Liga WW-Turek 2013,Rozpoczęcie Polskiej Ligi Wielokrotnego Wyciskania

Zrozumcie że drażni mnie takie głupie gadanie i tyle fajni ludzie wszyscy jesteście przecież nikt wam nie zabroni robić tak jak inni naprawde niechce tracić punktów ale korci mnie żeby was pokonać wąskim uchytem i co wtedy wymyślicie pewnie to że wiecej waże i powinien być przelicznik na wage ????

Zrobiłem 29 powtórzeń jak na pierwsze zawody to dla mnie dobry wynik. Na następnych w Ozimku postaram się przekroczyć 32 powtórzenia. Nie odbieram tego jako porażkę wręcz przeciwnie napędza mnie to, że są ode mnie lepsi. Ale rywalizujmy na takich samych zasadach o to tylko mi chodzi. Tu nie ma podziału na kategorie wagowe przecież był Gościu u Was na zawodach co ważył 94-96 kg a wycisnął 100 kg 35 razy w pięknym stylu i to jest piękne w tym sporcie :) sam bym tak chciał umieć ja ważę 109 kg a tak nie potrafię. I to mnie motywuję jeżeli on potrafi to ja też to zrobię. k00ndzi00 pisz do mnie jak do jednej osoby bo jestem tu sam. A nakręcasz się tak jak by nas tu było więcej. To jest tylko i wyłącznie moje zdanie. Pozdrowienia dla Ciebie.

krzysiu1981 to bardzo mnie cieszy twoje podejscie ja też uważam żę 29 powtórzeń jak na pierwszy start to bardzo dobry wynik i powinnieś być dumny przegladam filmik nagrany od przodu nie uważam że może mi ktos cokolwiek zarzuci przywioze do Ozimka sami ocenicie naprawde sam widzę że są osoby które nie prostują do końca ale naprawde mam to gdzieś .... daże do tego by być najlepszym i ustanowić rekord i to mój piorytet poprostu zrozumcie wkurza mnie ciągłe narzekania tu mówie do ogólu bo ciągle słysze tu o doping tu o prostowanie tu o wage nie da sie każdego zadowolić . Ja naprawdę przyłożyłem się żeby ta liga wypalila przelałem 7 poty i zrobiłem to dla Was zawodników żebyśćie byli zadowoleni uważam że zrobiłem mega prace ja w Ozimku atakuje 50 powtórzeń :D już dwa razy na trenigu to zrobiłem

masti

Liga już ruszyła-teraz niestosownie byłoby zmieniac sposób i zasady sędziowania.

Trzeba wziąć tez pod uwagę specyficzna budowę stawu łokciowego u różnych zawodników.
Nie każdy może zrobić przeprost z powodów anatomicznych....
Także różnorodny rozwój mięsni czasem sprawia wrażenie niepełnego ruchu-szczególnie u tych bardziej napakowanych.

I to są bardzo mądre słowa mądrego człowieka

Panowie jeszcze nie tak dawno był problem ze zbyt długim przytrzymywaniem sztangi w górze po wprowadzeniu 5 min. problem zniknął.Ja dla odmiany nie twierdzę że zawodnicy mają złą technikę lub że sędziowie żle sędziują.Ja twierdzę że nasz regulamin i nie chodzi o regulamin ligi tylko o wszystkie zawody WW wciąż sprawia że sędzia ma zbyt szerokie spektrum oceny poprawnosci ruchu a zawodnicy mieszczą się w regulaminie więc dlaczego mieli by tego nie robić.Przy szerokim chwycie fakt ciężko to zobaczyć ale stojąc przy zawodniku ja twierdzę że prostuje to samo widzi sędzia.Ale jak to wpływa na oglądalność ?Jeżeli chodzi o mnie to wprowadził bym następujące rygory ale podkreslam że chodzi o oglądalność :- ograniczony chwyt, -zakaz odbijania od klatki/nazwijmy to akcent dolny/,-zatrzymanie sztangi na wyproście/akcent górny/.Ruchy zawodników będą porównywalne ,łatwe do sędziowania iprzyjemne do oglądania.Skończy się kwękanie nabierzemy powagę wśród innych dyscyplin siłowych .Bo chyba opanowała nas wszystkich mania ilości a powinna skala trudności.Obejrzyjcie filmy z paniami one nie mają problemów.Oczywiście nie proponuje wprowadzać zmian w trakcie ligi tylko proponuję żeby to rozważyć.Jestem przekonany że zainteresowanie WW wzrośnie i napłyną nowi a wnoszę to z rozmów z zawodnikami wielu dyscyplin.

