Sparing niedoświadczonych

Witam. Znajomy dostał rękawice bokserskie i chcemy robić sobie sparingi tylko problem w tym, że żaden z nas nigdy nie trenował boksu. Czy jest sens takie sparingi robić? Czy w czasie takich sparingów można się czegoś nauczyć na podstawie prób i błędów itp? Czy lepiej sobie odpuścić boks?

tylko na zadupiu ciężko o jakąś sekcję boksu inaczej już dawno bym do niej należał, może pogadam ze znajomymi co kiedyś trenowali i od nich się czegoś nauczę, przynajmniej podstaw.

Może to być lekka parodia boksu, ale czemu nie :) Jak macie ochotę to sparujcie - fajna zabawa. I jaka męcząca! Może szczęki sobie kupcie na wszelki wypadek ;)

pewnie trzeba będzie kupić:) A czy w ten sposób można nabrać jakiejś wprawy w realnej walce? chodzi mi tylko i wyłącznie o samoobronę w razie konieczności.

psyho86

pewnie trzeba będzie kupić:) A czy w ten sposób można nabrać jakiejś wprawy w realnej walce? chodzi mi tylko i wyłącznie o samoobronę w razie konieczności.

Trochę wprawy nabierzecie, ale nie liczyłbym na cuda w kwestii dużej pzrewagi w realnej walce.

NIE

możecie co jedyne kondycji nabrać o ile będą to treningi po co najmniej 3min runda
a i pamiętajcie nie opuszczać rąk

co do techniki to raczej wątpię

powodzenia

angry hamster

możecie co jedyne kondycji nabrać o ile będą to treningi po co najmniej 3min runda
a i pamiętajcie nie opuszczać rąk

co do techniki to raczej wątpię

powodzenia

właśnie o to chodzi, techniki się nie nauczą, ale obiją się trochę, złapią kondycji, przyzwyczają do ciosów, no i siłą rzeczy jak któryś dostanie kilka razy w kinol czy szczenę, to zacznie kombinować, żeby się kryć itp itd.

A mi się wydaje, że bez podstaw technicznych narobią sobie złych nawyków typowych dla laików - spuszczania wzroku z przeciwnika, opuszczania głowy albo wlatywania całym ciałem za ciosem ( i tu wystarczy luckypetarda drugiego laika i ktoś ma po zębach ). Do tego masa kontuzji. Jeśli obaj jesteście laikami, to gwarantuję wam, że nie wiecie jak trzymać gardę (chociaż może wam się wydawać, że wiecie), co dopiero wykonywać zejścia, zasłaniać się. Chcecie nabrać tylko troszkę wprawy do samoobrony? Pół roku boksu. Chociaż, żebyście te podstawy podstaw liznęli i potem wasz plan miałby dużo więcej sensu. :)

również odradzam.

Jak mi smutno to czytam sobie wypowiedzi "ekspertów"
Na treningach pod nadzorem trenera są ewenementy do których nic nie dociera a co dopiero jakieś samowolne sparingi. Zamiast wydawać kasę na głupoty zapiszcie się na sekcję. Nie wierzę, żeby kogoś kto che nie było stać na min 2x w tygodniu.

Zmieniony przez - virus191 w dniu 2013-10-10 22:51:31

No tak, jedyna słuszna odpowiedź na forum - nie rób nic sam, idź na sekcję. Dziwię się, że to ni jest gdzieś na stałe wpisane w widocznym miejscu działu!
W ogóle temat powinien być usunięty, bo to przecież dział dla trenujących... ehh

Oczywiście, że lepiej iśc na sekcję, ale jak mają ochotę sobie sparować, to niech się sparują. Będzie to rekreacja, a nie poprawianie umiejętności. I nie róbcie z nich od razu półmózgów, którzy będą napieprzać bez pomyślunku. A jak sobie zrobią krzywdę, to trudno. Muszą się z tym liczyć.

Podsumowując: tak - możecie nabrać złych nawyków, tak - możecie nabawić się kontuzji, tak - możecie zrobić sobie krzywdę, nie - nie nauczycie się poprawnie "bić". Mimo wszystko ciągle może być to fajna zabawa.

Zmieniony przez - zasadzka01 w dniu 2013-10-11 08:50:49

Zmieniony przez - zasadzka01 w dniu 2013-10-11 08:51:38