Witaj Karol.
Chciałbym się Ciebie poradzić. Mianowicie od początku kwietnia zacząłem redukcję tkanki tłuszczowej. Ważyłem wtedy 83kg przy 179cm wzrostu, sylwetka mi się nie podobała, chciałem jakoś wyglądać na lato i zrzucić trochę tłuszczu. Zaczynałem od ok. 3500kcal-4000kcal i 4x30 minut aerobów,
trening siłowy 4 razy w tygodniu. Stopniowo z tygodnia na tydzień redukowałem ilość kalorii oraz dodawałem aeroby naprzemiennie. W maju jadłem już ok. 2800kcal średnio i kręciłem 5x45minut aerobów, ale cały czas nie byłem zadowolony z efektów dlatego ciągle redukowałem ilość kalorii i dodawałem aero. W czerwcu pamiętam, że było już 6x60 minut i ok. 2000kcal. Bardzo niskie tłuszcze bo ok. 35g, niskie węgle ok. 100-150g, wysokie białko ok. 250g. Od tego czasu waga zaczęła już ładnie spadać i efekty były w miarę ok, natomiast bardzo mocno odbiło się to na moim samopoczuciu. Spadki siły bardzo duże, libido niskie, bóle głowy itp. ogólnie kiepsko. Waga wtedy była już ok 74-75kg. W lipcu postanowiłem, że stopniowo zacznę dodawać kalorii, więc podbiłem o jakieś 150 dziennie i zmniejszyłem trochę aero do 5x40 minut. Waga cały czas leciutko spadała, pod koniec lipca było już ok. 72kg, samopoczucie dalej bardzo słabe, więc znowu podbiłem ok. 150 kcal i zmniejszyłem aero do 4x30minut. Waga też ciągle leciutko spadała i w sierpniu ważyłem już 71kg i tak utrzymuje się do dzisiaj.
Aktualnie jem ok. 2600kcal dziennie (100g owsianych, 6 całych jajek, 6 białek, ok. 250g ryżu, 450g kurczaka, 2 łyżki oliwy, dużo warzyw, 1 owoc, 30-45g izolatu, 30g vitargo w DT) , trenuję 4 x w tygodniu i wykonuje 4x 30 minut aerobów po treningu. Waga utrzymuje sie ciągle na mniej więcej tym samym poziomie. Samopoczucie jest kiepskie, siła, która spadła na redukcji nie chce powrócić. Chodzę cały czas głodny, zwykły posiłek 100g ryżu 150g kury i 10g oliwy w ogóle mnie nie syci.
Ostatnio zrobiłem sobie też wyniki badań i okazało się, że tarczyca pracuje na niskich obrotach bo FT3 miałem troszkę poniżej normy, FT4 na dolnej granicy ale jednak w normie i TSH wysokie, ale jednak w normie. Na masie TSH było dużo niższe i o wiele lepiej się czułem, bo im mniejsze TSH tym lepiej.
Co byś poradził mi zrobić? Jednocześnie nie chciałbym utracić tej formy, na którą tyle pracowałem a jednocześnie chciałbym też troszkę odrobić te straty mięśni i siły po długotrwałej redukcji.
Z góry wielkie dzięki za odpowiedź.
Zmieniony przez - Grzesieq02 w dniu 2013-09-04 15:29:40