A ja nie jestem za ciężka jak na swoją wagę?
http://www.sfd.pl/Ruda_DT_/_Debiuty_2015-t1044538.html
...
Napisał(a)
Jak samopoczucie?
...
Napisał(a)
Całkiem nieźle, siły mam jeszcze sporo, tak myśle, żeby jutro jeszcze trening zrobić? No i lekko się robi dziś na liczniku 59,2 kg
...
Napisał(a)
wymiary na mejla poproszę. I fotki jak dasz radę.
Dasz radę trening pocisnąć?
Dasz radę trening pocisnąć?
A ja nie jestem za ciężka jak na swoją wagę?
http://www.sfd.pl/Ruda_DT_/_Debiuty_2015-t1044538.html
...
Napisał(a)
Ok, jutro zrobie foty z rana i pomierze się, trening jak najbardziej jutro moge trzasnąć jak trza, chęci są
...
Napisał(a)
Dzień 85/ Tydzień XII/ Trening siłowy
Płyny: woda, kawa naturalna, herbata zielona, lipa z przyprawami
Suple: omegi3, chelamag
-TREC: b-alanine, herbal energy
Z podsumowaniem czekam na powrót do niemiec, z szefową ustaliłyśmy na 9 stycznia- chciałabym zrobić fotki na tym samym tle, a w PL mam mega wzorzystą tapete, nie chcę zakłamywać fot
Zmieniony przez - jo1984 w dniu 2014-01-06 15:09:29
Płyny: woda, kawa naturalna, herbata zielona, lipa z przyprawami
Suple: omegi3, chelamag
-TREC: b-alanine, herbal energy
Z podsumowaniem czekam na powrót do niemiec, z szefową ustaliłyśmy na 9 stycznia- chciałabym zrobić fotki na tym samym tle, a w PL mam mega wzorzystą tapete, nie chcę zakłamywać fot
Zmieniony przez - jo1984 w dniu 2014-01-06 15:09:29
...
Napisał(a)
Przybyłam cała i zdrowa, ledwie stąpam po ziemi, w nocy w aucie jakąś hipolikemie zlapałam, bo mi słabo było i mroczki mnie dopadły. Zjadłam kawałek placka owsianego z wheyem i przeszło.
Niedospana jestem z leksza- jutro zrobię zdjęcia z samiutkiego rana, a podsumowanie sobie już piszę na brudno w kajeciku
Agatko, dziękuję za solidarność
Niedospana jestem z leksza- jutro zrobię zdjęcia z samiutkiego rana, a podsumowanie sobie już piszę na brudno w kajeciku
Agatko, dziękuję za solidarność
...
Napisał(a)
Podsumowanie:
parafrazując słowa pewnej bardzo znanej piosenki
"Tyle było dni do utraty sił,
Do utraty tchu, tyle było chwil..."
...dokładnie 84 niesamowitych dni!!!
tak najkrócej, ale nie wolno mi zapomnieć o szczegółach- są ważne, są najważniejsze
Podziękować pragnę na pierwszym miejscu Współzawodniczkom- za wpisy które nie pozwalały odpuścić ani na chwilę
Rudej- za prowadzenie, mnie dziecka błądzącego we mgle, wśród wielu nowych ćwiczeń, za ciekawe treningi, za cierpliwość w oglądaniu terabajtów filmów home made, za sprowadzanie na ziemię w moich odwiecznych zapędach w odchudzaniu nóg
Wspaniałym kobietom- przyjacółkom dzięki którym przeżyłam to ''małe piekło'', za wszystkie Wasze słowa wsparcia, ale także za kilkukrotne sprowadzenie na ziemię
Cykl 1
To było ciężkie 8 tygodni, cardio 5x tydzień, siłówka 3x ale sporo ćwiczeń i 3 serie x15 powtórzeń czasem mnie dobijało :P.... ale i zarazem najbardziej efektywne jeśli chodzi o zmiany w dolnej partii ciała: szczególnie pupa wiele zyskała w ciągu tych dwóch miesięcy.
