Wczorajsza micha, trening miał być, ale najpierw póki było jasno na dworzu zrobiłam bardzo szybki marsz z wydłużonym krokiem i napiętymi pośladkami przez równo 1 godzinę i wróciłam wykończona
(cos mnie gardło zaczęło boleć
). Myslę, ze zrobiłam około 6 km (spalilam według pulsometru ponad 400 kcal). Szkoda, ze tak szybko robi się ciemno, bo już mnie męczą te spacery z psem po tych samych trasach
. Dlatego najpierw po pracy zrobiłam te marsze, ale widocznie jednak muszę wpierw robić tak jak dotychczas trening siłowy, a potem marsze z bieganiem. Bo później nie mam już sił robić siłówkę
. Mam nauczkę.
Ale jedno jest na plus - po wtorkowym treningu z piłką dla średniozaawansowanych część 2 miałam
zakwasy w udach i pośladkach, ale po wczorajszym szybkim marszu z wydłużonym krokiem i napięciem pośladków to jeszcze bardziej czuję te mięśnie
Dzisiaj dostałam @ i dosłownie jestem w szoku, bo przez ostatnie pół roku co miesiąc mam tak regularną, że mogę z zegarkiem w ręku przewidzieć kiedy ją dostanę (zawsze 3 dni przed od ostatniej i zawsze około godziny 9.00/10.00
)
Zmieniony przez - jargos8 w dniu 2013-11-22 10:46:58