Chwile zawahania znikają po ciężkim treningu gdy mięśnie proszą o litość.Każdy krok,który robię to krok w przód i dążenie do idealnej formy.Dążenie do perfekcji.
...
Napisał(a)
RafalRRRR może kiedyś spróbujetej truskawki,jak poczytam wasze opinie...Narazie dziś zakupiłem kolejnego Gainera i już jedna porcja z niego poszła dziś po treningu.
...
Napisał(a)
Nigdy chyba nie miałem jelitówki,ale domyślam się, że to jest dramat.Zwłaszcza dla ludzi z dietą.
Chwile zawahania znikają po ciężkim treningu gdy mięśnie proszą o litość.Każdy krok,który robię to krok w przód i dążenie do idealnej formy.Dążenie do perfekcji.
...
Napisał(a)
Mleko przy jelitówce???
Laktoza nie wpływa dobrze na żołądek, gdzieś kiedyś przeczytałem, że dawniej mleko było stosowane jako środek przeczyszczający.
Laktoza nie wpływa dobrze na żołądek, gdzieś kiedyś przeczytałem, że dawniej mleko było stosowane jako środek przeczyszczający.
...
Napisał(a)
mega dawki stoperana, teraflu i dzisiaj jest lepiej. Leze w domu jeszcze, dzisiaj mam delegacje do stolicy, wpis wrzuce jak do biura podjade popoludniem. Czuje ssanie delikatne, wiec jestem dobrej mysli.
...
Napisał(a)
zaczynam śledzić pozdro
Never give up!
Temat motywacyjny : http://www.sfd.pl/Poczuj_Sport_/_Feel_Sport-t1003135.html
...
Napisał(a)
12.02.2014 – DT – TEST USN - MASOWANIE
Menu:
Trening:
Opis:
Menu:
Jelitówka pokrzyżowała moje plany. Brakło węgli białka no i kalorii. O tyle „dobrze”, że trening mi nie wyszedł… Póki co, wejście na IF od poniedziałku 11.02 jest wyzwaniem. Mam nadzieję że tylko jelitówka stała na przeszkodzie. Zdrowe posiłki 1000-1350kcal nie powinny być aż tak rozpychające żołądek. Sprawdzamy dalej ten system. Jestem bardzo optymistycznie nastawiony co do efektów. Tylko aby to upchać. Wczoraj ratowałem się prochem i bananami. Niemiałem możliwości wcisnąć przygotowanych wcześniej piersi czy ryżu lub chleba. Nie było opcji.
Fotka z posiłku nr 1
Trening :
Siłownia PRO 17,15,
W normalnych warunkach bym w ogóle nie poszedł na trening. Nie ma opcji. A tu jeszcze nogi… Częste wizyty w WC tylko mnie dobijały. Zrobiłem dobrze siady oraz suwnicę. Potem dałem sobie spokój. Psychicznie nie dałem rady więcej.
Rozgrzewka – bieg 10 minut w tempie ok 9 km/h
Siady ze sztangą z przodu – Pierwsza seria rozgrzewkowa po bieganiu, potem już dobrze mi poszło. Oczywiście moje ciężary nie zachwycają, jednak jak na rok przygody z ciężarami jestem zadowolony. Zrobiłem je na suwnicy Smitha, gdyż na tej siłowni nie ma innej możliwości. We wcześniejszych wpisach co niektórzy już czytali, że mam blokadę jakąś na siady. Szybko schodzi powietrze, pomimo sił. Na suwnicy nie ma aż tak źle. Pełna kontrola. Zastanawiam się, czy nie przesiąść się na chwilę na suwnicę z siadami przód/tył.
Wypychanie suwnica siedząc – Ciężary całkiem dobre. Ostatnia seriaa tylko 7 repsów. To był moment, w kórym głowa i organizm powiedziały STOP. Szkoda. Przy tym ćwiczeniu najlepiej czuję pracę czwórek oraz tyłka. Po prostu czuje jak rozrywa .
