Nowe życie cioci Saeoh,

U mnie śniegu trochę sypło, ale jakoś mnie nie zdołowało. Wręcz przeciwnie. :D

u mnie sypało całą noc, także jak teraz muszę wyjść to jest zaj**ista chlapa -.- a auto u mechanika . Tragedia. Jakby był mróz i śnieg się utrzymał to byłoby super ,a nie takie badziewie

No a to dopiero początek zimy... której nienawidzę. Jedyny plus, jaki widzę tego roku, że prawdopodobnie pierwszy raz wyląduję na nartach. Żona katastrofa (mój przydomek od chłopaka) jak się nie połamie, to będzie gitara. Trzeba czasem o tyłku maryni i tu pogadać, bo człowiek zwariuje.

Dobry,

Nie bardzo wiem jak zacząć. Zanim przejdę do zaległych rozpisek, miałam małe (dobra duże) załamanie. Pewnie dlatego, że idzie okres, chodzę zrezygnowana i wkur(*&^na na wszystkich i wszystko. Standart. Do tego puchnę więc pomiary żenujące. Czuję się jak balon-.- W piątek jak ćwiczyłam przewiało mnie bo mamuśka się kręciła na balkon i z powrotem, do tego stopnia, że weekend przeleżałam bo nie byłam w stanie się podnieść o własnych siłach. Ogólnie kaszana. Na szczęście się dziś już dobrze czuję, mam nadzieje ze prędko nie dopadnie mnie znów dół. Nie chcę wylądować na czarnej liście

Swoją drogą przyszły te kosmetyki. Nie wiem czy dobrze zrobiłam ale wymieszałam olej kokosowy z masłem karite i wtarłam w cycki brzuch itd. Ogólnie skóra jak pupcia niemowlęcia *_*

Btw, macie jakiś sposób (jeśli warzywa nie pomagają) na usprawnienie transportu kupy na zewnątrz? Mam wrażenie, że nażarłam się cegieł od 2-3 dni-.-

Rozpiski:

Piątek: BTW > (140-150)/80/(160-180)



Ćwiczenia:



Sobota/niedziela - zgon /miska czysta, brak bardziej zaawansowanych odruchów życiowych

Poniedziałek: BTW > (140-150)/80/(160-180)



Ćwiczenia:



Pomiary: ( aż mi wstyd, że takie paskudne....)



Wtorek: BTW > (140-150)/80/(160-180)



Ćwiczenia- cały dzień w biegu poza domem.

Środa: BTW > (140-150)/80/(160-180)



Ćwiczenia:




Zastanawiam się co jest ze mną nie tak, że kompletnie nie potrafię zrobić tych cholernych pompek. Z niczym nie mam większego problemu tylko z tym cholerstwem. :<

Też mam problem z pompkami, więc może spróbuj na podwyższeniu jak doradziła mi Obli? Bo damskie są za łatwe, na podwyższeniu trudniej, ale nie jest tak ciężko, jak męskie. Może próbuj męskie na start, a jak nie masz sił, to potem na podwyższeniu?
Też miałam problem z zaparciami i wprowadziłam do diety ocet jabłkowy i popijam sobie codziennie 3x1 łyżka pół godziny przed posiłkami. Dodaję do herbaty albo z wodą i cytryną ze stewią. Mi pomogło. No i kapusta kiszona.

ocet odpada tym bardziej z herbatą.. nienawidzę herbaty brudzić sokami i slodzidłem:D ale kiszona kapusta chyba faktycznie masz rację. A co do pompek no daję radę zrobić 2-3 męskie ale tak koślawe, że nie powinien tego nikt oglądać. spróbuję na podwyższeniu zobaczymy jak pójdą:D dzięki:D

Forumowy pulpet mnie tu przywiódł, czyli podpis Tak więc marketing masz opanowany Będę zaglądać i kibicować

hah:D marketing to podstawa:D mam nadzieje ze za pare miesiecy bede mogla zmienic ten podpis :D dzieki:D

Co Ty chcesz, przecież spadki są ok wiesz ile dziewczyn zazdrości Ci -1,5cm w biodrach.... ciesz się

Joł joł , wrzucam rozpiski i pomiary poprzednich dni. Ogólnie mam mieszane uczucia, czuję się jak klocek :x Fakt , zawsze tak mam parę dni przed okresem , ale w tym miesiącu to jest jakieś wybitne przegięcie.

W czwartek zrobiłam sobie tą pizze jaglaną z przepisu jo1984. Kobieto kocham Cię za ten przepis:D

28.11:
BTW > (140-150)/80/(160-180)



Trening: bieżnia , marszobieg 30min

29.11
BTW > (140-150)/80/(160-180)



Trening:



02.12:

BTW > (140-150)/80/(160-180)



Trening:

to samo co 29.11 pewnie w pompkach też różnicy nie będzie. Jeśli będzie to dopiszę.

Pomiary : No moje drogie zaczął się 4 tydzień moich zmagań na forum, za tydzień pierwszy miesiąc.

Pierwszy raz od 10 lat obwód mojego uda pokazał mniej niż 70cm;D Czyli jest jeszcze dla mnie szansa, że będę mogła założyć spódnicę bez rajstop i nie poobdzieram sobie ud do krwi :D Z resztą rajstopy też założyłam o rozmiar mniejsze i są dobre:D