...
Napisał(a)
Kupiłem mintaja bo wszędzie pisze RYBY MORSKIE, no to mintaj chyba morski i co? I zero tłuszczu ehhh. Łosoś "trochę" drogi, raz na jakiś czas spoko...Może przekonam się do tej makreli wędzonej. Raz w tygodniu jak by taka wpadł, do tego po tabsie o-3 codziennie to pewnie same plusy.
...
Napisał(a)
Znowu ja, cos mi wszystko stoi, kalori mam mało 2300-2400, silka 3x, spacery z psem, aero ze 2x w tygodniu no i ciul z wagą ale w pasie nie spada. 88cm kawałek pod pepkiem. Łapy i nogi chude jak patyk a bęben i cyce spore. Nie kumam, czemu tu wszyscy piszą, ze im leci kilogram na tydzień? Przekupienie czy co?;)
...
Napisał(a)
Hyhy, dzisiaj 89cm w pępku czyli 1cm więcej niż jak się ostatnio mierzyłem. Może ja wp*****lam za dużo kcal mimo, że jest ich tak mało?
Tak wygląda dieta z kilku ostatnich dni:
Wczoraj nie było siłki to sobie trochę pobiegałem, pies mi spierd*lił i musiałem się troche pokręcić (biegnąc) żeby przylazł. To nie było jakieś zabójcze tępo, ale nie biegałem nic od chyba początków lipca - za gorąco.
Dzisiaj jadłem pierwszy raz makrele, nie jest zbyt smaczna, uratowały ją dodatki (kasza, pomidor, papryka, cebula i przyprawy), bez nich bym chyba nie dał rady. Teraz mykam na siłkę. A na kolację wątróbki drobiowe z kaszą.
Zmieniony przez - Wysoki88 w dniu 2013-08-23 20:34:07
Zmieniony przez - Wysoki88 w dniu 2013-08-23 20:34:27
Tak wygląda dieta z kilku ostatnich dni:
Wczoraj nie było siłki to sobie trochę pobiegałem, pies mi spierd*lił i musiałem się troche pokręcić (biegnąc) żeby przylazł. To nie było jakieś zabójcze tępo, ale nie biegałem nic od chyba początków lipca - za gorąco.
Dzisiaj jadłem pierwszy raz makrele, nie jest zbyt smaczna, uratowały ją dodatki (kasza, pomidor, papryka, cebula i przyprawy), bez nich bym chyba nie dał rady. Teraz mykam na siłkę. A na kolację wątróbki drobiowe z kaszą.
Zmieniony przez - Wysoki88 w dniu 2013-08-23 20:34:07
Zmieniony przez - Wysoki88 w dniu 2013-08-23 20:34:27
...
Napisał(a)
W sumie bardzo podobnie u Ciebie to wszystko wygląda.
Mam 26 lat, 187 cm, obecnie 86 kg i moja sylwestka jest taka sama jak Twoja patrząc na zdjęcia z 1 strony Podobnie - chude rączki, nogi raczej normalne i tłuszcz głównie na brzuchu i klatce troche. Do tego jak stoję to jeszcze pół biedy - ale jak się zginam albo usiądę to cały ten tłuszcz się pokazuje - i bandzior wtedy jest niesamowity...pokłady tłuszczu...ciężkie kilogramy do zrzucenia.
Nie wiem jak Ty ale ja to zrzucam po to żeby być szybszym, zwinniejszym, sprawniejszym, zdrowszym, żeby mieć kondycję, zdrowie, biec 20 km i śmiać się z tych co biegną 3 km i koniec, w dalszych planach żeby być rozciągniętym, bardziej gibkim...ogólnie wszystko co się da na plus. Prócz masy bo mi nie zależy teraz. Wszystko to również dla sportu zimowego.
Nie wiem jak u Ciebie ale mam problem z dużymi ciężarami właśnie przez chude rączki...nie wycisne dużo bo po prostu mi ręce blokuje, nie mam siły unieść, mimo że chce
Twoja dieta wygląda podobnie do mojej. 2500 kcal, 2 - 2,3g białka na kilo masy ciała, około 1g tłuszczu i reszta węgle. Kalorii na pewno nie jesz za dużo.
Nie zmieniałbym nic i sprawdził za tydzień co będzie.
