To, że spamu nie ma to jest ściema

Mike Tyson o swojej popularności w Nowym Jorku: "Na pokaz mojej masturbacji Madison Square Garden zapełniłoby się do ostatniego miejsca".

Destro były uber. Na wcześniejszych kronikach to łuk w łapę i na mass pvp pogrom większy niż lucznicy robili jak krit wszedł ;d

Ja odświeżyłem klasykę niedawno - Diablo 2. Zrobiłem sobie necromantę summonera według zaleceń skillowców z netu i do V aktu nightmare nie zginąłem ani razu, a jedyny ciężki moment to było pokonanie Diablo na normalu. Fajnie szkielety popierniczają xD

j**any no-life'y. Ja w końcu wychodzę na prostą z hajsem i wracam do treningów. Ostatnie ponad 200 byłem do tyłu - na książeczkę sanepidowską na praktyki ponad 100 i do tego 100 na mandat poszła, więc z treningów był jeden wielki ch**, do tego sesja itd. Jutro zap*****lam na siłkę, od przyszłego tygodnia chyba MMA

Kierwa chlopaky w l2 i tak najepszy kamel SB,uwielbialem podbiegac do oflagowanych typow,kradziesz buffa,celka i spyerdalalem

Kamaele wk***iajace strasznie sa;d tyrantem mi się spoko grało. a w diablo nie grałem żadne ;p jakoś mnie nie jara

ja berserkerem wlasnie gralem, he tez pogrywalem i niezle kurvil z critow ludzi, ale z mele klasami totalnie 0 szans, praktycznie kazdy ma teraz jakiegos rusha

ale generalnie najbardziej przegiete klasy teraz to daggerzy, wszystko rozpjerdola tera w trimiga, maja teleport za plecy, skille, ktore stunuja i obracaja, do tego dodatkowe mocne blowy, z gownianym daggerem ta klasa strasznie kosi i min dlatego przestalem grac

Ja tak samo,niektore klasy za mocno doyebane

HE grałem od c3 do interlude, troche necro. po interludzie tyrkiem, na god iss enchanterem.
taa zyebali w chvj, ze nawet krasie maja rusha

pamietam jeszcze czasy na serwach dragon-networku, ja na x5 grałem i daggerow blowy wchodziły normalnie od przodu, przez heavy zbroje jak w masło