SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Konkurs/super_agniecha/podsumowanie str17

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 18373

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 3556 Wiek 44 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 25680
Dowód część I-5

Dziś bolało mnie wszystko. Ale najbardziej poślady, siadanie to jakaś tragedia, tak samo jak stanie, leżenie i chodzenie. Ból w okolicach dołu żeber, z prawej strony, jakiś nie do zniesienia. Ogólnie zakwasy wszędzie. Makabra.

Trening. W ciągu dnia godzinny marsz.

Siłownia.
Rozgrzewka. 15 minut stepu, HIM, HAM
50x wejście na ławkę (25 na noge) 2x 3,25kg
30x wskok na ławkę
3x10 przysiad przedni na ok 30-50%max 14/16/19
1x10 przysiad 50% 19
1x8 60% 21 ciężko, miało być trochę więcej kg ale mi się pomyliły krążki
1x4 80% 29 poszło gładko
1x1 90% 35 ciężko ale poszło
+ aero dopełniające godzinę: 30 minut na stepie

Komentarz
Wejście na ławkę. Mogłam trochę więcej wrzucić na sztangielki,
Wskoki Baaaaardzo ciężko już przy pierwszym. Odczułam wczorajszą karę 1200 skoków na skakance.
Przysiady. Jak jest ich dużo w serii, to ciężko mi się wstaje, nieważne jakie jest obciążenie. Mam wrażenie, że jakby ich zawsze było 5 to mogłabym dorzucić dużo, ale jak jest ich już więcej, to jakaś miętka się robię.
Aero Nogi miałam jak z waty, jak zawsze ustawiam step najwyżej i sobie na niego wskakuję, wyczyniam prywatną choreografię w podskokach śpiewając... to dziś step nieco obniżyłam i ledwo na niego wchodziłam.

Miska. Miska mnie martwi. Zmierzyłam sobie dziś rano biodra i mam +1,5 cm od wtorku. Ogólnie jestem najedzona, czuję się dobrze, wszystko fajnie. Ale czuję też po ciuchach, że jestem jakaś większa. Od listopada ciągle spadało. Przez te regeneracje i brak ćwiczeń długi przy skręconej kostce nie było jakiejś tendencji na plus. Postaram się do poniedziałku jeść ostatni posiłek dużo wcześniej, bo teraz wypada mi po treningu o 23 szamać pół kilo ziemniorów. We wtorek z rańca się pomierzę, i najwyżej będę tu płakać i zgrzytać zębami ze strachu.



Pitu pitu od rzeczy. Ja się pochwalę moją skrzynią. Przed konkursem ktoś napisał w spamie, że wskakujemy na skrzynię o wysokości min 60cm. A że byłam tą wysokością przerażona totalnie, to mój facet zrobił mi regulowaną. Ma 43/53/63 cm wysokości. Jak się już rozskaczę i będę gibka jak łania, to sobie będę dorzucać. Tutaj rozłożona. Piękna, czyż nie?




Zmieniony przez - super_agniecha w dniu 2014-04-06 09:32:14

A tu się wylaszczam http://www.sfd.pl/super_agniecha,_to_jedziemy_z_tą_redukcją-t983720.html

Konkurs Przemiana 2014 http://www.sfd.pl/Konkurs/super_agniecha-t1015552.html

But I'm gonna break,
I'm gonna break my,
Gonna break my rusty cage and run.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
obliques Zasłużona dla SFD
Ekspert
Szacuny 188 Napisanych postów 65575 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 188925
agniecha, jesteś opuchnięta po prostu, "zakwasy" to małe stany zapalne i efekt taki jest
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 3556 Wiek 44 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 25680
Iza dzięki za uspokojenie. W takim razie spokojnie jadę dalej bez kombinowania.

A tu się wylaszczam http://www.sfd.pl/super_agniecha,_to_jedziemy_z_tą_redukcją-t983720.html

Konkurs Przemiana 2014 http://www.sfd.pl/Konkurs/super_agniecha-t1015552.html

But I'm gonna break,
I'm gonna break my,
Gonna break my rusty cage and run.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 3556 Wiek 44 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 25680
Za to do czego się tu przyznam, pewnie czeka mnie kolejna porcja kar cielesnych. Trudno, kłamie się tylko w spamie.

Dowód część I-6

Tak ze 3 godziny spaceru po górach w Karpaczu. Ale że nie sama, to spacer a nie marsz. I tak czułam wszystkie mięśnie na każdym kroku. Spacer był niespodziewany, wyszliśmy tylko na godzinę z domu, wróciliśmy po 6h. Znajomi poszli na kawę ciastko i gorącą czekoladę, a ja posiedziałam na ławce z psem i zeżarłam wędzoną pierś z kurczaka z biedronki. Nic innego nie przyszło mi na myśl, a byłam głodna.

