Ciemna strona mocy - Darthmaul DT

- Uzupełnienie treningu siłowego
- coś zamiast - czy też po prostu - arełoby
- Poprawa wytrzymałości zarówno w tlenie jak i w strefie beztlenowej

Nie za dużo tego na raz?

- Uzupełnienie treningu siłowego

Na ogół ergometr wplata się w obwód siłowy.
Jeśli chcesz używać tylko maszynę, pogadaj z Izą lub Martą, one są niezastąpione w wymyślaniu ćwiczeń.

- coś zamiast - czy też po prostu - arełoby

To po prostu jedź 30, 45, 60 minutowe odcinki z mocą która pozwoli Ci nie przekraczać tętna, powiedzmy 150 ( sprawa indywidualna, musiałabyś się zbadać, żeby wiedzieć w jakich zakresach wykonujesz dany rodzaj pracy)

- Poprawa wytrzymałości zarówno w tlenie jak i w strefie beztlenowej


Tu możemy pokombinować z treningiem , ale tego dnia byłby wyłącznie ergometr, bo to dosyć męczące zajęcia.

Zamiary ambitne jak się wyrobisz z czasem to wszystko do zrealizowania.

Zmieniony przez - Darek59 w dniu 2014-01-08 17:35:42

Czas u mnie niestety jest na deficycie zwykle, więc trzeba coś wykluczyć.
Zatem wykluczę cel nr 1 - zwłaszcza, że jednak siłowy staram się załatwiać na koksowni (kreatywnie księgując czas w pracy ), a tam mają Technogyma, na którym wiosłuje się beznadziejnie. Na poprzedniej koksowni mieli Concepta, ale musiałam zmienić lokal.

Co do areło - to w sumie już sama nie wiem jakie ja mam mieć to tętno. Muszę popróbować z różną mocą, wciąż zresztą to robię. Z drugiej strony na forumie piszą, żeby na areło się nie opierdzielać, nie machać na lajcie, tylko jechać ile fabryka dała w założonym czasie.

Dzień wyłącznie z ergometrem - idealnie wpasowałaby mi się sobota
Bo w ogóle mój plan to:
pon - trening funkcjonalny
wt - siłowy
śr - funkcjonalny
czw - DNT
pt-siłowy
sob - do tej pory miałam interwały, wytrzymki, a najczęściej tabata, teraz byłby ergometr
ndz - totalny rest day

Dosyć męczące zajęcia powiadasz

Dosyć męczące zajęcia powiadasz

Dosyć
Pojedź sobie w sobotę rozgrzewkę 10 min (lekka techniczna jazda 60-80 watt.) 10 min. przerwy i 3x15 min/ 6 min przerwy ze średnią mocą 125 watt tempo 20-22. Zobaczymy czy dosyć będzie wystarczająco dosyć.
Zanotuj tętno z odcinków.


Co do areło - to w sumie już sama nie wiem jakie ja mam mieć to tętno. Muszę popróbować z różną mocą, wciąż zresztą to robię. Z drugiej strony na forumie piszą, żeby na areło się nie opierdzielać, nie machać na lajcie, tylko jechać ile fabryka dała w założonym czasie.

Spróbuj z tętnem do 150.
Na forum różne rzeczy piszą jedni się nie orientują, a jednak piszą , drudzy areło używają slangowo, i nie zawsze u nich areło to prawdziwe areło . Dopytaj się modek jak to rozumieją i będziesz miała jasność.

Poczytałem sobie Górskiego dla przypomnienia bez badań nic konkretnego nie da się dla Twojego areło zaordynować.
Ale ze względu, ze do igrzysk Olimpijskich masz jeszcze trochę czasu
więc możesz być trochę nieprecyzyjna. Przyjmij tętno 150/155 jako granicę której nie będziesz przekraczała chcąc się utrzymać w tzw. pracy tlenowej, budując wytrzymałość podstawową.
Jedziesz z taką mocą żeby nie przekroczyć granicy założonego tętna, gdy serducho zacznie pikać szybciej zmniejszasz moc do takiej, która pozwoli Ci utrzymać się w założeniach.
Przy systematycznym treningu, moc będzie się zwiększała, a serducho utrzyma tą samą częstotliwość.

Dziękuje, za wszystko.
Arełko jak sie uda wyprobuje dzis (siedzę z chorym Dziecieciem w domu).

Apropos sezonu olimpijskiego
Okazało, sie ze jeden mój Kolega kiedyś trenował wioślarstwo i juz wpadł na dobry pomysł, ze musimy sie na wodzie kiedyś umówić.
Jasne.
Potraktowałam to jako niezgorszy żarcik sytuacyjny:)

Zmieniony przez - Darthmaul w dniu 2014-01-09 10:01:40

Większa produkcja estrogenów u kobiet wpływa na większe niż u mężczyzn wykorzystanie tłuszczów podczas wysiłku o małej i średniej intensywności, przy jednoczesnym oszczędzaniu węglowodanów.

