza tym bolały mnie plecy trochę.







Zmieniony przez - tOOnY w dniu 2014-05-04 17:48:05

Rozpiski z diety za dwa dni i dzisiejszego treningu. W poniedziałek na pewno było trochę błonnika - pierwsze danie to tortilla z kurczakiem i warzywami - tak na oko strzeliłem węgle, myślę ze z 5g błonnika tam było.

Ładny progres w podciągnięciach

Saida - sorry moj bład, to 15 to negatywy.

Ostatnie pare dni miałem 2 imprezy, przez co trzymanie diety troszkę zawalone, ogólnie nie przekraczałem wiele kcal, ale makro nie do końca się zgadzały.

Od tego tyg postanowiłem dodać refeed day (+50% ww) oraz obciąć węgle o 20g w pozostałe dni.

Także nowe makro będą wyglądać: 165B, 230W, 50T.

Ostatnio chodzę coraz bardziej głodny dlatego myślę, że ten refeed się przyda.

Przez te imprezy nie robiłem treningu w czwartek i za to zrobiłem wczoraj i dziś.

Ze względu na kręgosłup chwilowo nie robię MC, siadów, wyciskania stojąc - chodzę na fizjoterapie i ustaliliśmy, że na tydzień - dwa zrezygnuję z tych ćwiczeń. Dlatego nie wklejam rozpisek z treningów, bo teraz robię więcej na maszynach na nogi i plecy i nie pamiętam z tego ciężarów :D

Dodałem na koniec treningu spacer farmera - fajne ćwiczenie, na razie biegam po siłowni z 35 na rękę (nie wiem jaki dystans / czas, patrzę na oko na siłce, ale długo z tym nie dam rady chodzić).

Dzisiejszy refeed oraz samoj**ka z okazji 10/05:







Zmieniony przez - tOOnY w dniu 2014-05-11 18:53:22

Tylko wiesz co, żebyś po tym refeedzie na wysokich węglach nie był jeszcze bardziej głodny, u mnie od razu podbicie ww kończy się zwiększonym apetytem.