SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Ogarnąć się zanim będzie za pózno =]

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 17527

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 666 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 17375
Interwały 6x30/30. Jak ostatnio sobie postanowiłam, tym razem wszystkie przerwy w truchcie.

Amarantus trochę podbił mi kalorie, ale czytałam że jest zdrowy- no to jem, na zdrowie






Zmieniony przez - Athenaie w dniu 2013-09-07 18:53:11
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
obliques Zasłużona dla SFD
Ekspert
Szacuny 188 Napisanych postów 65575 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 188925
z tym zdrowiem .. zawsze najbardziej zdrowe to co sprowadzane amarantus posiłkiem indian ameryki południowej od dawna był, tani i ogólnodostępny , czy oni tacy zdrowi byli z tego powodu?... w kazdym razie odkąd w krajach rozwiniętych stał sie lansowany jego ceny poszły tak w góre ze biednych Indian juz na to nie stać... ot tajemnica zdrowia , a raczej reklamy
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 666 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 17375
No racja, najtańszy to on nie jest- grunt, żeby biznes się kręcił . No ale akurat się natknęłam w sklepie, nigdy nie jadłam to wzięłam na próbę, zawsze to jakaś odmiana na bezglutenie. Ale jednak ciecierzyca i basmati mi smakują najbardziej.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 666 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 17375
OBWODOWO:
1. Zarzut ze zwisu + Push Press + Przysiad przedni 15x/10x/5x
27,5/30/35x3
25/27,5/32,5
Poszarżowałam, pierwszy nie poszedł źle, drugi też nawet-nawet, a potem to... krążki mi się pomyliły.
2. Drążek wyciągu górnego 15x/10x/5x
25/34,3/45
-54/-50/-45 (podciąganie ze wsparciem)
Było spoko.
3. Renegade Row 15x/10x/5x
8/10/14
8/10/12
Dobrze, że to przedostatni trening, bo czuję, że kaleczę.
4. Wyciskanie sztangi wąsko 15x/10x/5x 90s
30/35/40x3
30/32,5/37,5x7
Chaos, ale coś tam powalczyłam.


+20min bieżnia: nie pamiętam, ale było nieco szybciej niż poprzednio i na maxa


Super, wstaje człowiek z rana w niedzielę i ma nadzieję, że na siłce będzie w miarę pusto, żeby sobie obwody zrobić. Na normalnej siłce możliwe, ale nie na tej. W drugim obwodzie grupki sobie zajęły 2 jedyne stojaki (obydwa jednocześnie do wyciskania i do przysiadów...) i nie miałam jak zrobić wyciskania- popróbowałam hantlami, ale se ne dao, polazłam na górę- ktoś robił skos, no to co robić, przerwa już dawno minęła, trudno, przeszłam do pierwszego ćwiczenia. Wyciskanie 2 serie zrobiłam na końcu, ale do dvpy, jak zwykle się rozpraszam jak coś mnie wkurza .
Dzisiaj znowu na mojej drodze stanął przemiły człowiek, który chciał pomóc. Ja nie jestem znawczynią, jestem na samym początku mojej drogi i moje doświadczenie jest zerowe więc każdą radę doceniam, szczególnie od osób, które mogą potencjalnie być choć ociupinkę mądrzejsze ode mnie. Niektóre porady przepuszczam jednak przez filtr lejdisowski, który tutaj nabywam. Porozmawialiśmy sobie trochę, ja nie podejmowałam jakiejś agresywnej polemiki, bo po co, ale to, co zapamiętałam najzabawniejszego wypiszę w ramach ubarwiania dziennika anegdotami treningowymi: najlepiej w ogóle nie ćwiczyć siłowo, bo będę mieć szerokie bary; jak już chcę, to nie powinnam robić progresu z ciężarem, chyba że się przygotowuję do zawodów; nie robić przysiadów, bo mogą się uda rozrosnąć (a nie biceps? ) i też nie ATG, bo dupa urośnie; lepiej biegać, wolno i długo albo jeździć na rowerku.
Tych rozsądnych rad też nie zabrakło, głównie odnośnie pilnowania kręgosłupa i tak dalej. Rozmawiało się miło, odpoczęłam po treningu i bieżnia weszła lepiej. A następnym razem kolejna sesja poszerzania ud i dupy, które tydzień po tygodniu tracą na obwodach .
Właśnie, co do planowania (bo ja sobie lubię planować)- to od piątku robię ostatnie treningi z tego planu. Zrzucę trochę ciężary na nich (mam takie d****ne parcie, żeby nakładać więcej i więcej) i uważniej poobserwuję technikę (rychło w czas ). Koło 20/21 września przeprowadzka- akurat 3 miesiące tego treningu, chcę zrobić jakiś tydzień przerwy od siłowego, aeroby porobię. Może zrobię sobie jeden dzień bez liczenia z jakimś cheat mealem (ale nie cheat day), a resztę postaram się trzymać rozkładowo dowolnie, czysto, około 2000-2300 kcal. Dlaczego liczyć? Bo u mnie niestety jest tak, że głód nie jest tylko fizjologiczny, niestety występuje też ten psychiczny, nie potrafię jeszcze słuchać organizmu i mam skłonność do obżerania się i jak mam przerwę od treningu to bardzo łatwo mi odejść od racjonalnego żywienia. A tak to będę się trzymać w ryzach i wrzucać tu chociaż miski. Pod koniec tygodnia rege obczaję nową siłownię i zrobię spokojne wprowadzenie do treningu nr 3 obliques- przede wszystkim dla sprawdzenia techniki i obmacania ciężarów. Poza tym to muszę się rozeznać w kimś, kto jest rozeznany i jest z Warszawy, żeby kupić jeden personalny i skorygować technikę. A potem? Potem zapierdziel .


