SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Srocze krok po kroku/ 3m. str. 18

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 44032

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1023 Wiek 41 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 26862
No tak dosyć . W Krakowie to już tylko poluję na nowo powstałe, a jak jestem gdzieś indziej to zawsze staram się korzystać z okazji . Ogólnie każdy pretekst żeby wytaszczyć się z domu jest dobry .

29.12 Laba

Miska
Poza miską: pomidorki koktajlowe , marchew i tyle. Kiepsko dziś z warzywami było - po prostu nic mi nie zostało, a nie było czasu na zakupy. Jutro uzupełnię zapasy .
Tabsy: Venescin, magnez
Napoje: pokrzywa, czarna kawa, biała herbata, woda



A, i w ramach testowania nowych rzeczy spróbowałam dziś pierwszy raz komosę ryżową - ueeeeee . Obrzydliwe. Gorzkie (a wypłukałam dobrze). Co gorsza tylko ja tą gorycz czułam - mój partner twierdził, że wydziwiam. Musiałam strasznie posolić, żeby to zjeść. Pamiętam jak Agnese kiedyś pisała, że zje każde świństwo jeśli wie, że jest zdrowe - otóż ja nie jestem zdolna do takich poświęceń . Może dam quinoa jeszcze raz szansę - jakoś przyprawię inaczej itd. ale raczej nie będzie to stały element mojego jadłospisu.

Zmieniony przez - PicaPica w dniu 2013-12-29 21:21:02

Tu się upgraduję -> http://www.sfd.pl/Srocze_krok_po_kroku-t988368-s18.html
"It's not going to be easy. It's going to be worth it."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1023 Wiek 41 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 26862
30.12 Trening dla zielonych, zestaw A, tydzień 5, 4 obwody

Ogólnie to się rozpisywać dziś nie będę, bo tak mi trening dał w kość, że zwyczajnie nie mam siły ani weny. W skrócie - pierwszy raz 4 obwody. Ja pyerdole .

1) Wznosy nóg z leżenia - 24x, 23x, 22x, 19x. Poza dodatkowym obwodem progres w liczbie powtórzeń. Powolutku, z rękami pod tyłkiem, bez dotykania podłogi.

2) Wspięcia na palce jednonóż - x20 na nogę, x21 na nogę, x17 na nogę, x15 na nogę. Progres w liczbie powtórzeń.

3) Przysiady klasyczne ze sztangą - 21,5 kg x28, 25,5 kg x 20, 26,5 kg x 16, 27,5 x 15. W liczbie powtórzeń i obciążeniu.

4) wejście na taboret z hantlami - 8,5 kg na rękę x21 (na nogę), 8,5 kg na rękę x 22 (na nogę), 9,5 kg na rękę x16 (na nogę), 9,5 kg x10+5 na nogę. Progres w liczbie powtórzeń, pierwszy raz pełna seria z 9,5 kg. W czwartym obwodzie puszczały mi przedramiona, stąd kilka sekund przerwy.

5) wznosy z opadu - x22, x22, x20, x17. Progres w liczbie powtórzeń.

6) Pompki klasyczne max powtórzeń - 6 męskich, 5 męskich, 5 męskich, 3 męskie.

7) Podciąganie obciążenia wzdłuż tułowia, oburącz - 11,5 kg x22, 12,5 kg x17, 13,5 kg x15, 14,5 kg x13. Progres w powtórzeniach, pierwszy raz pełna seria z 13,5 kg. Progres w obciążeniu.

8) Pompki w podporze tyłem - x21, x21, x17, x18. Progres w liczbie powtórzeń.

Miska

Poza miską: marchew, cebula, rzodkiewki, zielona cebulka
Tabsy: Venescin, Magnez
Napoje: Pokrzywa, czarna kawa, mięta, woda

Obowiązek kronikarski spełniony, to teraz idę zdychać. I jeść. Nie wiem w jakiej kolejności .




A właśnie - przyszły dziś wreszcie dwa talerze po 10 kg, więc będę mogła zacząć dalej cisnąć w przysiadzie i MC.

