SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Hera się wylaszcza DT 2013

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 47007

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 1985 Wiek 11 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 67804
Czas powrócić do kontroli- prowadzę dziennik- kto mnie pamieta ten mnie pamięta

Celem nadrzędnym mojego obecnego stanu jest powrót do zdrowia. Ustalenie- nie przeciążać organizmu. Drogą eleminacji czuję co mi służy bardziej co mniej. Dzięki diecie ladies nie przytyłam, wagę i wymiary trzymamam od zakończenia lipcowego shakeowego konkursu. Jak się zapomnę i zaszaleję glutenowo (ze względu na Hashi jestem bezglutenowa, z nabiałem różnie- wpada mleko do kawy jak i ser tłusty babciny z mleka od szczęśliwej krowy- totalnie eko) to wracam do normy (wymiarów, samopoczucia) średnio 2 tygodnie. Po drodze awansowałam już naukowo więc teraz pora na rozwój ciała. Cel- ujędrnienie i trzymanie formy- jeśli jeszcze stracę kilka cm z obwodów to się zapewne ucieszę, a jak nie to rozpaczać nie będę

Wiem, że to forum sportowe, z niego się wywodzę i poznanie lepiej mojego organizmu zawdzięczam temu forum, więc postanaowaiłam dla siebie prowadzić u nadal dziennik. Na miesiąc grudzień ustalam powrót do radosnych hopsanek w wodzie na aqua aerobicu, spacery z uczelni szybkim tempem z napięciem mięsni (power walk tutaj zachwalany i odkryty dzięki Martucce ) ale bez spiny i tak wszystkiego 4-5 dni tygodniowo. Siłowy - tak jak przyjdą mi zaciski na sztangę zamierzam pouskuteczniać powyższy plan z uwzględnieniem modyfikacji miss 1-2 razy w tygodniu i wtedy aero brak). Siłowo dla funu, nie dla konkretnych osiągów, po to żeby tylko mięsnie nie oduczyły się pracy i "wiedziały" że po coś są.

Mam nadzieję że moderatorki mimo takiego nie nazbyt sportowego tonu tego dziennika pozwolą mi mieć tu nad sobą kontrolę i zaakceptują lightowy sportowy styl tego dziennika.

Wymiary:

biust: 88
talia: 67
kolce: 87
biodra: 96
udo: 56
łydka: 38

Miska- czysta nieliczona:
1. zupa z korzeni na rosole (seler, pietruszka, marchewka, ziemniak) i kawa z mlekiem
2. ziemniaki, udko pieczone, surówka z marchewki z jabłkiem, jabłko
3. dynia, kurak

Może ktos pomyśleć że jem za mało, ale ja jem rzadziej ale bardziej objętościowo, więc meduzy nie myślcie że ja nic nie jem Jem rzadko, ale ja muszę się konkretnie najeść a nie dziubdziać w małym talerzyku
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1693 Wiek 37 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 32707
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51560 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
O jesteś, jak miło no to mam Cię na celowniku
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 12 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 22143
Gratuluje doktoratu i trzymam kciuki za powrót do zdrowia.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 1985 Wiek 11 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 67804
Dzięki dziewczyny Cieszę się że Was tu widzę

Wczoraj wieczorem aqua zaliczone

Dzisiaj w planie spacer 5-6 km

Złożyłam reklamacje w netowym sklepie w którym zamówiłam zaciski do sztangi- nosz kurna Jego mać milczą znowu, a ja marzę żeby sobie porobić MC/RDL i wiosła- a co ćwiczę dla przyjemności więc będe ćwiczyć to co lubię (po co stresować organizm paskudnymi bułgarami- no dobra bułgary też będą bo jestem masochistką) ale zamierzam ćwiczyć siłowo tak, żeby mięsnie nei zapomniały że po coś tam są

Miska wczoraj czysta, wieczorem zamiast dyni był kurczak na szpinaku z pieczarkami z serem żółtym

Dzisiaj

1,. zupa korzeniowa poranna na rosole, kawa z mlekiem
2. bataty, pierś z wiejskiego kuraka, merchewka z jabłkiem
3. dynia z mlekiem kokosowym

No i pewnie w międzyczasie jakieś jabłka na przegryzkę wpadną- koffam jabuszka
...
Napisał(a)
Usunięty przez Martucca za pkt 7 regulaminu
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 3 Wiek 34 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 9
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 1985 Wiek 11 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 67804
Długo się zbierałam żeby powrócić z kontrolą... Próbowałam nawet prowadzić dziennik na konkurencyjnym forum (za co możecie mnie zbanować, ale człowiek też i głupi), ale tam to tylko szał ciał i sweet focie po treningach- szczerze świecenie dupą na jakimś forum mnie nie bawi, a tym bardziej że często kobietki tam pokazują swoje lico... No to tyle... Czemu tu się pojawiam, a no bom się spasła... Chciałabym przez kolejne 3 miesiące powrócić do swojej zdrowej normy, teraz napisze po lewej co jest, a co oczekuje po prawej
Waga :69
Wzrost :165
Obwód w biuście(1) :92
Obwód pod biustem :75
Obwód talii w najwęższym miejscu (2):71/65
Obwód na wysokości pępka :88/82
Obwód bioder (3):101/94
Obwód uda w najszerszym miejscu:60/54-55
Obwód łydki :38/36

Nie mam już ciśnienia na wychudzoną sylwetkę, bo wiem że to niezdrowe dla mojego organizmu. Też nie zamierzam cisnąć poza moje możliwości bo mój organizm się buntuje i pojawiają problemy @/tarczycowe... Robie krótkie treningi do 30 min siłowe, czasem hiity (fitness blendery i takie tam) i chciałabym wrzucić interwały biegowe... ale wszystko dość krótkie. Żadnych godzin cardio... Nudne to i nieefektywne tylko dla mnie. Trening kiedyś gdzieś znalazłam, jeśli znajdzie się własciciel tego treningu to niech nie omieszka się pochwalić, a mi wybaczy że zapomniałam podać autora Próbowałam rozkminić ten trening i podobuje mi się Liczę, że mięśnie jakieś tam są, jakaś tam pamięć mięśniowa jest i że się uda coś w tym cyklu uzyskać. Tak - plan jest 12-13 tygodni... Ale jak już wspomniałam umiarkowany stres dla organizmu.