Zaczęłam nieciekawie- rewolucjami żołądkowymi, zatruciem i trzema dniami leżakowania na przemian z kiblowaniem, ale pokonałam dziada. A także potworne wzdęcia zaraz po chorobie.
O dziwo w ósmym tyg, zaraz po małym tygodniowym kryzysie, kiedy to zaczęły mi drętwieć ręce w nocy, miałam szczyt szczytów formy, mnóstwo siły, zapału energii- wprost mnie roznosiło czego nie omieszkałam wykorzystać
Ps: nadal nie lubię biegać, chociaż z bólem serca przyznaję, że moje nogi- owszem
Cykl 2
Tutaj zaczęły się schody, przynajmniej w moim odczuciu, nie spodziewałam się że tak ciężko mi przyjdzie dołożenie ww i kcal w ogóle z tygodnia na tydzień czułam że rosnę w szerz, choć nie była to prawda, tylko moje subiektywne odczucia. Dodatkowo dostałam bana na aeroby- pomału zrozumiałam co to znaczy praca nad sylwetką, że to cholernie ciężkie zadanie i nie odbywa się już teraz zaraz tylko potrzeba czasu i pracy, ogromnej pracy i jeszcze raz PRACY oraz że NIE DA SIĘ tak na już wszystkiego zmienić.
Te krótkie 4 tygodnie były bardzo wymagające dla psychiki ... pierwsze dwa dostawałam wścieklizny: że nie mam aero, że inni mają obcinane kalorie a ja muszę dołożyć i choć głód mnie skręcał to w głowie działy sie dziwne historie .
A dwa ostatnie tygodnie... cóż z treningu na trening coraz mniej siły, szczególnie po podróżach z de do pl, z Warmii na Mazowsze, to też dało się we znaki. Wtedy... przeszła mi chęć na cardio
Dieta
1900 kcal w cyklu I
1900/2000 kcal w cyklu II (ww w DNT 190, w DT 215)
Cóż... chociaż w porównianu do mnie dziewczyny głodowały... mnie wcale lżej nie było, często zasypiałam z żołądkiem ściśniętym jak mały orzeszek a budziło mnie rano burczenie w brzuchu miałam wrażenie że jestem jak wielki rozbuchany piec, wrzucasz kłode i tylko zzzzziuuuuuuu, po 20 min. zostaje kupka popiołu
Suplementy od TRECA:
CM3- świetny smak i myslę że w połaczeniu zBCAA oraz b-alanine stanowiły fajny bodziec dla moich mięśni- coś tam się jednak zadziało nie jestem naukowcem i nie umiem stwierdzić na co konkrentnie działały, ale w porównaniu z dwoma treningami które ukończyłam od marca do końca lipca, czas konkursu był najbardziej brzemienny w efekty, znać że ćwiczę jednym słowem
herbal energy- niezłe przed aerobami, coś jak po kawie tylko na dłużej
Whey creamy cocktail- pycha, jak szejk z maca gęsty, kremowy, czekoladowy :D
Whey 100- waniliowy, nie chemiczny, dość gęsty. Oba białka mają fajne proporcje składników BTW
Po głębokich przemyśleniach:
- utrzymać stan obecny do 120 rż :D (ochhhh ta PUPA) nie chcąc tu bluźnić, wszak to forum sportowe, ale podobam się sobie w tym stadium, pomiedzy sportem a kobitką- chciałabym aby tak pozostało
- dzie mój okres???!!!!!!!! (przez cały czas konkursu @ brak, ostatnia 4 października) :( nie wiem co dalej? ale na moje trza tłuszcze podbić...
- ćwiczyć mozna także w domu, a nawet baaa... ćwiczyć tak, aby mięśnie się pokazały
- nie lubię liczyć kalorii, moja głowa się bardzo męczy od tego
- no dobra... jak już zrobie te plecy, to bym chciała jednak wziąć się za nogi :P już wiem że lubią biegać- w przeciwieństwie do mnie
Postępy:
- zapoznałam się z techniką wielu nowych ćwiczeń
- dowiedziałam się, że szkodzi mi kapusta kiszona w dużych ilościach
- pompki!!! męskie x 15
Przede wszystkim jednak, ten konkurs to mocna lekcja POKORY i szacunku do własnego ciała.
