Szacuny
26
Napisanych postów
30570
Wiek
47 lat
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
49854
Ja dużo biegałem i teraz też troszke i zakwasy czasem się pojawiają ale tym się aż tak nie przejmuje a jak mam czas to wsmarowuję w łydki arkalen - taka maść, którą sobie chwalę i chyba nie droga (nie pamiętam ile kosztuje )
pozdrawiam. Tomek
"Na tyle jesteś dobry, na ile jest dobry twój najsłabszy punkt"
Szacuny
11150
Napisanych postów
51578
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Ja aktualnie jestem chory, ale zaczynam biegac od poniedzialku, twardo o 6 rano przed szkolka. Chce przez najblizsze 50 dni poprowadzic trening wytrzymalosiowo-kondycyjny. Mam nadzieje ze starczy mi determinacji, na wczesna zime tez troche biegalem, jednak nie zawsze udawalo mi sie rano wstac. Po gieganiu to albo mialem w szkole za***istego powera, albo totalna zmule :), zobaczymy jak bedzie tym razem.
Szacuny
11150
Napisanych postów
51578
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Termitek szczerze mowiac to ja nie mam specjalnie okreslaonych zasad reeningowych, pewnie zmylilo Cie te 50 dni, ale po prostu tak sobie zalozylem i jak rozpoczynam jakis nowy trenign to zawsze zakladam sobie zeszyt i odnotowuje poszczegolny dzien (ilosc przebiegnietych kilometrow, zamopoczucie itd, czas) to bardzo pomaga w motywacji. Mam bliko do dyspozycji bieznie i gorke, to zwykle staralem sie przebiegnac conajmniej 5km, i to np 2 okrazenia wolniej jedno szybciej, na koncu ostry sprint, czasami dla urozmaicenia biegalem w parku no i pod gorke, Dalo to naprawde duzo, zarowno dla kondycji jak i samopoczucia :)
Szacuny
125
Napisanych postów
6135
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
30354
Uważajcie na łydki, bo łatwo można je naderwać, zanim się nie wzmocnią. Obowiązkowo przed bieganiem maść rozgrzewająca - używam BenGaya czerwonego (na dworze można śmierdzieć miętą do woli), po bieganiu jeszcze raz przed prysznicem. Od biegania siła w łydkach idzie całkiem nieźle, wczoraj prostowałem stopy na suwnicy przy 240.
"Wszystko jedno gdzie się żyje,
Raz się chudnie, raz się tyje..."
Szacuny
3
Napisanych postów
91
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
423
No na szczęście dzisaj też sobie pobiegałem :) było zimniej ale cieplej się ubrałem :) I ból w łydkach nie jest już takie duży jak kilka dni temu , wydaje mi się że już przyzwyczaiłem łydki do takiego wysiłku :)
Wtedy jak jesteś załamany to ćwicz, a gdy jest wszystko wporządku to ćwicz aby się nie załamać :)
Wtedy jak jesteś załamany to ćwicz, a gdy jest wszystko wporządku to ćwicz aby się nie załamać :)
Szacuny
0
Napisanych postów
14
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
1334
Czesc!
Ja biegam co roku przez około 3-4 miesiace.. co 2-3 dni.
Tak było przez ostatnie dwa lata. Ostatnio zaczalem znowu... no i lezalem w luzku tydzien (gardlo) , ale nic to
tylko najgorsze jest to, ze nie mam z kim biegac. Mieszkam w Gdansku i samemu po godzinie 21, biegac po innych dzielnicach... nie jest niestety przyjemnoscia. Dlatego zaczne begac rano okolo 6-6.30. Biegam po to zeby miec kondycje i poprawic sobie wyskok (koszykowka). Przewaznie przebiegam okoo 3-5 km / okolo 20 - 30 min. Nie mam zadnych zakwasow.
I dobrze sie czuje po takim biegu. Naprawde wszystkim polecam.