Trening wykonywany obwodami
Tydzień:
1-2 - 2x12-15 powt.
3-4 - 3x10-12
5-6 - 3x8-10
7-8 - 4x8

Trening A
1. Przysiad
2. Wejście na ławkę
3. Wyciskanie leżąc
4. Wiosłowanie hantelką w oparciu o krzesło
5. Wyciskanie góra
6. Uginanie ramienia w oparciu o kolano
7. Prostowanie ramienia w opadzie tułowia
8. Plank 1x max

Trening B
1. Martwy ciąg
2. Wypady
3. Rozpiętki
4. Wznosy bokiem
5. Uginanie ramion stojąc
6. Wyciskanie francuskie
7a. Skłony tułowia z przyciąganiem kolan na ławce
7b. Skłony boczne ze sztangielką

Trening C
1. Przysiad plie
2. Wspięcia
3. Pompki zwykłe
4. Wiosłowanie sztangielkami w opadzie
5. Podciąganie hantli wzdłuż tułowia
6. Uginanie młotkowe
7. Pompki triceps
8a. Scyzoryki
8b. Russian twist

No i wiadomo że ciało buduje się w kuchni... No to ten tego- ja jestem beznabiałowa, bezziarnowa, bezsojowa, itp... Ale kocham węgle czerpać z ziemniaków, batatów i treningowo przejrzałych bananów oraz daktyli owoce z umiarkowaniem znacznych bo po nich skacze mi insulina. Posiłek poranny białkowo- tłuszczowy i w ciągu dnia ilośc węgli w posiłku wzrasta tak że na noc zjadam kolacje bez białka zwierzęcego z dużą ilością węgli (podstawa to ziemniaki lub bataty) i krzyżowych... Czasem ta ilość węgl;i stanowi 70-80 % dziennego spożycia węgli danego dnia.... Jak to praktykowałam ostatnio to się nie spasłam (spasłam się z powodu zbyt licznych imprez i żarcia ze stresu jakby co) a problemy z snem zniknęły. Miska średnio bogata. W każdym dniu 100 g B i 80 g T, a węgle sobie porotuje i rotacja niezależna od tego czy wypada dzień treningowy czy nie (nie jestem profesionalem i uważam że takie kombinacje są dla bardziej wtajemniczonych), więc 1dzień 100g W, 1 dzień 150g W, 1 dzień 200 g W i od nowa. Jako że moje miski są monotonne (zmieniają się tylko warzywa, mięsa, ale źródlo węgli to samo) wpisywać będę w dziennik uzyskane makra oraz krótką notatkę z treningu...

No więc spinam poślady i działam żeby były kształtu jędrnej brzoskwinki
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
kebula Instruktor K&F
Ekspert
Szacuny 661 Napisanych postów 8604 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 143874
no to witamy z powrotem. Powodzenia!

Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..


aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51560 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
będę paczać, w szczególności na to, jak komponujesz posiłki, wypiski z diety wskazane! i oczywiście kibicuję. Dajesz!
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 1985 Wiek 11 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 67804
Dobra, we wtorek obczaiłam już trening C i właściwie zaczynam z tym tygodniem plan. Jednak treningi w domu to porażka- jak mogę zrobić przysiad z właściwym obciązeniem skoro muszę zarzucić sztange na plecy, albo sztangielki na barki... Nie prawdziwy progres w tym ćwiczeniu nie jest możliwy, a przecież "bez siadu nie ma zadu ", niedługo wrócę na siłownię tylko pewne sprawy się wyklarują

Trening A
1. Przysiad
cc, cc, 30kg, 30kg
2. Wejście na ławkę
cc,cc, 10 kg, 10 kg
3. Wyciskanie leżąc
10 kg, 10kg, 23 kg, 23 kg
4. Wiosłowanie hantelką w oparciu o krzesło
3kg, 3 kg, 7kg, 8 kg
5. Wyciskanie góra
3kg, 3 kg, 8kg, 8 kg
6. Uginanie ramienia w oparciu o kolano
4kg, 4 kg, 5kg, 5 kg
7. Prostowanie ramienia w opadzie tułowia
1kg, 1kg, 3 kg, 2kg
8. Plank 1x max
25s, 23s, 30s, 35 s

wczoraj wypadł dzień o niskich węglach- ehhh jak ja nie lubię takich dni- zjadłam sporo, ale były to tylko węgle z warzyw (jakby się ktoś dziwił to liczę węgle z warzyw, a jem ich sowite ilości, na szczęscie dzisiaj miska bogatsza w węgle to i spory batat wpadnie no i nie było w sumie spadku mocy mimo niskich węgli, za to dzisiaj treningu brak a batacik będzie... testuję siebie i zdam Wam relacje z tego typu postępowania... no a jutro już 2 bataty
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Rybie oczy, świńska kicha-tak wygląda nasz micha :D

Następny temat

Pomoc w ułożeniu diety w celu zgubienia tłuszczyku!

WHEY premium