TRENER PERSONALNY/(PSYCHO)DIETETYK ONLINE. POMOC W UKŁADANIU DIET I TRENINGOW ONLINE.
KONTAKT: [email protected]
...
Napisał(a)
44zł za kg wędzonego łososia to bardzo mało, dobra cena to koło 50zł, jeżeli chodzi o paczkowane. Luzem jakoś nie ufam.
...
Napisał(a)
5.01.2014
Wczoraj wieczorem nie zjadłem już tego kurczaka i makaronu więc weszło o 456 kcal mniej czyli 2044 kcal. Dzisiaj też lekko zaniżyłem węgle bo po prostu jadłem to co było robione z wczoraj.
Wstałem 12:50 i reszta dnia wolna. Jutro miałem jechać na deskę ale roztopy są coraz większe. W weekend 10-12.01 miała być impreza snowboardowa ale też została odwołana. Także zostaje mi siłownia i aero
Dieta
Dzisiaj dodatkowy minus o 250 kcal - całość z węgli. Myślę że jest spoko. Kupiłem dzisiaj 2 grejfruty i zapomniałem zabrać ich ze sklepu...po powrocie do domu sklep już zamknięty. Poleciało w domu troche k*** na lewo i prawo
Trening FBW 15:40 - 17:50
- 10 min bieg na bieżni tempo 9 kmh
- wyciskanie sztangielek na klatę na ławce 45 stopni 12x14kg, 10x16kg, 10x18kg, 7x20kg, 7x20kg
- MC 12x40kg, 10x50kg, 10x60kg, 8x65kg, 6x65kg
- wypychanie ciężaru na maszynie na nogi 12x60kg, 12x60kg, 10x65kg, 10x70kg, 10x80kg
- unoszenie sztangielek na boki stojąc 12x6kg, 12x6kg, 10x7kg, 10x7kg
- pompki na poręczach 6/6/6/6
- uginanie ramion ze sztangielkami stojąc 12x10kg, 10x12kg, 9x12kg, 9x12kg
- 30 min rowerek stacjonarny, tempo 26 kmh, dystans 13 km
Dodatki
- 2 tabsy na kolano
- 3 tabsy gold omega3
- 2 tabsy snake przed treningiem
- cola zero
Jutro wieczorem słyszałem że ma rozlewać się jakiś alkohol...ale zobaczymy. Idealnie byłoby rano aero + wieczorem sauna + dieta :-]
Zmieniony przez - Detoxik w dniu 2014-01-05 23:33:49
Wczoraj wieczorem nie zjadłem już tego kurczaka i makaronu więc weszło o 456 kcal mniej czyli 2044 kcal. Dzisiaj też lekko zaniżyłem węgle bo po prostu jadłem to co było robione z wczoraj.
Wstałem 12:50 i reszta dnia wolna. Jutro miałem jechać na deskę ale roztopy są coraz większe. W weekend 10-12.01 miała być impreza snowboardowa ale też została odwołana. Także zostaje mi siłownia i aero
Dieta
Dzisiaj dodatkowy minus o 250 kcal - całość z węgli. Myślę że jest spoko. Kupiłem dzisiaj 2 grejfruty i zapomniałem zabrać ich ze sklepu...po powrocie do domu sklep już zamknięty. Poleciało w domu troche k*** na lewo i prawo
Trening FBW 15:40 - 17:50
- 10 min bieg na bieżni tempo 9 kmh
- wyciskanie sztangielek na klatę na ławce 45 stopni 12x14kg, 10x16kg, 10x18kg, 7x20kg, 7x20kg
- MC 12x40kg, 10x50kg, 10x60kg, 8x65kg, 6x65kg
- wypychanie ciężaru na maszynie na nogi 12x60kg, 12x60kg, 10x65kg, 10x70kg, 10x80kg
- unoszenie sztangielek na boki stojąc 12x6kg, 12x6kg, 10x7kg, 10x7kg
- pompki na poręczach 6/6/6/6
- uginanie ramion ze sztangielkami stojąc 12x10kg, 10x12kg, 9x12kg, 9x12kg
- 30 min rowerek stacjonarny, tempo 26 kmh, dystans 13 km
Dodatki
- 2 tabsy na kolano
- 3 tabsy gold omega3
- 2 tabsy snake przed treningiem
- cola zero
Jutro wieczorem słyszałem że ma rozlewać się jakiś alkohol...ale zobaczymy. Idealnie byłoby rano aero + wieczorem sauna + dieta :-]
Zmieniony przez - Detoxik w dniu 2014-01-05 23:33:49
...