Zmieniony przez - wycwiel w dniu 2013-09-19 17:16:26

Z zakazem odbijania od klaty jak najbardziej się zgodzę-nie bardzo to wyglada,wg kanonów metodyki treningu(czyli po co trenować nieprawidłowe wykonania? ) a ponadto nie jest to zdrowe ze względów medycznych,szczególnie u młodych zawodników.

Regularne odbijanie cięzkiej sztangi o klatke piersiową wpływa na narządy wewnetrzne,szczególnie serce-jest to jakby forma masażu serca ale niezgodna fazowo-może to prowadzić do arytmii i zasłabnięcia.

Zaś u starszych zawodników takie bodźce moga dodatkowo spowodować oderwanie się blaszek miażdżycowych-skutki sa natychmiastowe-zawał.

Były notowane takie przypadki ze skutkami śmiertelnymi..

Ok., przyszedł czas na głos kobiecy…

Panowie, straszny kipisz się tu zrobił. Zaczęło się od wymiany wielu słusznych myśli, a na koniec kocioł, nerwy… istne szaleństwo. Myśli trochę mi się zebrało, może wytrwacie do końca… A jeśli nawet, to nie zaszlachtujecie mnie, przy pierwszym spotkaniu… ;p

K00ndzi00, piszę najpierw zwracając się bezpośrednio do Ciebie, bo strasznie uderzyło mnie Twoje zachowanie skierowane w kierunku Krzysia1981. Jak dla mnie było to niesmaczne. Chciał wyrazić swoje zdanie i miał w pełni do tego prawo, bo taka jest istotna (s) Forum Dyskusyjnego myślę… To, czy wyciska mniej czy więcej niż 30, nie powinno mieć wpływu na prawo do wypowiedzi. Ja też jestem początkującym bojownikiem i gdyby mi tak ktoś pojechał po moim wykrzesaniu myśli, to średnio bym to odebrała. Fajnie, że wypowiada się jako ktoś nowy w tych wszystkich postach i ma świeże spojrzenie na sprawy. Tym bardziej powinno się to docenić. Poza tym „świeżak” nie oznacza „nie ogar”. Ktoś może fikać koziołki przez lata, a ani razu nie zrobić przy tym przewrotu… Mam nadzieje, że Krzysiu przyjął to na wypracowaną klatę i nie zniechęci się do dalszego napierania czy kolejnego zabrania głosu w słusznej, w moim osobistym mniemaniu, sprawie… Pozdrooo Krzyś!
P.S. Ostrzejsza kontuzja i możemy nawet 29 nie wycisnąć, czy to zdyskwalifikuje nas przy prawie do wypowiedzi? hmm…

Co do samych zasad wyciskania… Uważam, że powinny być one jak najbardziej uściślone, wtedy uniknie się wielu zbędnych hec, sporów i niesmaku. Pisaliście o krzykach z widowni… Jasne, konkretne zasady, bez pola „manewru”, pozwolą wyciszyć „tłum”, którego większość to sami zawodnicy… Poza tym- czy istnieje w ogóle dyscyplina sportu, gdzie kibice oddają się jedynie radosnemu kibicowaniu, wyzwalając przy tym jedynie pozytywne emocje?...

