Zapowiadane podsumowanie muszę przesunąć niestety na przyszły weekend, bo teraz jest @ i tragedyja. Jednocześnie zdjęcia wykorzystam do porównania, bo zaczynam Trening dla średniozaawansowanych z piłką #2.
Nie ma sensu, żebym uzupełniała wszystkie treningi z treningu z piłką no. 1, więc wstawię ostatnie dwa, żeby był pogląd na progres w ciężarach, no i trochę moich odczuć.
TRENING Z PIŁKĄ dla średniozaawansowanych #1
Dieta:
W czasie treningu zmieniałam rozkład z 1800kcal: 100gb/60gt/215gww na ten, na którym jestem obecnie - 1700 kcal: 120/70/150. Ogólne samopoczucie jest na nim okej, ale mam wrażenie, że tych tłuszczy za dużo, ale nie chcę ich wkładać w ww, bo długo byłam na wysokich i nie mam za bardzo ochoty do tego wracać póki co.
SUPLEMENTACJA: olej z wiesiołka, potem olej z awokado, pod koniec tran, olej kokosowy; piłam też skrzyp, pokrzywę i drożdże
na włosy
Trening A:
Trening B:
Wnioski:
-
Za mało się rozciągania. 5 minut po treningu to zdecydowanie za mało i bywa potem tak, że robię przysiad dobrze, nie podwijam ogona, a następnym razem już mam z tym kłopot.
-
Mało urozmaicone posiłki w diecie. Rano przed szkołą nie ma czasu na nic innego niż kanapki, a chlebek pieczony w domu jest ciężki i wychodzi na to, że robię sobie jedną dużą kanapkę, którą jem na pół albo dwie małe i chodzę głodna.
Zainwestowałam już w pojemniczki
na wynos, więc coś postaram się z tym zdziałać.
Planowanie michy nie wchodzi w grę, bo co jest na obiad następnego dnia nie jestem w stanie przewidzieć, a żeby sama robić sobie ten obiad to już bankowo nie mam czasu.
Parę dni byłam bez odżywki i, o dziwo, da się wyciągnąć nawet z moją dostępnością produktów, 120gb, ale niestety kosztem nabiału.
-
Technika. Cóż, tutaj muszę się stanowczo poprawić i zacząć nagrywać, może jakaś dobra dusza rzuci okiem i poprawi.
Na pewno są jakieś błędy, których ja nie wychwycę, mimo że dużo przykładam do tego uwagi.
-
Aero. Tego było stanowczo za mało, bo czasami odpuszczałam, robiąc tylko brzuch albo krótką wytrzymkę. Dwa dni z orbitrekiem, skoro już taki sprzęt posiadam, muszą być! Myślałam też, żeby zacząć biegać przed szkołą, mam tutaj trochę malowniczych krajobrazów, a pogoda robi się coraz ładniejsza, szkoły jako takiej coraz mniej, więc czemu nie.
Hm... ze zmian redukcyjnych niewiele postępuje, więc o tym może więcej w podsumowaniu.
Tyle z przeszłości, tymczasem rozpisuję treningi z tego tygodnia.