z ciekawostek przyrodniczych-@ punktualnie. trochę cieszy, bo to znaczy, ze wracam do normy, ale wolałam, jak miałam okres co pół roku.
trening (mój ulubiony)
1. 1. Martwy ciąg 5x8-10 60sek przerwy
25kgx10/30kg10/30kgx10/40kgx10/40kgx10
2a. przysiad z nogami szeroko 3x12-15 bez przerwy
40kgx15/40kgx15/45kgx15
2b. wyciskanie suwnicy 3x 12-15 90sek przerwy
80kgx15/80kgx15/80kgx15
3. wyciskanie sztangielek na klatkę skos góra 4x 8-10 60 sek
9kgx10/9kgx10/9kgx10/10.7kgx6
4. wiosłowanie sztangą w opadzie 4x8-10 60 sek.
25kgx10/25kgx10/30kgx10/30kgx10 (na raty)
1.nadal mam wątpliwości co do techniki, ale nic mnie nie boli, więc będzie chyba ok. wiem, że 40 kg na mc to piórko,ale mimo wszystko się boję.
2a.ok
2b. ciężko, ale poszło. normalnie wstaję od razu po skończeniu serii, ale w drugiej wpadłam na pomysł, że sobie posiedzę...nie mogłam wstać^^
3. robię teraz inaczej, bardziej czuję zewnętrzne mięsnie (te pomiędzy piersią, a barkiem, nie wiem co tam jest dokładnie)
4. za duży ciężar w ostatniej serii. i +/- 5 kg, bo nie jestem pewna co do wagi gryfu. tak samo jak i w 1 i 2 ćwiczeniu.
po tym bieżnia (17min) w tym interwały 3 cykle 2min/2min.
suple:magnez, skrzyp polny (napar),
michy:
Zmieniony przez - kebula w dniu 2014-02-14 18:37:55
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html