Zmieniony przez - PicaPica w dniu 2013-12-30 20:32:20

Tu się upgraduję -> http://www.sfd.pl/Srocze_krok_po_kroku-t988368-s18.html
"It's not going to be easy. It's going to be worth it."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1023 Wiek 41 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 26862
31.12 Dzień aero

Aktywność:
-> marszobieg ok 1:20 h w terenie leśnym - mega mgła, przepięknie .
-> rozciąganie statyczne 0:20 h

Miska
Poza miską: zielona papryka, rzodkiewki, zielona cebulka, menu sylwkowe
Tabsy: Venescin, magnez
Napoje: pokrzywa, mięta, czarna herbata, woda

Miska dziś planowana tylko do trzeciego posiłku - reszta Sylwek . Byłam grzeczna w święta , więc dziś sobie trochę poluzuje. W menu czerwone winko, pudding na brandy z suszonych owoców (z cukrem ), custard i trufle jaglane na stevii (jak je zrobię ).







No to szczęśliwego Nowego Roku i takie tam .


Zmieniony przez - PicaPica w dniu 2013-12-31 15:11:01

Tu się upgraduję -> http://www.sfd.pl/Srocze_krok_po_kroku-t988368-s18.html
"It's not going to be easy. It's going to be worth it."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1023 Wiek 41 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 26862
1.01, Trening dla zielonych, zestaw B, tydzień 5, 4 obwody

Ciężko było, oj ciężko. Dziś pierwszy raz 4 obwody w zestawie B. W pierwszych trzech obwodach sporo progresu w powtórzeniach lub w ciężarze, ale w tym czwartym obwodzie kompletnie siły mnie opuściły, a i wola walki chyba trochę też. No ale nic - po prostu trzeba walczyć dalej następnym razem .

1) plank max czas - 60s, 55s, 55s, 45s. Nadal widzę, że te moje czasy za długie, więc zakładam, że technika kuleje, ale szczerze to już nie wiem co poprawiać - chyba słabo z moją świadomością ciała w tym ćwiczeniu.

2) Martwy ciąg ze sztangą -
27,5 kg x31, 29,5 kg x19, 31,5 kg x16, 33,5 kg x8+4+3
25,5 kg x26, 27,5 kg x19, 27,5 kg x23
W ostatnim obwodzie puszczały mi ręce, sztanga się przekręcała, ogólnie porażka. No ale ogólnie progres w powtórzeniach i ciężarze jest.

3) Wykroki z hantlami -
1) 8,5 kg na rękę x23 na nogę, 2) 9,5 kg na rękę x17 na nogę, 3) 9,5 kg na rękę x17 na nogę, 4) 9,5 kg na rękę x10+5 na nogę
1) 8,5 kg na rękę x20 na nogę, 2) 8,5 kg na rękę x20 na nogę, 3) 9,5 kg na rękę x 16 na nogę
W ostatnim obwodzie puszczały przedramiona. Ale ogólnie do przodu.

4) wiosłowanie hantelką-
8,5 kg na rękę x20, 9,5 kg x18, 10,5 kg x15, 10,5 kg x13+2
8,5 kg na rękę x 18, 9,5 kg na rękę x16, 10,5 kg na rękę x 15
W ostatnim obwodzie totalnie osłabłam, ale ogólnie do przodu.

5) wyciskanie hantli leżąc -
6,5 kg x 25, 7,5kg x18, 7,5 kg x17, 7,5 kg x14
6,5 kg x18, 6,5 kg x18, 7,5 kg x 15
Ostatni obwód tragedia - straszna walka była, a i tak nie dałam rady pełnej serii. No ale progres jest .

6) Wyciskanie hantli stojąc na barki -
4,5 kg x17, 4,5 kg x18, 5,5 kg x11+4, 5,5kg x9+3+3
4,5 kg x17, 4,5 kg x16, 5,5 kg x 10+5
W każdym obwodzie było mi słabo i niedobrze . Dłuższe stanie przed zaczęciem nie pomogło. Nie wiem o co chodzi. To jedyne takie ćwiczenie, że zawsze tak jest.