Skoro wcześniej spadło to czemu teraz wzrosło...tego nie wiem. Na pewno pomiar w tych samych warunkach ? Rano, na czczo, bez kaca, bez mega wyżerki dzień wcześniej na noc ? Nie wiem...sprawdzisz za tydzień.
Wiem że to BOLI jak robisz ten najważniejszy dzień - dzień pomiaru ale nie możesz zrezygnować. W dłuższej perspektywie ten jeden pomiar jest powiedziałbym mało ważny.
Nie wiele pomogłem bo zwyczajnie za mało się znam żeby tutaj zobaczyć dlaczego jest tak a nie inaczej. Zawsze jednak możesz poprosić na PW dietetyków o opinię - i tak sporo tutaj pomagają.
Zmieniony przez - Detoxik w dniu 2013-08-23 22:11:38
Mam 26 lat, 187 cm, obecnie 86 kg i moja sylwestka jest taka sama jak Twoja patrząc na zdjęcia z 1 strony Podobnie - chude rączki, nogi raczej normalne i tłuszcz głównie na brzuchu i klatce troche. Do tego jak stoję to jeszcze pół biedy - ale jak się zginam albo usiądę to cały ten tłuszcz się pokazuje - i bandzior wtedy jest niesamowity...pokłady tłuszczu...ciężkie kilogramy do zrzucenia.
Nie wiem jak Ty ale ja to zrzucam po to żeby być szybszym, zwinniejszym, sprawniejszym, zdrowszym, żeby mieć kondycję, zdrowie, biec 20 km i śmiać się z tych co biegną 3 km i koniec, w dalszych planach żeby być rozciągniętym, bardziej gibkim...ogólnie wszystko co się da na plus. Prócz masy bo mi nie zależy teraz. Wszystko to również dla sportu zimowego.
Nie wiem jak u Ciebie ale mam problem z dużymi ciężarami właśnie przez chude rączki...nie wycisne dużo bo po prostu mi ręce blokuje, nie mam siły unieść, mimo że chce
Twoja dieta wygląda podobnie do mojej. 2500 kcal, 2 - 2,3g białka na kilo masy ciała, około 1g tłuszczu i reszta węgle. Kalorii na pewno nie jesz za dużo.
Nie zmieniałbym nic i sprawdził za tydzień co będzie.
Skoro wcześniej spadło to czemu teraz wzrosło...tego nie wiem. Na pewno pomiar w tych samych warunkach ? Rano, na czczo, bez kaca, bez mega wyżerki dzień wcześniej na noc ? Nie wiem...sprawdzisz za tydzień.
Wiem że to BOLI jak robisz ten najważniejszy dzień - dzień pomiaru ale nie możesz zrezygnować. W dłuższej perspektywie ten jeden pomiar jest powiedziałbym mało ważny.
Nie wiele pomogłem bo zwyczajnie za mało się znam żeby tutaj zobaczyć dlaczego jest tak a nie inaczej. Zawsze jednak możesz poprosić na PW dietetyków o opinię - i tak sporo tutaj pomagają.
Zmieniony przez - Detoxik w dniu 2013-08-23 22:11:38
...
Napisał(a)
A moim zdaniem tych kcal wcale nie jest tak mało. Nie chcę nic kategorycznie radzić, bo sam jestem w temacie świeży, ale przy aktywności 6x 2h tenisa ziemnego + 2x siłownia + 3x różne treningi interwałowe, dopiero po obcięciu do 2400 kcal i 130 g węgli zaczęło uczciwie lecieć, zarówno na wadze, w pasie, jak i w lustrze. Teraz jestem już na 2200 kcal/80g ww, czuję się bardzo dobrze i dzisiaj rano odnotowałem kolejny tygodniowy progres. Jak nie idzie musisz kombinować z dietą i treningami, bawić się makroskładnikami, kaloriami, może dodaj jakieś interwały? Byc może zacznie Ci magicznie samo lecieć bez wprowadzania zmian, ale na takie czary bym nie liczył
...
Napisał(a)
Wczoraj pomiar robiony po pracy. Moze dlatego było wiecej, chociaż jem małe posiłki i myślałem, ze nie maja takiego wpływu. Dzisiaj rano 86cm w pasie, 82,5kg na wadze. Niby mniej ale ta waga to tak stoi w okolicach 82-83 juz całkiem sporo. W pepku niby rano jest mniej, ale wyglada to mega tlusto. Nie wiem ile musi być zeby to tak nie wyglądało...
...
