Galę mi się fajnie oglądało, ale do rzeczy
Strus- Horwich- nie widzę zbytnich kontrowersji, choć naprawdę mocno kibicowałem Horwichowi, ale czasami mam wrażenie że jego ciosy są w trybie "bullet time"
. Nic nie robił na glebie, a w stójce dostawał. Juras mnie wkvrwia niesamowicie jak komentuje KSW (co innego UFC, wtedy się tak nie podnieca), więc nie sądzę że moja ocena to efekt jego stronniczości.
Thompson- Waluś- kibicowałem Thompsonowi, nie lubię Walusia, ale trzeba mu oddać, że szybki w stójce i całkiem dynamiczny, jednak siła i wszechstronność Thompsona zrobiła swoje. Ale nie zjeżdżałbym tak Walusia, naprawdę nie wyglądało to źle w stójce. A z wyniku się bardzo cieszę.
Kułak vs Abu- masakra, od początku było widać jak to się skończy. Abu dynamika konkretne.
Virgil super, ale jego przeciwnik ostatnio same porażki (oprócz Monsona, ale ten ostatnio coś nie w formie...), co nie zmienia faktu że efektowne
KO. BTW Monson dla Pudziana?
Moks pięknie, Saidov też spoko, szybki jest i dynamiczny.
Walka wieczoru spoko, choć bez szału, jednak nie będę psioczył że Sakurai emeryt, imo to było niezłe zestawienie.
Ogólnie gala na plus.