7) uginanie przedramion (biceps) -
4,5 kg x21, 5,5 kg x15, 5,5 kg x15, 5,5 kg x7+3+2+3
4,5 kg na rękę x17, 4,5 kg na rękę x19, 5,5kg na rękę x10+3+2
Ogólnie siła była przez trzy obwody, udało się pierwszy raz pełną serię z 5,5 kg , ale ostatni obwód to była męczarnia.

8) wyciskanie francuskie stojąc (triceps) -
7,5 kg x19, 8,5 kg x16, 9,5 kg x8+7, 9,5 kg x9+3+3
7,5 kg x 18, 8,5 kg x 12+3 , 8,5 kg x 10+3+2
Całkiem fajnie do przodu. Pierwszy raz pełna seria z 8,5 kg, więc spróbowałam z 9,5 kg. Wszędzie to jeden hantel w dwóch rękach.

Miska

Poza miską: ogórki kiszone, rzodkiewki
Tabsy: Venescin, magnez, Verdin (brzuch mnie trochę męczył)
Napoje: pokrzywa, mięta, czarna kawa, czarna herbata, woda




Te trufle to wg przepisu Liqierka - super się udały i wyglądały cudnie, ale nie daliśmy rady zjeść wszystkich wczoraj (załączam zdjęcie , część obtoczona w kakao, część w wiórkach, a część w gorzkiej czekoladzie pod kątem mojego partnera). Custard, też robiony przeze mnie, to zasadniczo waniliowy sos a la budyń z mleka, śmietanki i żółtek jaj (słodzony stewią w mojej wersji) - został z Sylwestra, więc go sobie walnęłam na omlet - pycha. Wszystko podliczone.


Przepis na trufle trochę zmodyfikowałam - zamiast mielonych orzechów włoskich dałam mielone migdały i do środka każdej trufli wsadziłam jeszcze migdał obrany ze skórki . A, i następnym razem na pewno nie posłodzę ich stewią, tylko po prostu miodem. Jednak zostawia to świństwo jakiś dziwny posmak. W custardzie jakoś kremowość mleka i śmietanki plus wanilia to zamaskowały, ale w truflach było czuć.

Zmieniony przez - PicaPica w dniu 2014-01-01 23:34:10

Tu się upgraduję -> http://www.sfd.pl/Srocze_krok_po_kroku-t988368-s18.html
"It's not going to be easy. It's going to be worth it."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 127 Napisanych postów 10723 Wiek 38 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 139371
Mmm pięknie wyglądają, aż ślinka cieknie

Co do stevi to do słodzenia herbaty też się nie nadaje, bo wszystko na kubku zostaje no i w herbacie pływa Koleżanka wpadła i herbatę chciała słodzić, a u mnie cukru nie ma


Zmieniony przez - delfinka w dniu 2014-01-01 23:54:25
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 826 Wiek 40 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 75077
Ja tu ekspertem nie jestem, ale z tego co się orientuję, to w tym treningu chodzi o to by dobrać taki ciężar żeby zrobić 15 powtórzeń a nie np. 31 czy 20.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 795 Wiek 57 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 18368
Czajnik ma rację. Ja też nie jestem ekspertem i z tego co się orientuję progres może być ciężarami lub ilością powtórzeń. Tyle, że 31 czy 23 powtórzeń świadczy o za mało dobranym ciężarze. 31 razy w MCx27,5 kg?? Przy takiej ilości powtórzeń na pewno weźmiesz więcej. pozdrawiam

Zmieniony przez - agatha38 w dniu 2014-01-02 09:01:44
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1023 Wiek 41 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 26862
Czaj_nik, Agatha38
-> w MC jest tyle powtórzeń, bo dopiero wczoraj pierwszy raz miałam talerze, które dawały mi większy ciężar niż 27,5 kg. W poprzednim treningu tylko tyle miałam maksymalnie i szłam w powtórzenia, a teraz zaczęłam od największego ciężaru z poprzedniego treningu. Nie chciałam dokładać od razu nie wiadomo ile, bo to moja pierwsza styczność z treningiem siłowym i zwyczajnie nie wiem ile mogę. W każdym razie z ciężarem będę cisnąć . Ale dziękuję Wam bardzo za zwrócenie na to uwagi .