Napisał(a)
Czyli z dnia na dzień 3 cm mniej bo pomiar robiony rano a nie po jedzeniu.
Jest tłusto ale póki centymetry ubywają to wszystko idzie w dobrą stronę.
Ja się ważę tak...właściwie nie wiem po co. Raz że waga skacze o 1 kg w ciągu 5 minut (zależy jak stanę) a dwa że waga jako liczba sama w sobie mnie nie interesuje Wygląd się przecież liczy.
Zmieniony przez - Detoxik w dniu 2013-08-24 11:05:08
Jest tłusto ale póki centymetry ubywają to wszystko idzie w dobrą stronę.
Ja się ważę tak...właściwie nie wiem po co. Raz że waga skacze o 1 kg w ciągu 5 minut (zależy jak stanę) a dwa że waga jako liczba sama w sobie mnie nie interesuje Wygląd się przecież liczy.
Zmieniony przez - Detoxik w dniu 2013-08-24 11:05:08
...
Napisał(a)
Detoxik
Wbiłeś mi się w Edyta, a byłem na telefonie i nie chciało mi sie pisać od nowa;)
Co do kalori, niby jak liczyłem długim wzorem to miałem spooory deficyt ustawiony. Teraz dla nowej wagi, krótkim wzorem wychodzi 82x24x1.3x0.8=2050kcal czyli sporo (~300kcal?) mniej niż jem. Pewniejt mozna zejść poniżej 2300, ale to głupie jest skoro juz często bywam głodny. Zreszta 2300kcal to ilość jak dla dziecka Nie chcę mniej;)
Co do interwałów, próbowałem kilka razy HIITa (~6) i dawałem rady zrobić 3 interwały, przy czwartym brakowało mi już prądu i nogi słabły. Gdzieś w temacie w dziale niżej, poczytalem o sprintach i zapytałem o moją sytuację. Raczej odradzali taki trening z racji słabej kondycji. Moze inne, mniej hardcorowe interwałyrobić?
Dzisiaj lekki cheat, spagetti: połowa makaronu zwykła, połowa razowa, sos z proszku, kapka zółtego sera i spoooro piersi z kurczaka. Rano jajecznica z pomidorów, papryką i czosnkiem na kerrygoldzie. Do śniadania leciało pytanie na śniadanie, był jakiś szpec dietetyk. Mówił, coś o oleju rzepakowym jako lepszym niż oliwa. Nie mogłem sie skupić na tym co mówi mając taka zaj**istą jajecznicę na talerzu więc nie o końca wiem co mówił, ale chwalił rzepakowy, za omega 3 chyba, tylko pewnie to jak lniany bez DHA i EPA...
Wbiłeś mi się w Edyta, a byłem na telefonie i nie chciało mi sie pisać od nowa;)
Co do kalori, niby jak liczyłem długim wzorem to miałem spooory deficyt ustawiony. Teraz dla nowej wagi, krótkim wzorem wychodzi 82x24x1.3x0.8=2050kcal czyli sporo (~300kcal?) mniej niż jem. Pewniejt mozna zejść poniżej 2300, ale to głupie jest skoro juz często bywam głodny. Zreszta 2300kcal to ilość jak dla dziecka Nie chcę mniej;)
Co do interwałów, próbowałem kilka razy HIITa (~6) i dawałem rady zrobić 3 interwały, przy czwartym brakowało mi już prądu i nogi słabły. Gdzieś w temacie w dziale niżej, poczytalem o sprintach i zapytałem o moją sytuację. Raczej odradzali taki trening z racji słabej kondycji. Moze inne, mniej hardcorowe interwałyrobić?
Dzisiaj lekki cheat, spagetti: połowa makaronu zwykła, połowa razowa, sos z proszku, kapka zółtego sera i spoooro piersi z kurczaka. Rano jajecznica z pomidorów, papryką i czosnkiem na kerrygoldzie. Do śniadania leciało pytanie na śniadanie, był jakiś szpec dietetyk. Mówił, coś o oleju rzepakowym jako lepszym niż oliwa. Nie mogłem sie skupić na tym co mówi mając taka zaj**istą jajecznicę na talerzu więc nie o końca wiem co mówił, ale chwalił rzepakowy, za omega 3 chyba, tylko pewnie to jak lniany bez DHA i EPA...
...
