O proszę, to ja jeszcze ze swojej strony dodam.
Troszkę przeczytałam książek wegan, lubie każdą kuchnię
. I szczerze powiedziawszy świat książek i odczuć ich autorów absolutnie nie pasuje do moich prywatnych spostrzeżeń. O ile weganki i weganie na zdjęciach to pieknie szczupli młodzi ludzie pełni energii tak w rzeczywistości dwóch znanych mi jest przeciętnej wagi otłuszczonymi flegmatykami. I nie jest to przypadek. Internet to ciekawe miejsce wśród zalewu informacji można czasami wyciągnąć cos ciekawego. Sa fora gdzie duzo wegan sie udziela, niestety nie udało mi sie trafic na solidnie prowadzony przez weganina sportowy blog w dłuższym okresie czasu. Udokumentowany innymi zdjęciami niz z chudnięcia I emocjami z tym związanym.
Ale natrafiłam oj to juz dobre 5lat temu na eksperyment który w zamiarze miała byc przeprowadzany tylko na surowych owocach a więc wegański, przeprowadzony przez chłopaka o pseudo Vega który napisał:
"So in the name of science, I've decided to give full-fledged fruitarianism a try. In this log I will write down my daily diet, as well as record any fitness gains I make(PRs, record lifts, amazing workouts) as well as every time I run out of gas or feel flat in a workout. I will also record day to day my general feelings and energy levels, and if I'm craving something non fruit I'll write that down too. I'm going to be completely honest here because this is really just for me and I have no one to answer to. Also, I will consider tomatoes and nuts to be fruits because botanically they are and I like them. "
Startował tak wyglądająć
No i w bardzo krótkim czasie mogliśmy obserwować jego dalszy przebieg , Dieta zaczęła ewoluować a chłopak był pełen zapału
Po tygodnu w dni treningowe dodał
surowe jajka (zasada surowej diety była trzymana), siła mu równo spadała, co składał na karb nieprzyzwyczajenia do diety
Po niecałym miesiacu pisał:
"For science...anyway, if it was truly torment I would stop. I don't believe in doing something your body disagrees with. I had some bumps in the beginning but judging by their general minor qualities and barely noticeable feedback I concluded it was simply my body doing some internal housekeeping to adapt to the diet change. I'm feeling pretty awesome now...raw is definitely for me. Fruit only, no."
Wyglądał wtedy tak:
sam był zdziwiony jak stracił rzeźbe szybko mimo jedzenia niewielkich ilości głównie owoców 4 jajek w dni treningowe i orzechów
PO nastepnych dwóch tygodniach postanowił uzupełniac w surowe mięso, de facto dieta juz przemieniła sie "tylko" w surową chociaz wciąz przewazająca większość dni była owocowo-orzechowa. w sumie zjadł 3x sushi w nastepnych 2 tygodniach
Still loving the raw food diet...I think I'm beginning to acclimate myself to eating meat less often but I'm not ever going to cut it out. The benefits of the occasional meat meal are obvious to me, and I have no problems digesting it especially raw. Sushi was awesome today, I had several pieces of sashimi and tried octopus for only the second time. I think I like it more now, but the texture is something to get used to.
Po nastepnych dwóch tygodniach wygladał tak:
Po dwóch miesiącach spowiedzi codziennej znikła na pare dni i zakończył blog.
"I must admit I've been eating off the diet quite a lot the last few days...I've been enjoying my mom's fine home cooking. I'm going to gradually ease back into it.
dla spostrzegawczych ... zobaczcie jak mu sie fałda kortyzolowa powiększyła
Zmieniony przez - obliques w dniu 2013-09-20 14:14:42