Przy tej samej intensywności wysiłku wyrażanej w wartościach bezwzględnych (np. w watach), kobiety pracują na wyższym poziomie VO 2 max. Wiąże się to z większym wytwarzaniem kwasu mlekowego i osiąganiem progu progu przemian beztlenowych (anaerobowych) (PPA) przy mniejszej intensywności pracy ( chociaż PPA wyrażony w % VO 2 max u trenujących kobiet i mężczyzn jest podobny.

"Fizjologia wysiłku i treningu fizycznego" redakcja naukowa prof. Jan Górski.

Tętno 150 jako granica będzie ok.

Darthmaul

Apropos sezonu olimpijskiego
Okazało, sie ze jeden mój Kolega kiedyś trenował wioślarstwo i juz wpadł na dobry pomysł, ze musimy sie na wodzie kiedyś umówić.


Zmieniony przez - Darthmaul w dniu 2014-01-09 10:01:40

Będziesz miała fajną przygodę choć prawdziwe wiosłowanie, a ergometr to zupełnie inne bajki

No właśnie dlatego póki co jego propozycję potraktowałam jako żarcik sytuacyjny. Kompletnie sobie tego jak na razie nie wyobrażam. A jeszcze jak zaczął mi tłumaczyć szczegóły pracy wiosłem przy wyjściu z wody, żeby położyć i przełożyć nad wodą pióro... Może bliżej lata do tego dorosnę.

Dziś wypróbowałam areło do hr 150.
W planach było 30 minut, a wyszło:
13:31 (weszło me Dziecko i musiałam się zająć chorowitką - ospę ma) i po chwili dojechałam jeszcze 15:00 minut.
Z tej 15-minutówki:
15 minut - 2930 m - 97 watt - 19 s/m - 146HR - 2:33.5/500m
Takim tempem jest luz, lekko sie spociłam, jak to opisują w poradnikach - mogłabym prowadzić spokojnie konwersację;) po wszystkim tętno szybciutko zeszło w dół.

Miska in progress, póki co:
placek - 4 jaja, owsiane, troszkę wheya, banan, olej kokosowy
łosoś wędzony, chleb żytni
cyc kurzy z ziemniakami, oscypkiem i suszonymi pomidorami
Makaron pełne ziarno (odrobinkę)

I przylazla @ jakoś dziwnie wcześnie, bo spodziewałam sie dopiero w poniedziałek. W ogóle skrócił mi sie cykl od kiedy ćwiczę i jem jak człowiek.
Kiedyś miałam cykle po 33-36 dni z dość krótką fazą lutealną (11-12 dni), ostatnio przepisowo 28 dni z fazą lutealną 13-14 dni.

Zmieniony przez - Darthmaul w dniu 2014-01-09 15:42:32

Zmieniony przez - Darthmaul w dniu 2014-01-09 21:00:08

10.01.2014
Trening B 3x10 W DOMU
1. Martwy ciąg Sumo ze sztangielką
30, 35, 40 - ze sztangą dziś, bo już nie mam co dokładać na sztangielkę
32,5, 35, 37,5
2a. wyciskanie sztangielek na ławce skośnej
7,5; 8,75; 8,75x7
8, 9, 9
2b. ściąganie drążka górnego do klatki
zamiennik - ściąganie gumy 3x20powt.
30, 35, 35
3a. swing pełen (oburącz nad głowę)
12kg x 15 powt. x 3 serie kettlem
12kg x 12 powt. x 3 serie kettlem
3b. wznosy bioder z plecami na ławce
30, 35, 35
25, 30, 35
+ trzy razy obwód:
4a. situpy 15
4b. odwrotne brzuszki (do świecy) 10
4c. przyciąganie nogi w planku na boku po 8 na nogę

komentarzyk:
1. ze sztangą to jest zupełnie inna bajka, ze sztangielką czułam lepiej pracę przywodzicieli, w ogóle lepiej wchodziło - wolę ze sztangielką
2a. brak mocy. ja nie wiem co jest z tymi moimi rencami
3b. do tej pory kładłam na mymłon sztangielkę, dziś spróbowałam ze sztangą - ostatnie powtórzenia w obu seriach z 35 kg szły już tylko siłą woli

Chyba jednak będę liczyć miskę. Mój M. postanowił że mam Go trochę odchudzić, więc skoro będę dla Niego planować i liczyć michę - zjadać co się przygotuje i tak będziemy wspólnie, to już żadna filozofia liczyć także moją.
Założenia obmyślam, ale planuję coś w okolicach 120B, 200 lub 220W, 70T

W niedzielę wrzucę aktualny pomiar i mam nadzieję, że uda się także foty.