-> ogólnie zawsze robię ilość powtórzeń do momentu jak już naprawdę nie daję rady (Obli mi pisała, żeby nie trzymać się sztywno 15), a że obciążenia nie wzrastają liniowo a skokowo to bywa, że dam radę z jednym obciążeniem 20, a z kilogramem więcej już niepełną serię. W każdym razie nie widzę sensu w "udawaniu", że mogę tylko 15, skoro dam radę 20 - ja się na tym kompletnie nie znam, ale po prostu zakładam, że mam walczyć "do końca" . Jak mi wzrasta ilość powtórzeń wyraźnie powyżej 20, to "porzucam" dany ciężar od następnego treningu.

-> A, i jeszcze jest tak, że w związku z tym, że jestem totalnie zielona, to progres z treningu na trening jest całkiem spory i czasami zaskakuję samą siebie - że np. na poprzednim treningu wyszła ledwo pełna seria z danym ciężarem, a na na następnym 25 . Ja po prostu cisnę, a co się dzieje, to się dzieje.

W każdym razie bardzo dziękuję Wam za komentarze . Miło wiedzieć, że ktoś zagląda.
Delfinka - naprawdę warto wypróbować ten przepis .

2.01 Dzień aero

Aktywność:
-> marszobieg w terenie leśnym 1h
-> rozciąganie statyczne 0:20h

Coś mnie lekko pobolewa w plecach poniżej łopatek po martwym ciągu od wczoraj. Pewnie muszę się bardziej pilnować z techniką. Jakoś boję się trochę tego ćwiczenia. Tak samo przysiadu. Ale nic, trzeba być twardym, a nie miętkim .

Miska
Poza miską: rzodkiewki, zielona cebulka, zielona papryka, ogórki kiszone
Tabsy: Venescin
Napoje: woda, pokrzywa, mięta, czarna kawa
Nadal wykańczam stewiowe trufle i custard własnej roboty.



Zmieniony przez - PicaPica w dniu 2014-01-02 18:08:11

Tu się upgraduję -> http://www.sfd.pl/Srocze_krok_po_kroku-t988368-s18.html
"It's not going to be easy. It's going to be worth it."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1023 Wiek 41 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 26862
3.01 Trening dla zielonych, zestaw A, 5 tydzień, 4 obwody

Jestem zadowolona z tego treningu . Zaczęłam korzystać z tego, że przyszły mi dwa dalsze talerze po 10 kg i ruszyłam do przodu z przysiadem. Fajne uczucie. A poza tym to jestem tu miesiąc. Na razie nie było żadnej wpadki miskowej i żadnego opuszczonego treningu . Mam nadzieję, że utrzymam ten trend.

1) Wznosy nóg z leżenia
25x, 24x, 22x, 22x
24x, 23x, 22x, 19x

2) Wspięcia na palce jednonóż
x21 na nogę, x21 na nogę, x20 na nogę, x17 na nogę
x20 na nogę, x21 na nogę, x17 na nogę, x15 na nogę

3) Przysiady klasyczne ze sztangą
26,5 kg x25, 28,5 kg x18, 30,5 kg x18, 32,5 kg x15
21,5 kg x28, 25,5 kg x 20, 26,5 kg x 16, 27,5 x 15
Miałam zamiar robić od 26,5 kg co jeden w górę, ale jak okazało się, że wyszło 25 powtórzeń to zmodyfikowałam i leciałam szybciej w górę z obciążeniem. Na następnym treningu zacznę od 30,5 kg już. I zamawiam wreszcie stojaki, bo bez stojaków to mordęga.