Na siłowni spędziłem ok 50 minut. Nawet zeszło mi czasu . Byłem dobrze rozgrzany, zmotywowany, jednak poszedłem do domu…
Suple:
Nie mam jeszcze kompletu z mojej prywatnej dokładki, pewnie przyjdzie jutro. Póki co weszło:
Na czczo: Tribulus x2,
Przed siłownią: Creatine Anabolic – USN – 27g, 19 Anabol Testo – 3 kaps, Przedtreningówka x1, Tauryna x2, Spalacz x2,
Okołotreningowo: BCAA 20g,
Po siłowni: Creatine Anabolic – USN – 27g, 19 Anabol Testo – 3 kaps
Do bilansu: 100% Whey Protein – 150g
Media:
BRAK
Pozdrawiam
Menu:
Trening:
Opis:
Menu:
Jelitówka pokrzyżowała moje plany. Brakło węgli białka no i kalorii. O tyle „dobrze”, że trening mi nie wyszedł… Póki co, wejście na IF od poniedziałku 11.02 jest wyzwaniem. Mam nadzieję że tylko jelitówka stała na przeszkodzie. Zdrowe posiłki 1000-1350kcal nie powinny być aż tak rozpychające żołądek. Sprawdzamy dalej ten system. Jestem bardzo optymistycznie nastawiony co do efektów. Tylko aby to upchać. Wczoraj ratowałem się prochem i bananami. Niemiałem możliwości wcisnąć przygotowanych wcześniej piersi czy ryżu lub chleba. Nie było opcji.
Fotka z posiłku nr 1
Trening :
Siłownia PRO 17,15,
W normalnych warunkach bym w ogóle nie poszedł na trening. Nie ma opcji. A tu jeszcze nogi… Częste wizyty w WC tylko mnie dobijały. Zrobiłem dobrze siady oraz suwnicę. Potem dałem sobie spokój. Psychicznie nie dałem rady więcej.
Rozgrzewka – bieg 10 minut w tempie ok 9 km/h
Siady ze sztangą z przodu – Pierwsza seria rozgrzewkowa po bieganiu, potem już dobrze mi poszło. Oczywiście moje ciężary nie zachwycają, jednak jak na rok przygody z ciężarami jestem zadowolony. Zrobiłem je na suwnicy Smitha, gdyż na tej siłowni nie ma innej możliwości. We wcześniejszych wpisach co niektórzy już czytali, że mam blokadę jakąś na siady. Szybko schodzi powietrze, pomimo sił. Na suwnicy nie ma aż tak źle. Pełna kontrola. Zastanawiam się, czy nie przesiąść się na chwilę na suwnicę z siadami przód/tył.
Wypychanie suwnica siedząc – Ciężary całkiem dobre. Ostatnia seriaa tylko 7 repsów. To był moment, w kórym głowa i organizm powiedziały STOP. Szkoda. Przy tym ćwiczeniu najlepiej czuję pracę czwórek oraz tyłka. Po prostu czuje jak rozrywa .
Na siłowni spędziłem ok 50 minut. Nawet zeszło mi czasu . Byłem dobrze rozgrzany, zmotywowany, jednak poszedłem do domu…
Suple:
Nie mam jeszcze kompletu z mojej prywatnej dokładki, pewnie przyjdzie jutro. Póki co weszło:
Na czczo: Tribulus x2,
Przed siłownią: Creatine Anabolic – USN – 27g, 19 Anabol Testo – 3 kaps, Przedtreningówka x1, Tauryna x2, Spalacz x2,
Okołotreningowo: BCAA 20g,
Po siłowni: Creatine Anabolic – USN – 27g, 19 Anabol Testo – 3 kaps
Do bilansu: 100% Whey Protein – 150g
Media:
BRAK
Pozdrawiam
...
Napisał(a)
Dzień 2:
T R E N I N G - brak
D I E T A:
120g musli + 3 jaja
150g makaronu + 150g piersi z indyka(z lidla :D)
100g makaronu + 150g piersi z indyka
ziemniaki + pierś z indyka - posiłek nie robiony przeze mnie, więc nie znam gramatury
serek wiejski 200g + łyżka masła orzechowego(około 33g)
S U P L E M E N T A C J A:
USN - Creatine Anabolic - rano na czczo 53g
USN - 100% WHEY PROTEIN - brak
USN - 19 ANABOL TESTO - 3caps przed snem
O P I N I E:
Creatine Anabolic:
rozpuszczalność - rozpuszcza się bez problemu, parę potrząśnięć shakerem i jest rozpuszczone - 5/5
piana - w shakerze bardzo się pieni, muszę spróbować w szklance wymieszać łyżką - 2/5
smak - krótko mówiąc masakra, przy piciu męczarnia, nie wiem, czy tylko mi ten smak tak nie podszedł - 0/5
Następny produkt innym razem
Dzisiaj dzień bez treningu, ale za tydzień już będzie trening na macie.
