Szacuny
11148
Napisanych postów
51564
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
trening dzisiejszy:
basen 70min:
rozgrzewka: 100m kraul; 100m grzbiet;
400m kraul w tym 200NN i 200RR;
400m grzbiet w tym 200NN i 200 RR;
oddechowe: 2-3-5-7 kazde x 50m;
50m klasyczny;
50m dokladanka do delfina;
200m kraul w tym 100NN;
200m grzbiet w tym 100RR;
rozplywanie: 400m zmiennym
micha: napisalam pieknie w dzienniku i mi internet siadl, nie chce mi sie wklepywac od poczatku to w skrocie 1876 kalorii, 126g bialka, 37g tluszczu, 223g ww.
Szacuny
11148
Napisanych postów
51564
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
dawno mnie nie bylo, a to przez nagla, nieplanowana przeprowadzke. Wracam wreszcie do Europy :D Niestety przez to cale zamieszanie dieta i treningi zaniedbane, ale juz za tydzien mam nadzieje, ze sie sytuacja ustatkuje i bede mogla wreszczie raz a porzadnie sie za siebie wziac, no i co najwazniejsze teraz do Poldki bede miala 2 godziny samolotem a nie 12, wiec i badania sobie szybko sprawie, zeby potwierdzic lub zaprzeczyc przypuszczeniom tu zebranych :) Ale zeby nie bylo, ze nic nie robie przynioslam tez wymiary:
Szacuny
11148
Napisanych postów
51564
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
no i wrocilam, od dzis od teraz juz licze miske pieknie. Z silowni niestety na czas jakis chyba musze zrezygnowac, a to przez brak pracy i pieniedzy na oplate, a tu wszysko choooolernie drogie. No ale basen juz w nastepnym tygodniu ogarne sobie i na uczelnie mam 12 km wiec bede przynajmniej 3 razy w tygodniu 24km rowerem smigac:) Poza tym poszukuje jakis cwiczen, ktore moge robic w domu bez zadnego sprzetu. obecnie posiadam tylko i wylacznie skakanke i rower do dyspozycji. Jakies propozycje oprocz pani Chodakowskiej na treningi domowe bezsprzetowe?
Szacuny
11148
Napisanych postów
51564
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
i tak tego nikt chyba nie czyta, ale bede pisac, tak sobie sama dla siebie. zadomowilam sie w nowym miejscu zamieszkania, naprawilam rower i znowu zepsulam, pobiegalam, powymachiwalam zgrabnie konczynami i jadlam, czasem lepiej czasem gorzej. Czekam na dokumenty i wyprawe na basen. A w miedzy czasie przygotowuje sie do wizyty w Polsce i u lekarza. Poczytalam sobie troche na temat niedoczynnosci tarczycy i z tego co widze to wiekszosc objawow u mnie do zaobserwowania: chudne i tyje na zawolanie, wysilek fizyczny nie przynosi rezultatow, opuchniecie, okragla napuchnieta i zalana twarz, wieczne since pod oczami, polamane wypadajace wlosy, permanentny len i brak energii, pamiec jak ser szwajcarski i ogolne wisi mi to. Tak to juz ze mna jest od kilku lat. Chyba czas sie zmobilizowac i udac do lekarza moze pomoze.
A tym czasem zabieram sie za wpisywanie do dziennika pochlanianej miski i radosnego wymachiwania konczynami.
Szacuny
1440
Napisanych postów
15979
Wiek
36 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
230563
to że nikt nie pisze nie znaczy, że nie czyta. taka rada moja - dawaj bardziej czytelne wypiski, bo tu jedno zdanie, tam jedno niczego nie wnoszą. fajnie wygląda jak jest w jednym poscie zawarty caly dzien - data, trening, miska, uwagi. i zamiast pisac "a zapomnialam dodac.." mozesz edytowac post, mniej balaganu, wiecej konkretów i od razu lepiej się czyta