Siłownia.
Byłam zmęczona już na początku. Od dwóch dni chodzę podirytowana tym, że jestem zmęczona, jestem w stanie tylko gotować, spać i udawać, że pracuję. I na deser ten trening. Zrobiłam rozgrzewkę... na stepie jak lunatyk a potem HIM i HAM. Na koniec zerknęłam na zegarek i minęło 40 minut. Jakoś mi tego aero wyszło za dużo na początku całkiem przypadkiem.

Potem
Shoulders MOB
RDL 5x5 39/49/54/56/59 tu po prostu dałam z siebie wszystko co miałam na ten czas
Opuszczanie z gumą. clusters 5x5 jakoś tam poszło, pięknie nie było

Obwody

9kg 5xSP / 4xPP / 3xPJ chciałam raczej poczuć ruchy niż pochwalić się wyciskaniem samej sztangi
14kg 5xSP / 4XPP / 3XPJ Sam SP już tu był ciężki bardzo, ledwo 5 sztuk
19kg 4xPP / 3xPJ I tu PP był już na skraju
24kg 3x PJ
Gdybym od razu wrzuciła do PJ więcej, to by poszło. Ale jak odpoczęłam i dorzuciłam, to już nie miałam siły nawet odejść od stojaka ze sztangą.

No i mierzyłam czas od Shoulders MOB do końca. Chyba nie miało tak być. Ale znów wyszło mi strasznie długo bo 56 minut. Zrobiłam krótkie aero, i zaliczyłam pół kary. 3x20 x hip thrust. Nie dałam rady przysiadów. Zastała mnie północ, byłam głodna poszłam sobie na owsiankę i taka najedzona spać.

Tak więc. Nie jestem dumna z obwodów, aero na początku zamiast na końcu, kary tylko pół. Nie mogę powiedzieć, że poryczałam się raz bo było tego więcej. Czas płynął mi przez palce, zmęczenie miało nade mną przewagę totalną.

Miska.






A tu się wylaszczam http://www.sfd.pl/super_agniecha,_to_jedziemy_z_tą_redukcją-t983720.html

Konkurs Przemiana 2014 http://www.sfd.pl/Konkurs/super_agniecha-t1015552.html

But I'm gonna break,
I'm gonna break my,
Gonna break my rusty cage and run.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
obliques Zasłużona dla SFD
Ekspert
Szacuny 188 Napisanych postów 65575 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 188925
wymiary kiedy?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 3556 Wiek 44 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 25680
Jutro z rana. Dziś zaspałam i mam już budowlańców malujących budynek na rusztowaniach. Pewnie by się ucieszyli z mierzenia bo nie mam jeszcze firan/zasłon, ale to za wczesna faza konkursu

A tu się wylaszczam http://www.sfd.pl/super_agniecha,_to_jedziemy_z_tą_redukcją-t983720.html

Konkurs Przemiana 2014 http://www.sfd.pl/Konkurs/super_agniecha-t1015552.html

But I'm gonna break,
I'm gonna break my,
Gonna break my rusty cage and run.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 3556 Wiek 44 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 25680
Dowód część I-7

DNT Pobyczyłam się dzisiaj, po-odpoczywałam, zażyłam słońca i żałuję, że marudziłam Żadnych ćwiczeń, jedynie spacer i trochę fizycznej pracy w ogrodzie.

Miska.

A tu się wylaszczam http://www.sfd.pl/super_agniecha,_to_jedziemy_z_tą_redukcją-t983720.html

Konkurs Przemiana 2014 http://www.sfd.pl/Konkurs/super_agniecha-t1015552.html

But I'm gonna break,
I'm gonna break my,
Gonna break my rusty cage and run.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 3556 Wiek 44 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 25680
Podsumowanie I tydzień

Treningi. Dużo nowości, to mi się podoba. Treningi są zupełnie inne niż te, które do tej pory uskuteczniałam. Ćwiczenia są różnorodne, nie można się znudzić. Jest o wiele ciężej, jestem po nich spocona i padnięta. Tak dosłownie, kładę się i zasypiam, jak ręką odjął problemy z zasypianiem Ledwo dałam radę ten tydzień, ale baterie już naładowane na następny. Wielu ćwiczeń nie daję rady, np. burpees bez pompki itd. ale mam nadzieję, że czym głębiej w las tym będę silniejsza.