M O T Y W A T O R:
Zmieniony przez - nevalainen w dniu 2014-02-13 22:48:19
...
Napisał(a)
13.02.2014 – DNT – TEST MASOWY – USN
Menu:
Opis:
Menu:
Pierwszy posiłek w biurze, reszta już w trasie do Warszawy. Wpisałem co zjadłem w całym oknie. A jadłem co jakiś czas, więc nie było typowo – nr 1, 2 czy 3. Bilans wyszedł nie do końca, ale różnice niewielkie (więcej białka w planie, mniej węgli w DNT). Kaloryczność dotrzymana. Było już lepiej z upchnięciem.
Fotka z posiłku 1:
Suple:
Na czczo: Triulus x2,
Przed snem: USN - Creatine Anabolic 54g, USN - 19 ANABOL TESTO x4
Do bilansu: USN - 100% WHEY PROTEIN – 60g
Pozdrawiam
Menu:
Opis:
Menu:
Pierwszy posiłek w biurze, reszta już w trasie do Warszawy. Wpisałem co zjadłem w całym oknie. A jadłem co jakiś czas, więc nie było typowo – nr 1, 2 czy 3. Bilans wyszedł nie do końca, ale różnice niewielkie (więcej białka w planie, mniej węgli w DNT). Kaloryczność dotrzymana. Było już lepiej z upchnięciem.
Fotka z posiłku 1:
Suple:
Na czczo: Triulus x2,
Przed snem: USN - Creatine Anabolic 54g, USN - 19 ANABOL TESTO x4
Do bilansu: USN - 100% WHEY PROTEIN – 60g
Pozdrawiam
...
Napisał(a)
14.02.2014 – DNT – TEST MASOWY – USN
Menu:
Opis:
Menu:
Pierwszy posiłek w biurze w Katowicach, jak wróciłem z Warszawy. Wcześnie rano miałem spotkanie w sprawie pracy, start 9:30, 13 na miejscu. Reszta posiłków już w domu. Tym razem bilans lepiej dograny, jednak kosztownie wyszło tak bez przygotowania (głównie 1-szy posiłek). Niestety przy tej ilości jedzenia musi być smacznie dla mnie – tzn. to na co mam ochotę. Tak z biegu to jedynie co mi na dziś dzień może wchodzić w tych ilościach bezproblemowo, to pieczywo ciemne, banany, omlet na słodko, proch. Zrobienie po treningu 200g ryżu, 300 piersi i 400 warzyw jest dla mnie nie do przyjęcia. Jeszcze .
Po jelitówce nie ma już śladu, oprócz ogólnego zmęczenia organizmu. Także jest pozytywnie…
Fotka z posiłku 2:
Suple:
Na czczo: Triulus x2,
Przed snem: USN - Creatine Anabolic 54g, USN - 19 ANABOL TESTO x4, Witaminy Night,
Do bilansu: USN - 100% WHEY PROTEIN – 100g
Pozdrawiam
Menu:
Opis:
Menu:
Pierwszy posiłek w biurze w Katowicach, jak wróciłem z Warszawy. Wcześnie rano miałem spotkanie w sprawie pracy, start 9:30, 13 na miejscu. Reszta posiłków już w domu. Tym razem bilans lepiej dograny, jednak kosztownie wyszło tak bez przygotowania (głównie 1-szy posiłek). Niestety przy tej ilości jedzenia musi być smacznie dla mnie – tzn. to na co mam ochotę. Tak z biegu to jedynie co mi na dziś dzień może wchodzić w tych ilościach bezproblemowo, to pieczywo ciemne, banany, omlet na słodko, proch. Zrobienie po treningu 200g ryżu, 300 piersi i 400 warzyw jest dla mnie nie do przyjęcia. Jeszcze .
Po jelitówce nie ma już śladu, oprócz ogólnego zmęczenia organizmu. Także jest pozytywnie…
Fotka z posiłku 2:
Suple:
Na czczo: Triulus x2,
Przed snem: USN - Creatine Anabolic 54g, USN - 19 ANABOL TESTO x4, Witaminy Night,
Do bilansu: USN - 100% WHEY PROTEIN – 100g
Pozdrawiam
...
Napisał(a)
dobrze że wylazłeś już z tego kibelka, choć w sumie mogłeś wrzucić sobie tam hantelkę i w trakcie trochę pomachać
KREW POT I ŁZY TYLKO NA TO NAS STAĆ
Poprzedni temat
Masa
Następny temat
eaa dodatkowo leucyna
Polecane artykuły