Napisał(a)
6.01.2014
Wstałem trochę późno bo o 11:20. Dzisiaj cały dzień wolny. Dieta jakoś dziwnie wyszła, spoooro WPC na wieczór, byłem u rodziców też to pozwoliłem sobie na jedno ciastko (rozpiska).
Dieta
Wszystko w rozpisce, nie ma co więcej biadolić. Wieczorne WPC zrobiłem tak: zmieszałem WPC z mlekiem, do tego dolałem bardzo gorącą kawę, ponownie całość wymieszałem - całkiem sporo wyszło.
Trening 13:05 - 14:05 na czczo
Rowerek stacjonarny 60 minut, tempo 26 kmh, 550 spalonych kcal, 4 litry potu...miałem jeszcze wieczorem iść na saunę ale po prostu nie chciało mi się :P
Dodatki
- 2 tabsy na kolano
- 3 tabsy gold omega 3
- cola zero
- 1 bania J. Walker Red Label teraz na wieczór żeby choć raz w tym tygodniu poczuć się mężczyzną miała być szklanka wina zamiast tego ale po odpieczętowaniu okazało się że to wino na korek a nie zakrętkę więc spasowałem
Jutro ciężko bo o 11 dentysta i do pracy akurat idę od 14 do 22...zobaczymy jak to wyjdzie.
Zmieniony przez - Detoxik w dniu 2014-01-06 22:58:22
Wstałem trochę późno bo o 11:20. Dzisiaj cały dzień wolny. Dieta jakoś dziwnie wyszła, spoooro WPC na wieczór, byłem u rodziców też to pozwoliłem sobie na jedno ciastko (rozpiska).
Dieta
Wszystko w rozpisce, nie ma co więcej biadolić. Wieczorne WPC zrobiłem tak: zmieszałem WPC z mlekiem, do tego dolałem bardzo gorącą kawę, ponownie całość wymieszałem - całkiem sporo wyszło.
Trening 13:05 - 14:05 na czczo
Rowerek stacjonarny 60 minut, tempo 26 kmh, 550 spalonych kcal, 4 litry potu...miałem jeszcze wieczorem iść na saunę ale po prostu nie chciało mi się :P
Dodatki
- 2 tabsy na kolano
- 3 tabsy gold omega 3
- cola zero
- 1 bania J. Walker Red Label teraz na wieczór żeby choć raz w tym tygodniu poczuć się mężczyzną miała być szklanka wina zamiast tego ale po odpieczętowaniu okazało się że to wino na korek a nie zakrętkę więc spasowałem
Jutro ciężko bo o 11 dentysta i do pracy akurat idę od 14 do 22...zobaczymy jak to wyjdzie.
Zmieniony przez - Detoxik w dniu 2014-01-06 22:58:22
...
Napisał(a)
7.01.2014
Dzisiaj koniec tygodnia (liczony ilością dni a nie dniem tygodnia) :P dodatkowo lekko zajęty dzień więc pozwoliłem sobie na popuszcznie pasa. Praca od 14 do 22.
Dieta
To co w rozpisce z tym że chleb jest jakiś inny, mieszany. Jutro zrobię mu fotki i przepiszę skład (ale nie ma tam składu procentowego więc i tak o dupę rozbić). Mi BARDZO smakuje ale raczej nie jest dobry na redukcję. Jutro może ktoś skrobnie opinię, zrobię dokładne foty.
Kanapeczki pierwsza klasa - kurczak grillowany do tego chleba, podtopić w majonez light, pomidorek i szczypiorek - smakuje lepiej jak KFC.
Jako że luźny dzień i umarłbym z głodu w pracy to zjadłem chyba pierwszy raz w życiu "chińczyka". Kurczak (380g) po wietnamsku - coś niesamowitego, kurczak poezja, rembrandt wśród kurczaków sosy też odlot...POLECAM jak jest jeszcze ktoś na SFD kto oprócz mnie nie jadł chinola wcześniej. Teraz na wieczór Piwo Żywe + Łomża i jestem gotowy na kolejne 6 dni walki.