Miska. Mi jest wszystko jedno co jem. Mało jest rzeczy, których nie lubię, mało takich, bez których nie mogę wytrzymać. Na obecnym rozkładzie też mi jest dobrze, bo nie chodzę głodna. Ale czuję, że się rozrastam. Może to jeszcze ta opuchlizna, zakwasy jeszcze są, ale ogólnie na wcześniejszych rozkładach czułam się lżej i swobodniej. Ale jak mam nadal tak jeść, to nie ma problemu najmniejszego.

Pomiary. W środku tygodnia były gorsze, w biodrach było 111,5. Pewnie w talii też było jeszcze więcej, bo czuję to po odzieży. Widzę też w lustrze, że brzuchol jakiś wywalony. Nie spędza mi to snu z powiek, zapewne to przejściowe. Ale ogólnie ten tydzień kończę na sporym plusie.



A tu się wylaszczam http://www.sfd.pl/super_agniecha,_to_jedziemy_z_tą_redukcją-t983720.html

Konkurs Przemiana 2014 http://www.sfd.pl/Konkurs/super_agniecha-t1015552.html

But I'm gonna break,
I'm gonna break my,
Gonna break my rusty cage and run.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 3556 Wiek 44 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 25680
Dowód część II-1
Drugi tydzień rozpoczynamy zgonem. Oto zabójca:

Rozgrzewka, step 10 minut, HIM, HAM

Max ilość podskoków z kolanami do klatki w 1min x5 9/11/11/9/10

100x swing 15kg 13,25kg 60 sztuk, potem 11,25kg 40sztuk 15*6 + 10

9 obwodów
20x box jump
10x MC na 50% 39kg
20x thrusters 5kg 4.5kg
sit upy 40 sztuk

Kara: 60 hip thrust + 60 przysiadów.

Komentarz
Trening trwał 3 h, w tym 2/3 to obwody łącznie z situpami. Szło mi coraz wolniej, coraz gorzej. Problemem nie była siła a taka ilość skoków. Już na treningu spuchła mi kostka co bardzo przeszkadzało. Ja skaczę jak słoń już od pierwszego skoku. Nie ma w tym ani kawałeczka gracji. Przed rozpoczęciem aktywności fizycznej chodziłam jak słoń po schodach, teraz normalnie idę. Mam nadzieję, że ze skokami też tak się uporam.

Po 5 obwodach musiałam dać odpocząć stopie nieco dłużej, aby nie leżeć bezczynnie zrobiłam karę 40 situpów, miało być ich połowę mniej ale stopa dłużej odpoczęła. Zmieniłam też boxa z 43 na 35cm.

Skoki z nogami do klatki. Mało ich, ale starałam się je zrobić jak najwyżej dam radę. Wymęczyły.

Swing. Fajne ćwiczenie. Ze sztangielką trochę niewygodnie. Po połowie musiałam odjąć 2 kg, zamachiwało mną bardzo w dół, robiły mi się okrągłe plecy, nie mogłam tego opanować. Z mniejszym obciążeniem było lepiej.

Kara. Hip thrust to idzie, ale te przysiady po tym zestawie to były raczej wygibasy.

Po ćwiczeniach nogi tak mnie bolały, że było mi wszystko jedno czy zjem kolację czy nie. Nie mogłam usiąść przy stole, nie mogłam usiąć na toalecie coby się wysikać. Uda bolały tak, że byłam przekonana, iż dzisiaj nie wstanę z łóżka za nic w świecie. O dziwo, dziś zakwasy są ale ruszać da się normalnie, bez jakichś ekscesów.

Ale stopa boli, muszę dziś na nią uważać. Zobaczę czy któryś dzień treningowy pozwoli ją oszczędzać, jak nie to zrobię aeroby rowerem.

Miska. Zeżarłam wszystko, dałabym radę jeszcze.




A tu się wylaszczam http://www.sfd.pl/super_agniecha,_to_jedziemy_z_tą_redukcją-t983720.html

Konkurs Przemiana 2014 http://www.sfd.pl/Konkurs/super_agniecha-t1015552.html

But I'm gonna break,
I'm gonna break my,
Gonna break my rusty cage and run.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 73 Napisanych postów 26831 Wiek 18 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 283202
Aga, zwróć uwagę, żeby przy skokach lądować na "miękkie" kolana (nie na wyprostowane). Nie blokuj też kostki.

A ja nie jestem za ciężka jak na swoją wagę?
http://www.sfd.pl/Ruda_DT_/_Debiuty_2015-t1044538.html

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

KONKURS/reziolki/podsumowanie str11

Następny temat

Konkurs/Amelia35/podsumowanie str14

forma lato