Spam DdP, wstęp poniżej 85 IQ

to sporo, dużo za dużo.
Na masie też się nie będę spieszył, po 200kcal będę dodawał tyg i tak zdąże ze wszystkim Wyjście zrobie od 3500

pewnie, nie ma co szaleć z kcal od razu

ja aktualnie szamie z 3700kcal i zastanawiam się czy nie podbijać więcej kalori w dzien nóg i pleców gdzie te treningi są naprawde intensywne

pewnie, ze podbijaj. Rotuj tymi weglami, to dosc dobra sprawa, zeby wpadalo dobre jakosciowe mieso

tez na masie bede tym rotowal, a bede robil napewno splita z grupa raz w tyg, mocno objetosciowego

to własnie lubie w tym sporcie, te planowanie co i jak i obserwacja swojego ciała, poznawanie go i czucie mięsnia

no wlasnie zauwazylem ze jak obcialem fat i przede wszystkim nie mam wegla i fatu w jedym posiłku od razu zaczał mniej fat wpadać a lepiej jakosciowe miecho co tez chyba po fotkach bylo widac. W dnt mam mniej o 30g węgli i podbijam kcal olejem lnianym, a w dt tego lnianego nie ma, no a wiecej kcal idzie z wungla. Tylko zastanawiam się o ile podbić te kalorie w dt nog i plecow, chyba na początek skromnie, 150kcal z węgla dodatkowo po treningu, bo kcal z owoców chyba nie ma co liczyc?

ja teraz pocisnę chyba taką rotację/ 2dni wysoko wegle/2dni średnio/2dni nisko, białko na stałym poziomie 3g/kg, a tłuszczem bd dobijał kalorie zawsze do 3500, z czasem zwiększe kaloryczność rzecz jasna. Cel jest taki żeby kontrolować ten fat/wode, rzecz jasna i tak wleci fatu pewnie grubo ale to jest na masie normalne

wiadomo. Rotowanie węglem się sprawdza. 100g węgla więcej daj tam gdzie masz najcięższe treningi w tygodniu. Powiedzmy hipotetycznie: 400g wegla dla nog i plecow, 300g wegla dla klatki, barkow, 200g dla ramion, cos takiego

rozplanowałem to tak :

dni z weglami wysoko
b:250
t:55
w:500

dni z węglami średnio
b;250
t;120
w;350

dni z weglami nisko
b;250
t;190
w;200

3500kcal