4) wejście na taboret z hantlami
8,5 kg na rękę x24 (na nogę), 9,5 kg na rękę x16 (na nogę), 9,5 kg na rękę x15 (na nogę), 9,5 kg na rękę x15 (na nogę)
8,5 kg na rękę x21 (na nogę), 8,5 kg na rękę x 22 (na nogę), 9,5 kg na rękę x16 (na nogę), 9,5 kg x10+5 na nogę.
Na następnym treningu już olewam 8,5 kg. I chyba znowu muszę dokupić 4 x 0,5 kg, bo nie mam jak zrobić 10,5 kg na hantlach. A ze sztangą na plecach nie ma raczej szans, żebym się wydrapała na wysoki taboret. Choć może spróbuję następnym razem. Aha, i za każdym razem to w sumie nie nogi mi wysiadają, a przedramiona.

5) wznosy z opadu
x24, x25, x22, x20
x22, x22, x20, x17
W każdym obwodzie po tym ćwiczeniu musiałam sobie robić chwileczkę rozciągania pleców bo mi się straszne skurcze robiły.

6) Pompki klasyczne max powtórzeń
7 męskich, 5 męskich, 4 męskie, 4 męskie
6 męskich, 5 męskich, 5 męskich, 3 męskie
Ale, ale tu, ze swoich "osiągów" dumna nie jestem, bo poczytałam dziewczyny i ja wcale nie dotykam cycem ziemi, więc tu dużo pracy nad techniką przede mną.

7) Podciąganie obciążenia wzdłuż tułowia, oburącz
13,5 kg x17, 13,5 kg x16, 14,5 kg x15, 14,5 kg x14
11,5 kg x22, 12,5 kg x17, 13,5 kg x15, 14,5 kg x13

8) Pompki w podporze tyłem
x23, x21, x20, x20
x21, x21, x17, x18
To ćwiczenie mnie rozwala psychicznie. Kwiczę wewnętrznie za każdym razem , ale robię aż mi łapy kompletnie odmawiają posłuszeństwa.

Miska
Poza miską: cebula, ogórki kiszone, rzodkiewki
Napoje: pokrzywa, mięta, woda, czarna kawa
Tabsy: Venescin, magnez


Śledzia mi został nędzny ochłap, dlatego ten ostatni posiłek taki śmiszny trochę. A te dodatkowe białka jaj w śniadaniu, to nie że wywalam żółtka , tylko zostały z robienia sylwestrowego custarda.
Aha, no i pomiary. Tradycyjnie bez zmian.


Zmieniony przez - PicaPica w dniu 2014-01-04 10:46:52

Tu się upgraduję -> http://www.sfd.pl/Srocze_krok_po_kroku-t988368-s18.html
"It's not going to be easy. It's going to be worth it."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1023 Wiek 41 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 26862
4.01 Dzień aero

Aktywność
-> intensywny marsz ok 2,5 h (tym razem poznając Ingress - geez, jakie to durne, geocaching tysiąc razy lepszy)
-> 0:20 h rozciąganie statyczne

Miska

Dzisiejsza miska to jedna wielka kombinatoryka. W życiu nie miałam jeszcze takich problemów . Niby czysta i w rozkładzie, no ale dumna z niej nie jestem. A to wszystko przez to, że wołowina, którą miałam w planie wykupiona, jedyne co ładnie wyglądało to szynka wieprzowa, a potem zapomniałam, że ten wieprzek naciąga przyprawami w lodówce i z rana najadłam się orzechów. I weź tu się wyrób z białkiem i zmieść z tłuszczem w takiej sytuacji. Stąd ta tuna w puszce, której normalnie nie jadam, i gołe białka jaj na koniec dnia (dorzucę sobie do owsianki jutro żółtka ). No ale nic - jakoś to wyszło .

Poza miską: czerwona papryka, zielona cebulka, cebula, ogórki kiszone
Napoje: pokrzywa, mięta, czarna kawa, czarna herbata, woda
Tabsy: Venescin, magnez




A, i mega bolą mnie łydki po wczorajszym treningu. W reszcie leciutkie, przyjemne zakwasy .


Zmieniony przez - PicaPica w dniu 2014-01-04 19:51:58

Tu się upgraduję -> http://www.sfd.pl/Srocze_krok_po_kroku-t988368-s18.html
"It's not going to be easy. It's going to be worth it."

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

CO ROBIĘ ŹLE..?

Następny temat

brak okresu

forma lato