Trzydziestka chce powalczyć o nową siebie w stylu Ladies Fit

Poszłam za radą Koksik i przerobiłam mój dzisiejszy dzienniczek posiłków. Za dużo nie dało się już zrobić, bo jestem już po obiedzie, stąd modyfikacja dotyczyła tylko podwieczorku i kolacji.
Jutro jednak już będzie jak powinno (planuję co mam zjeść dzień wcześniej), czyli BTW 30/30/40




Zmieniony przez - Rarity w dniu 2013-08-13 16:41:53

Zmieniony przez - Rarity w dniu 2013-08-13 16:42:24

Wyszło tak: 1880kcal, 123g (27%) białko, 65g (32%) tłuszcze, 193g (42%) węglowodany

"Radą KOKOSIK", wybacz umknęła mi literka Mały gramolił mi się na kolana...

Zmieniony przez - Rarity w dniu 2013-08-13 16:49:50

Zmieniony przez - Rarity w dniu 2013-08-13 16:50:49

Rarity

Wyszło tak: 1880kcal, 123g (27%) białko, 65g (32%) tłuszcze, 193g (42%) węglowodany

"Radą KOKOSIK", wybacz umknęła mi literka ]

Napisałaś Koksik?
Nie ty pierwsza się pomyliła
Rarity, przyzwyczaisz się nie jeść nabiałów, ja wyrzuciłam już dawno bez żalu wcale mi nie brakuje, czasami dodaję mleko do placków gryczanych ale to się przetwarza przez obróbkę termiczną więc spoko, najgorzej było przyzwyczaić się do kawy bez mleka

Plisss nie śmiej się, jak mi głupio, że tak palnęłam...
Co do nabiału, to mam obawy, czy dobiję do 30%, ale będę studiować inne dzienniki i robić notatki, serio jestem mega zmotywowana.

Jak jesteś zmotywowana, to dasz rady
ja też na początku błądziłam, pomogła mi Kokosik z miską

Tak sobie myślę, że niech będzie w rozkładzie 120 białka, 80 tłuszczu a resztę węgle do 1800 (troszkę zmniejszymy węgle na rzecz tłuszczu) Tylko węgle naprawdę wartościowe
I eliminuj gotowiznę sklepową.

Koksik jaki tam Koksik Koks normalny

Dziękuję Ci gorąco! Jesteś niezastąpiona!
Właśnie czytam i chłonę wiedzę (dzienniki dziewczyn i wiadomości moderatorek) i wymyślam co mam jutro sobie zaserwować w misce.

Cyc kurczaka też nie najlepszy wybór. Szukaj mięsa, które będzie Ci smnakować. Ryby, pasztety. Strączki. Kombinuj

Wrzucam jutrzejszą miskę.
Nie dobiłam do 120g białka. :'-( Ciągle się uczę.
Ten chleb ze śniadania, podam skład, bo nie wiem do końca czy udaje zdrowy czy nim jest:
woda, mąka żytnia 32% (w tym razowa 18%), ziarno żyta, siemię lniane, ziarno słonecznika 6,7%, sól, drożdże, ocet spirytusowy, ekstrakt słodowy jęczmienno-pszenny ciemny, ekstrakt słodowy jęczmienno-pszenny jasny, regulator kasowości (kwas cytrynowy).

Trening (z opisu wyżej):
- 30 sek burpees
- 30 sek pajacyków (intensywnie, ręce do poziomu, nie machaj wysoko)
- 30 sek podskoków skakance dwa obroty na jeden podskok
- 30 sek walki z cieniem

To było mordercze, szczególnie kiedy zegar pokazywał, że do końca zostało 6 minut, a pot zalewał mi już oczy. Niemniej jednak udało się dotrwać do dwudziestej minuty i tak zrobiłam 7 serii, do ukończenia ósmej zabrakło mi 45 sekund. Nie wiem czy to dobry czy kiepski wynik, nie mam się z kim porównać... Porównam się sama ze sobą, kiedy podejdę do tego po raz drugi.

Kokosik

Cyc kurczaka też nie najlepszy wybór. Szukaj mięsa, które będzie Ci smnakować. Ryby, pasztety. Strączki. Kombinuj

Dzięki, nie pozostaje mi nic innego jak przekonać się do chudej szynki (nie jest przecież najgorsza)