Dzejnoto w pierwszej była kimura?
Ogarnij się chłopie i edytuj posty.
Gilotyna była jak dobrze kojarzę, i jak dobrze pamiętam wtedy Hendricks zrobił dziwny ruch lewą ręką.
Main Event bardzo wyrównany, widać było, że to nie ten GSP co zawsze. Taki jakiś sparaliżowany.
Swoją drogą nie wiem jak Wy ale ja nie zniósłbym takiego mistrza jak Hendricks, przed walką i na konferencji tyle pie***lił to co byłoby gdyby jeszcze pas miał.
A dla tych którzy na decyzję sędziów ME rzucają/rzucali hasłami typu "wał dziesięciolecia","kpina" czy "kradzież" polecam wypowiedź Pana Adamczyka po gali. Obiektywnie i na temat.
Evans bez najmniejszych kłopotów spokojnie rozjechał Sonnena.
Lawler zaskoczył dyspozycją, wytrzymał cały dystans, wygrał zasłużenie.
Koscheck słabiutko, cepiarz i tyle. Woodley jest o poziom wyżej.
Bagautinov-Elliot, dynamiczna ale IMO słaba walka, ogrom ciosów w powietrze plus te dziwne uniki Elliota.
Spoza Main Cardu na słowa pochwały zasłużył Cerrone, cały czas kontrolował pojedynek, ładnie kolana mu wchodziły w I rundzie. W II Dunham dał się złapać w trójkąt jak amator wręcz.
Zmieniony przez - Rabittt w dniu 2013-11-17 09:33:48
Zmieniony przez - Rabittt w dniu 2013-11-17 09:40:05