...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 666 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 17375
Interwaaaały, boziu, jaka to walka była, znów 6x30/30, ale tym razem jestem z siebie nawet zadowolona .
Aha no i zaplanowałam kaszę jaglaną i zauważyłam dzisiaj rano, że mi się skończyła, postanowiłam się wybrać po nią i wyszedł spacer sporo ponad 2 godziny.

Amciu:

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 666 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 17375
REGENERACJA

No cóż, "ciauo zweryfikowauo". Zbierałam się na trening pół dnia, w końcu poszłam jak na ścięcie, ale wiedziałam, że zbyt dobrze nie będzie.
Głupio to wygląda, dopiero co reaktywacja a tu już przerwa, ale od końca czerwca ćwiczyłam sumiennie (tylko rozkład inny, niezbyt mi służył) i jestem już dość zmęczona, chociaż śpię ile potrzebuję (a często i po 12h) to wstaję niewyspana. Zaczęłam skakankę, ale po 2 minutach było jak po 6 interwałach, więc postanowiłam się nie dobijać.
Chciałam chociaż przysiadów porobić, cokolwiek wymodzić z tego treningu, ale nogi mam jednak też dobite, w dolnej pozycji w miejscu blisko pachwin mnie boli (i sinior jakiś mi wylazł w tamtym miejscu). Dałam sobie spokój i po prostu zrobię do końca tygodnia luz od siłowni, miskę podbiję czysto tak, jak zaplanowałam i dopełnię aerobami na luzie, rozciąganiem i przysiadami na sucho.
Od przyszłego tygodnia pomacam sobie ciężarki z nowego planu, popróbuję techniki, ale bez szarżowania. Po przeprowadzce ruszam z kopyta z tym samym rozkładem.
Miska była na dzisiaj zaplanowana, ale ziemniaki w biedronce tylko wory 5kg to olałam, zastąpiłam basmati i jajka odpuściłam, zjadłam na oko plus gorzka czekolada, ale mnie zmuliła i chyba takie żarcie już nie dla mnie
Miski z rege będę wrzucać, to forum ma na mnie jednak zbawienny wpływ i dużo łatwiej mi się trzymać w postanowieniach.
Teraz wypoczywam przy zdjęciu zgrabnych pośladów Corum
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 666 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 17375
Micha, było jeszcze kilka niedużych placków ziemniaczanych, tata zrobił, i trochę sałatki jarzynowej.
Kij i Marchewka się szykuje, będzie co poczytać w konkursowych i czym się motywować a za rok może dołączę i ja.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 666 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 17375
Witam.
Dzisiaj bez zrzutu, bo mi się już nie chce, ale było okej, a przedstawiało się tak:
placki z 4 jajek i 100g mąki kukurydzianej na oleju kokosowym
około 200-250g piersi i 100g ryżu parboiled
trochę płatków gryczanych z jajkiem i olejem kokosowym, talerzyk sałatki jarzynowej
trochę winogron
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 666 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 17375
Dobra, coś tam się poregenerowało, pora wracać do gry