Dokumentacja fotograficzna, potocznie zwana fotami
Próby napinek, tak dla ''szpasu'', więc prosze wybaczyć brak profesjonalizmu
Zmieniony przez - jo1984 w dniu 2014-01-09 12:35:08
NA SPORTOWO
...tradycyjna już sesja pt: babochłop w damskim przebraniu
... oraz puzzle w wiekszej rozdzielczościo- ostrości, coby zwieńczenia dzieła dokonać
Raz jeszcze WSZYTSKIM bardzo serdecznie dziękuję- za wspólną zabawę, za kciuki i za dobre słowo w trudnych chwilach
TADAM!!!
Zmieniony przez - jo1984 w dniu 2014-01-09 12:42:58
parafrazując słowa pewnej bardzo znanej piosenki
"Tyle było dni do utraty sił,
Do utraty tchu, tyle było chwil..."
...dokładnie 84 niesamowitych dni!!!
tak najkrócej, ale nie wolno mi zapomnieć o szczegółach- są ważne, są najważniejsze
Podziękować pragnę na pierwszym miejscu Współzawodniczkom- za wpisy które nie pozwalały odpuścić ani na chwilę
Rudej- za prowadzenie, mnie dziecka błądzącego we mgle, wśród wielu nowych ćwiczeń, za ciekawe treningi, za cierpliwość w oglądaniu terabajtów filmów home made, za sprowadzanie na ziemię w moich odwiecznych zapędach w odchudzaniu nóg
Wspaniałym kobietom- przyjacółkom dzięki którym przeżyłam to ''małe piekło'', za wszystkie Wasze słowa wsparcia, ale także za kilkukrotne sprowadzenie na ziemię
Cykl 1
To było ciężkie 8 tygodni, cardio 5x tydzień, siłówka 3x ale sporo ćwiczeń i 3 serie x15 powtórzeń czasem mnie dobijało :P.... ale i zarazem najbardziej efektywne jeśli chodzi o zmiany w dolnej partii ciała: szczególnie pupa wiele zyskała w ciągu tych dwóch miesięcy.
Zaczęłam nieciekawie- rewolucjami żołądkowymi, zatruciem i trzema dniami leżakowania na przemian z kiblowaniem, ale pokonałam dziada. A także potworne wzdęcia zaraz po chorobie.
O dziwo w ósmym tyg, zaraz po małym tygodniowym kryzysie, kiedy to zaczęły mi drętwieć ręce w nocy, miałam szczyt szczytów formy, mnóstwo siły, zapału energii- wprost mnie roznosiło czego nie omieszkałam wykorzystać
Ps: nadal nie lubię biegać, chociaż z bólem serca przyznaję, że moje nogi- owszem
Cykl 2
Tutaj zaczęły się schody, przynajmniej w moim odczuciu, nie spodziewałam się że tak ciężko mi przyjdzie dołożenie ww i kcal w ogóle z tygodnia na tydzień czułam że rosnę w szerz, choć nie była to prawda, tylko moje subiektywne odczucia. Dodatkowo dostałam bana na aeroby- pomału zrozumiałam co to znaczy praca nad sylwetką, że to cholernie ciężkie zadanie i nie odbywa się już teraz zaraz tylko potrzeba czasu i pracy, ogromnej pracy i jeszcze raz PRACY oraz że NIE DA SIĘ tak na już wszystkiego zmienić.
Te krótkie 4 tygodnie były bardzo wymagające dla psychiki ... pierwsze dwa dostawałam wścieklizny: że nie mam aero, że inni mają obcinane kalorie a ja muszę dołożyć i choć głód mnie skręcał to w głowie działy sie dziwne historie .