Myślę, że kwintesencją WW nie powinna być liczba powtórzeń… Powinna być to liczba PRAWIDŁOWO POWTÓRZONYCH RUCHÓW!!! Patrzcie na nas kobitki. Przy naszym wyciskaniu nie ma problemów związanych z kwestiami opisanymi przez Was wcześniej, Drodzy Koledzy. Myślę, że nasz styl wyciskania wyjaśnia, dlaczego nie macie z nami problemów życiowych, przynajmniej jeśli chodzi o WW ! :P Ktoś z Was napisał, że wprowadzając takie sztywne zasady pozbawiamy „niektórych” zawodników (kto zaznajomił się z wcześniejszymi postami, wie o który moment wymiany myśli Waszej chodzi) możliwości wykonania większej ilości ruchów, Ale to chyba o to chodzi, że w określonej dyscyplinie są pewne zasady, którym trzeba się podporządkować i oderwać się od swoich przyzwyczajeń… :)
... są oczywiście wyjątki- wspomniał o nich Masti (chyba)- których nie należy kwestionować, ale są to WYJĄTKI!
Poza tym jak to jest, że niektórzy nie mogą robić pełnego wyprostu, a jak się zmęczą i zwalniają ruch to nagle zaczynają go robić… I nie pytajcie mnie, o kim konkretnie myślę, bo raz, że są to moje wolne myśli, a dwa, że wszystkich Was nie znam przecie! :) Poza tym ktoś mógłby to odebrać jako atak na Jego osobę, a nie jest to moim ( i innych zapewne, którzy zwracają uwagę na ową kwestię) zamierzeniem.
Akcent? Wolniejszy ruch? Większy wysiłek, bo nie wystarczy tylko siła, a i o wytrzymałość trzeba się będzie zatroszczyć? Mniej ruchów? Zapewne! Ale w tym widzę moc i ideę właśnie!
Apropos reguł sztywnych… Na zawodach w Tychach (pozdrooo Grzeg :) ) po raz pierwszy wyciskałam z nogami na podłodze. Pytałam Grzega na forum, czy można je 3mać w górze. Odpowiedział, że nie, bo taki jest regulamin. No i ok. Może dla większości z Was wydaje się to śmieszne. Wierzcie jednak, że dla takiego początknisia, jakim jestem ja, przyzwyczajonego do szkit w górze, sama myśl o kierunku wprost przeciwnym była kosmosem. Ale przyjęłam to na klatę- podeszwa do podłogi, do bani myśl: Lechu, nie oderwij nogi przypadkiem!!! I poszło!!! :)
Co do spóźnienia (odebrałam to wrocławsko – osobiście). Ok, my Wrocławianie spóźniliśmy się… I Tadziu już za to przeprosił. Z reguły jesteśmy z co najmniej godzinnym zapasem czasowym w kieszeni. Tym razem nie poszło, po prostu na 200 km trasy może przydarzyć się coś, czego nie da się przewidzieć. Ale już wcześniej daliśmy znać, że będziemy. Poza tym nie było też tak, że wszystko rozpoczęło się zaraz po naszym wejściu… Ważna jest punktualność, jasne! Ale miejmy do tego zdrowe podejście… Jeśli ktoś daje znać, że będzie, po prostu uwzględnijmy to i ciśnijmy dalej- jeśli trzeba- ten ktoś dołączy po prostu. Co innego, gdyby ktoś wpadł z nienacka w połowie zawodów i chciał się dopisać…
Co do samej organizacji…
Wypas, że porywacie się na organizację zawodów i chwała tu z miejsca dla Was za to!!! Ktoś, kto miał z tym styczność, wie jaki to ciężki kawał chleba jest. Ale nie powinien podchodzić do tego z narcystycznym zadumaniem i każdy głos krytyki (często emanującej konstruktywną myślą przewodnią) przyjmować jak cios siekierą w łopatkę… O to właśnie chodzi, żeby wymienić się wrażeniami i spostrzeżeniami, żeby dać komuś światełko przy kolejnej organizacji. Będąc gospodarzem, mając na głowie spraw tysiące, dodatkowo biorąc udział w zmaganiach na ławce, nie da się wszystkiego wyłapać, a jeśli ktoś uważa, że jednak coś mogłoby być zmienione, czemu by nie przyjrzeć się temu i nie zastanowić nad tym? Jasne, są pewne opinie, które są bez sensu i od razu można cisnąć je w kąt, i stwierdzenie: „Zorganizuj je sam- zobaczysz, jak to jest!” niewątpliwie jest często słusznym. Oby tylko nie stało się odwetem na każdą uwagę, bo może sprawić, że zdemotywuje to do wszelkich działań (zabrania głosu czy przyjazdu na kolejne, często organizowane przez Was samych, zawody) osobę, która naprawdę miała dobre intencję. .. A im nas tu i tam więcej, tym radośniej i ciekawiej przecie! :)