Jakoś się dzisiaj ocknęłam o 5:40 i postanowiłam chociaż raz zawitać na siłowni o poranku. Zanim się zebrałam w sobie i ogarnęłam to minęła godzina... ale i tak było wcześnie jak na wakacje.

1. Martwy ciąg 5x8-10 60sek przerwy
30kgx10/32,5kgx10/35kgx10/37,5kgx10/40kgx10
-/-/-
Wiem wiem, ciężary żałosne, ale daaaawno nie było u mnie w planie klasycznego MC. Sztanga zbyt nisko, chociaż podłożyłam pod spód talerze to i tak na końcu łopatki ciągnęły w dół, postaram się też to w jakiś sposób wyćwiczyć w domu. Chwyt normalny puszcza mi już przy 35kg, będę robić normalnie dopóki dam radę. Aaaa, zapomniałam- ciężar mały, a jak po tym ruszyłam do stojaków to myślałam, że nie dojdę, tak mnie prostowniki naparzały. Może to technika do dvpy, kurde, mam nadzieję, że nie

2a. Przysiad z nogami szeroko 3x12-15 bez przerwy
20kgx15/22,5kgx15/25kgx15
-/-/-
Tu zdecydowanie za mało, zapomniałam, że są tylko 3 serie i trochę zonka odstawiłam, ale muszę mocniej rozgrzewać przed tym okolice pachwin, bo mnie w głębszym zejściu boli...

2b. Wyciskanie suwnicy 3x 12-15 90sek przerwy
+20kgx15/+20kgx15/+20kgx15
-/-/-
Nogi wysoko i dość wąsko, dobrze, że asekuracyjne ściągnęłam 8 talerzy po 25kg (chyba ktoś łydki robił ) i wzięłam te 10, ale było ciężko. Nie mam pojęcia ile może ważyć konstrukcja.

3. Wyciskanie sztangielek na klatkę skos góra 4x 8-10 60 sek
6kgx10/8kgx10/10kgx10/12kgx9
-/-/-
Tu było tak sobie, nie wiem jaki ten skos powinien być, wzięłam taki, żeby czuć i barki i klatkę.

4. Wiosłowanie sztangą w opadzie 4x8-10 60 sek.
30kgx10/32,5kgx10/35kgx10/37,5kgx10
-/-/-
Lubię wiosłowania sztangą. Ten opad mi średniawo wyszedł bo dotąd robiłam normalnie w lekkim pochyleniu i odruchowo się prostuję.

Trening pt. "gra wstępna", trochę mi nie wyszło, przede wszystkim źle dobrałam ciężary (jak nie robię na maksa to strasznie trudno dobrać obciążenie ) ale te pierwsze są na rozkręcenie i następne już będą okej (mam nadzieję).






Zmieniony przez - Athenaie w dniu 2013-09-18 18:14:43
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 666 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 17375
Micha, DNT, trochę winogron poza miską, fak. Przynajmniej do końca tygodnia może być trochę niemrawo, w sobotę rano mam przeprowadzkę jakieś 400km drogi, mam nadzieję, że uda mi się pobiegać.
Jutro zrobię trening B i pakowanie (już nie siebie, tylko rzeczy ).
Ta przeprowadzka okropnie mnie stresuje już od kilku dni, zimne dłonie mam zawsze przed wybitnie stresującym dla mnie wydarzeniem. Mam nadzieję, że siłownia pozwoli mi trochę rozładować napięcie, bo oszaleję .

Dzisiaj trochę domsów w pośladach i plecach no i kapturach (lol, od MC?)






Zmieniony przez - Athenaie w dniu 2013-09-19 18:59:04
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Kompia/Redukcja+aeroby+siłownia

Następny temat

Moja redukcja. Start z początkiem stycznia. Trisha

WHEY premium