Trening FBW 12:00 - bez rozgrzewki i aero bo miałem wyliczony czas od rana, bez snake, ćwiczenia te co zawsze
- klata 12x14kg, 12x16kg, 10x18kg, 7x20kg, 7x20kg
- MC 12x40kg, 12x50kg, 10x60kg, 8x65kg, 8x65kg
- nogi 12x50kg, 12x60kg, 12x70kg, 10x80kg, 10x80kg
- barki 12x7kg, 12x7kg, 10x7kg, 8x7kg
- pompki 6/5/5/5
- biceps 12x10kg, 12x10kg, 8x12kg, 8x12kg
Miała być jeszcze sauna ale niestety nie udało się.
Dodatki
- 3 tabsy gold omega3
- cola zero
- obiad z chińczyka (380g kurczaka, ryż biały, sałatka, dwa sosy)
- 2 piwa
W lodówce zostało mi z 200g kurczaka, 10 jajek, pół kartonu mleka, do tego 1 opakowanie makaronu, 4 grejfruty, 2 jabłka, WPC i kawa...także bez szału :D Plus taki że jutro cały dzień wolny to będziemy ogarnić. Jest jeszcze oliwa z oliwek ale pamiętam że kupiłem tym razem jakąś taniutką i jak jest pita z łyżki to pali w gardło jak wódka także słaba opcja.
Zmieniony przez - Detoxik w dniu 2014-01-08 01:25:27
Dzisiaj koniec tygodnia (liczony ilością dni a nie dniem tygodnia) :P dodatkowo lekko zajęty dzień więc pozwoliłem sobie na popuszcznie pasa. Praca od 14 do 22.
Dieta
To co w rozpisce z tym że chleb jest jakiś inny, mieszany. Jutro zrobię mu fotki i przepiszę skład (ale nie ma tam składu procentowego więc i tak o dupę rozbić). Mi BARDZO smakuje ale raczej nie jest dobry na redukcję. Jutro może ktoś skrobnie opinię, zrobię dokładne foty.
Kanapeczki pierwsza klasa - kurczak grillowany do tego chleba, podtopić w majonez light, pomidorek i szczypiorek - smakuje lepiej jak KFC.
Jako że luźny dzień i umarłbym z głodu w pracy to zjadłem chyba pierwszy raz w życiu "chińczyka". Kurczak (380g) po wietnamsku - coś niesamowitego, kurczak poezja, rembrandt wśród kurczaków sosy też odlot...POLECAM jak jest jeszcze ktoś na SFD kto oprócz mnie nie jadł chinola wcześniej. Teraz na wieczór Piwo Żywe + Łomża i jestem gotowy na kolejne 6 dni walki.
Trening FBW 12:00 - bez rozgrzewki i aero bo miałem wyliczony czas od rana, bez snake, ćwiczenia te co zawsze
- klata 12x14kg, 12x16kg, 10x18kg, 7x20kg, 7x20kg
- MC 12x40kg, 12x50kg, 10x60kg, 8x65kg, 8x65kg
- nogi 12x50kg, 12x60kg, 12x70kg, 10x80kg, 10x80kg
- barki 12x7kg, 12x7kg, 10x7kg, 8x7kg
- pompki 6/5/5/5
- biceps 12x10kg, 12x10kg, 8x12kg, 8x12kg
Miała być jeszcze sauna ale niestety nie udało się.
Dodatki
- 3 tabsy gold omega3
- cola zero
- obiad z chińczyka (380g kurczaka, ryż biały, sałatka, dwa sosy)
- 2 piwa
W lodówce zostało mi z 200g kurczaka, 10 jajek, pół kartonu mleka, do tego 1 opakowanie makaronu, 4 grejfruty, 2 jabłka, WPC i kawa...także bez szału :D Plus taki że jutro cały dzień wolny to będziemy ogarnić. Jest jeszcze oliwa z oliwek ale pamiętam że kupiłem tym razem jakąś taniutką i jak jest pita z łyżki to pali w gardło jak wódka także słaba opcja.
Zmieniony przez - Detoxik w dniu 2014-01-08 01:25:27
...
Napisał(a)
8.01.2014
Dziś wolne od pracy, po wczorajszym rozluźnieniu (choć nie nazwałbym tego jakiś mega cheatem)...dzisiaj już micha trzymana. Wstałem niestety o 12:00 więc będzie sporo żarcia na noc. Po treningu weszło jednak 70% węgli zgodnie z założeniami więc jest dobrze. Wydałem dziś z 55 zeta więc może jutro uda się nie wydawać już nic.