Napisał(a)
Spróbuj sobie zrobic tabatę. Można się nią zajechac mocniej niż hiitem, ale to kwestia tego jakie cwiczenie i z jakim obciążeniem wybierzesz. Jak biegam 10 rundek interwałów, to po 3 nogi są jak z waty, pojawiają się myśli że już nie mogę i dam sobie spokój, a ostatnie rundki to już stan bliski utraty świadomości. Hiit tak ma wyglądac, ogólnie trening tak ma wyglądac. Trudno osiągnąc jakiś cel bez męczenia się. Trening interwałowy nie ma byc przyjemny, to ma byc wp******.
Uczucie głodu nie jest wyznacznikiem tego czy spełniasz swoje zapotrzebowanie. 2400 kcal przy zwolnionym metabolizmie to jest dużo, zwłaszcza z niską aktywnością. Jak jednak nie chcesz jeśc mniej to może zejdź z węgli, a podbij tłuszcze?
Uczucie głodu nie jest wyznacznikiem tego czy spełniasz swoje zapotrzebowanie. 2400 kcal przy zwolnionym metabolizmie to jest dużo, zwłaszcza z niską aktywnością. Jak jednak nie chcesz jeśc mniej to może zejdź z węgli, a podbij tłuszcze?
...
Napisał(a)
koza
Ale ja nie wiem czy mam małą aktywność, 3x siłka, 2x aero, praca hmmm na nogach, i raczej w jakimś ruchu. Zwiększę aktywność, postaram się;)
Minęło 10 tygodni, zrobiłem dzisiaj rano kolejne słitfocie. Nie różni się to wcale od tych z 7 tygodnia:/ No ale jest więcej pozycji więc na przyszłość będzie dobre porównanie. Chciałbym jak najszybciej uwidocznić mięśnie brzucha, jak będą widoczne to zwiększam kaloryczność i chciałbym zacząć robić masę bez zalewnia. Czasu jest sporo, powiedzmy do przyszłych wakacji.
Waga 82kg
Bęben 87cm (wydech)
Klata 97,5cm (wydech)
Udo 61cm (luz)
Bary 118cm (luz)
Bic 35,5-36cm (spina)
Dzisiaj na śniadanie zrobiłem sobie placka/omlet:
- 65g owsianki "grubej"
- 4 jajka L
- pół jabłka
- troszkę cynamonu
- 1,5 łyżeczki cukru
- trochę oleju na patelnie
- 50g jogobelli na wierzch
Trochę przypaliłem z jednej strony i wyszło suchawe, ale to pierwszy raz robiłem omlet;) CO zrobić, żeby nie był suche?
Zmieniony przez - Wysoki88 w dniu 2013-08-25 12:32:44
Zmieniony przez - Wysoki88 w dniu 2013-08-25 12:35:53
Zmieniony przez - Wysoki88 w dniu 2013-08-25 12:37:09
Ale ja nie wiem czy mam małą aktywność, 3x siłka, 2x aero, praca hmmm na nogach, i raczej w jakimś ruchu. Zwiększę aktywność, postaram się;)
Minęło 10 tygodni, zrobiłem dzisiaj rano kolejne słitfocie. Nie różni się to wcale od tych z 7 tygodnia:/ No ale jest więcej pozycji więc na przyszłość będzie dobre porównanie. Chciałbym jak najszybciej uwidocznić mięśnie brzucha, jak będą widoczne to zwiększam kaloryczność i chciałbym zacząć robić masę bez zalewnia. Czasu jest sporo, powiedzmy do przyszłych wakacji.
Waga 82kg
Bęben 87cm (wydech)
Klata 97,5cm (wydech)
Udo 61cm (luz)
Bary 118cm (luz)
Bic 35,5-36cm (spina)
Dzisiaj na śniadanie zrobiłem sobie placka/omlet:
- 65g owsianki "grubej"
- 4 jajka L
- pół jabłka
- troszkę cynamonu
- 1,5 łyżeczki cukru
- trochę oleju na patelnie
- 50g jogobelli na wierzch
Trochę przypaliłem z jednej strony i wyszło suchawe, ale to pierwszy raz robiłem omlet;) CO zrobić, żeby nie był suche?
Zmieniony przez - Wysoki88 w dniu 2013-08-25 12:32:44
Zmieniony przez - Wysoki88 w dniu 2013-08-25 12:35:53
Zmieniony przez - Wysoki88 w dniu 2013-08-25 12:37:09
Polecane artykuły