26.09.2013
Wstałem o 8:00 bo musiałem...(a poszedłem spać o 3:00 w nocy). Rano załatwienie kilku spraw z Rodzicami i zakupy. W pracy od 13:00 do 19:00 i po pracay na siłownię. Jak dodamy do tego żarcie i seans Spartaksa który zaraz zaczynam - na opór, dopóki nie zemdleję
to mamy mój cały dzisiejszy dzień.
Dieta
Śniadanie od razu ruszam z mięcha...po kilkudziesięciu minutach poprawiłem o drugie tyle - chce się najeść przed pracą, bo wiem że później nie będzie czasu. Fajne ciastko znalazłem w Kauflandzie, owsiane - różne smaki, kupiłem 3. Mięso przyprawione już w sklepie.
Trening FBW 19:50
Podciąganie na drążku szeroko z przeciwwagą: 12x40kg, 10x40kg, 7x35kg, 6x30kg
Wyciskanie sztangielek na ławce skośnej: 12x14kg, 10x16kg, 8x18kg, 7x20kg, 5x22kg
Wiosłowanie sztangielką z opartym kolanem o ławkę: 12x14kg, 10x16kg, 8x18, 8x20kg
Podrzut siłowy sztangielką: 13x12kg, 10x14kg, 8x16kg, 8x18kg
Uginanie sztangielek na biceps + francuz sztangielką na triceps - 3x naprzemiennie
Opuściłem przysiad / MC bo chcę żeby nogi odpoczęły w końcu...a przecież jutro znowu biegam.
Zastanawia mnie czy warto robić podrzut dużym ciężarem (16 - 18kg) w tak małej ilości powtórzeń. Czy nie lepiej zrobić 4 serie po 12kg w powtorzeniach np po 20...zmęczyłbym się pewnie dużo bardziej. Co myślice ??
Zmieniony przez - Detoxik w dniu 2013-09-26 23:03:36