Sama pisząc teraz swoje myśli zastanawiam się, czy nie zostanę za nie skarcona ;p A jeśli tak, to w jak bardzo dotkliwym dla mej psychiki stopniu ;p

Co do liczenia powtórzeń: moim skromnym zdaniem najlepiej od razu na głos. Do liczenia czasu powinna być wyznaczona konkretna osoba, która będzie podawać go zawodnikowi na jego osobiste zindywidualizowane życzenie (komfort psychiczny jaki to zapewnia jest, przynajmniej dla mnie, niesamowicie wyjątkowy ;p ). Fajnie, też gdy wyniki i lista zawodników jest na bieżąco wyświetlana.

POZA TYM, PANOWIE I PANIE! SUPER, ŻE TO CAŁE NASZE WuWu ISTNIEJE I PRĘŻNIE SIĘ ROZWIJA! MOŻE MUSI OPAŚĆ TROCHĘ EMOCJI, WODY (PRZYKŁADOWO) TROCHĘ UPŁYNĄĆ, CO BYŚMY W MIŁYCH NASTROJACH SPOTKALI SIĘ JUŻ WKRÓTCE PRZY KOLEJNYCH BOJACH, NAPIERANIU I WYCISKANIU ÓSMYCH POTÓW.
NIECH TO CAŁE NASZE WYCISKANIE STANIE SIĘ WALKĄ NAS SAMYCH ZE SOBĄ NA ŁAWCE, A NIE WALKĄ Z KOLEGAMI PO FACHU ;) BĘC!

ja napisałem tak bo już za przeproszeni wkur mnie to całe narzekanie takie są zasady i koniec proponuje stanać za zawodnikiem i jednak sie okaze że prostuje :) nie bede tego tłumaczył wytłumacz na kolejnych zawodach żeby nie było nie domówień !!!!! a dlaczego jestem zły już powiem nie podobało mi sie strasznie na zawodach jak chlopacy z tych wyraźnie i ewidentnie przeszkadzali innym o czym też powiem przy kolejnych zawodach tak sie nie robi zrozumncie moja flustracje po kazdy zawodach wycztuje żale i co chwile komuś coś nie pasuje dlatego zasady ww beda takie jakie są i nic sie nie bedzie zmieniac dlaczego bo pilke nożna też mozna ulepszyć a tego nie robia i z decyzja sedziów sie nie dyskutuje i tak tez bedzie w WW ktoś musi zrobić porzadek i przyjąć to na klate jak to sie mówi warunki beda takie jakie sa dla wszystkich równe proste w jednym miesice bedzie tak w drugim tak :) moze zaregowałem za ostro ale niestety czasami tak trzeba ( i nie krytykowalem czyjiś wyników )

I naprawde polecam stanąć za Andrzejem jak macie coś do jego ruchu i zobaczycie że prostuje nikt tu nie jest faworyzowany :) tak jak kiedys mowiłem zawodnicy wieksi bardziej napakowani nie maja przeprostów w łokciu i naprawde zamknijmy ten temat już

a co do podawania wyników całkowicie sie z toba zgadzam :D