A dwa ostatnie tygodnie... cóż z treningu na trening coraz mniej siły, szczególnie po podróżach z de do pl, z Warmii na Mazowsze, to też dało się we znaki. Wtedy... przeszła mi chęć na cardio
Dieta
1900 kcal w cyklu I
1900/2000 kcal w cyklu II (ww w DNT 190, w DT 215)
Cóż... chociaż w porównianu do mnie dziewczyny głodowały... mnie wcale lżej nie było, często zasypiałam z żołądkiem ściśniętym jak mały orzeszek a budziło mnie rano burczenie w brzuchu miałam wrażenie że jestem jak wielki rozbuchany piec, wrzucasz kłode i tylko zzzzziuuuuuuu, po 20 min. zostaje kupka popiołu
Suplementy od TRECA:
CM3- świetny smak i myslę że w połaczeniu zBCAA oraz b-alanine stanowiły fajny bodziec dla moich mięśni- coś tam się jednak zadziało nie jestem naukowcem i nie umiem stwierdzić na co konkrentnie działały, ale w porównaniu z dwoma treningami które ukończyłam od marca do końca lipca, czas konkursu był najbardziej brzemienny w efekty, znać że ćwiczę jednym słowem
herbal energy- niezłe przed aerobami, coś jak po kawie tylko na dłużej
Whey creamy cocktail- pycha, jak szejk z maca gęsty, kremowy, czekoladowy :D
Whey 100- waniliowy, nie chemiczny, dość gęsty. Oba białka mają fajne proporcje składników BTW
Po głębokich przemyśleniach:
- utrzymać stan obecny do 120 rż :D (ochhhh ta PUPA) nie chcąc tu bluźnić, wszak to forum sportowe, ale podobam się sobie w tym stadium, pomiedzy sportem a kobitką- chciałabym aby tak pozostało
- dzie mój okres???!!!!!!!! (przez cały czas konkursu @ brak, ostatnia 4 października) :( nie wiem co dalej? ale na moje trza tłuszcze podbić...
- ćwiczyć mozna także w domu, a nawet baaa... ćwiczyć tak, aby mięśnie się pokazały
- nie lubię liczyć kalorii, moja głowa się bardzo męczy od tego
- no dobra... jak już zrobie te plecy, to bym chciała jednak wziąć się za nogi :P już wiem że lubią biegać- w przeciwieństwie do mnie
Postępy:
- zapoznałam się z techniką wielu nowych ćwiczeń
- dowiedziałam się, że szkodzi mi kapusta kiszona w dużych ilościach
- pompki!!! męskie x 15
Przede wszystkim jednak, ten konkurs to mocna lekcja POKORY i szacunku do własnego ciała.
Dokumentacja fotograficzna, potocznie zwana fotami
Próby napinek, tak dla ''szpasu'', więc prosze wybaczyć brak profesjonalizmu
Zmieniony przez - jo1984 w dniu 2014-01-09 12:35:08
NA SPORTOWO
...tradycyjna już sesja pt: babochłop w damskim przebraniu
... oraz puzzle w wiekszej rozdzielczościo- ostrości, coby zwieńczenia dzieła dokonać
Raz jeszcze WSZYTSKIM bardzo serdecznie dziękuję- za wspólną zabawę, za kciuki i za dobre słowo w trudnych chwilach
TADAM!!!
Zmieniony przez - jo1984 w dniu 2014-01-09 12:42:58
...
Napisał(a)
Ta pupa, ta talia! Wzroku oderwac nie potrafię, wyglądasz bosko!
"Optymista to ktoś, kto wie, że zrobienie kroku do tyłu zaraz po tym, jak się zrobiło krok do przodu to nie katastrofa tylko cza-cza."
http://www.sfd.pl/Zrozumieć_kobietę_;_czyli_Female_Phase_Training_by_Ejpi-t1087093.html#
"Ludzi z nadmiarem teścia sie tylko ogląda"
...
Napisał(a)
JO Jo Jo Jo aleś wymietła
normalnie super zmiana. i te bezcenne wnioski
normalnie super zmiana. i te bezcenne wnioski
Poprzedni temat
Jak poprawić proporcje - mniejsze boczki + jędrniejsza pupa
Następny temat
Kij i Marchewka/Agatha38 (pods.str 17)
Polecane artykuły