Dieta
Na noc wejdzie dużo oliwy niestety, bo nie mam jeszcze orzechów włoskich. Reszta raczej OK, po treningu makaron gotowany a kurczak grillowany - jak dla mnie lepsza opcja niż gotowanie całości. Zawsze to jakieś urozmaicenie...
Trening 17:00 - 18:00 po 2 tabsach snake
- 60 minut rowerek stacjonarny, tempo 26 kmh - dzisiaj jechało mi się tak lekko, że prawie nie czułem że jechałem...
Powoli będziemy się przesiadać na aero mieszane - czyli bieg na bieżni ile dam rady i reszta przesiadka na rowerek by dobić łącznie do 60 min aero. Nawet gdyby miało to być początkowo 10 min bieżnia + 50 min rowerek (chociaż przewiduję znacznie lepszy wynik). Końcem tej fazy aero będzie 60 min bieg na bieżni (kilka razy powtórzony) i idziemy z trudnością w górę.
Dodatki
- 3 tabsy gold omega3
- 2 tabsy snake
- pepsi light lemon :D okazała się bardzo smaczna, ma jednak 12 kcal w 1 litrze napoju - ale to i tak tyle co nic
- 3x wolf free
Zmieniony przez - Detoxik w dniu 2014-01-08 20:04:45
Dziś wolne od pracy, po wczorajszym rozluźnieniu (choć nie nazwałbym tego jakiś mega cheatem)...dzisiaj już micha trzymana. Wstałem niestety o 12:00 więc będzie sporo żarcia na noc. Po treningu weszło jednak 70% węgli zgodnie z założeniami więc jest dobrze. Wydałem dziś z 55 zeta więc może jutro uda się nie wydawać już nic.
Dieta
Na noc wejdzie dużo oliwy niestety, bo nie mam jeszcze orzechów włoskich. Reszta raczej OK, po treningu makaron gotowany a kurczak grillowany - jak dla mnie lepsza opcja niż gotowanie całości. Zawsze to jakieś urozmaicenie...
Trening 17:00 - 18:00 po 2 tabsach snake
- 60 minut rowerek stacjonarny, tempo 26 kmh - dzisiaj jechało mi się tak lekko, że prawie nie czułem że jechałem...
Powoli będziemy się przesiadać na aero mieszane - czyli bieg na bieżni ile dam rady i reszta przesiadka na rowerek by dobić łącznie do 60 min aero. Nawet gdyby miało to być początkowo 10 min bieżnia + 50 min rowerek (chociaż przewiduję znacznie lepszy wynik). Końcem tej fazy aero będzie 60 min bieg na bieżni (kilka razy powtórzony) i idziemy z trudnością w górę.
Dodatki
- 3 tabsy gold omega3
- 2 tabsy snake
- pepsi light lemon :D okazała się bardzo smaczna, ma jednak 12 kcal w 1 litrze napoju - ale to i tak tyle co nic
- 3x wolf free
Zmieniony przez - Detoxik w dniu 2014-01-08 20:04:45
...
Napisał(a)
zazdroszczę piwa, ja założyłem się z żoną, że nie wypiję ani jednego przez miesiąc.
TRENER PERSONALNY/(PSYCHO)DIETETYK ONLINE. POMOC W UKŁADANIU DIET I TRENINGOW ONLINE.
KONTAKT: [email protected]
...
Napisał(a)
Czyli cały styczeń będzie bez piwka ?
Spory okres czasu, zakład był o coś czy o rację ? :D
Spory okres czasu, zakład był o coś czy o rację ? :D
...
Napisał(a)
Sprzątanie po mnie cały miesiąc VS chodzenie do kościoła co niedzielę, pójście na łyżwy, do filharmonii i jeszcze coś tam.
TRENER PERSONALNY/(PSYCHO)DIETETYK ONLINE. POMOC W UKŁADANIU DIET I TRENINGOW ONLINE.
KONTAKT: [email protected]
...
Napisał(a)
pójść, ale opcja kościoła schodzi po pierwszym tygodniu - za wymięknięcie w poszczególnym tygodniu jest inna "kara" , kościół był tą pierwszą najgorszą.
TRENER PERSONALNY/(PSYCHO)DIETETYK ONLINE. POMOC W UKŁADANIU DIET I TRENINGOW ONLINE.
KONTAKT: [email protected]
Poprzedni temat
Czas na odchudzanie, proszę o porady !
Następny temat
Dążenie do normalności
Polecane artykuły