Czy branie gainera jest wskazane?

Zobaczymy. Początek to mojej ' kariery ' odżywek wiec nie zaszkodzi wszystkiego spróbować. Zobaczymy :) dzięki ;)

Powiem krótko. Zamiast gainera miałbyś już pewnie z 10kg piersi .

Ułóż dietę po kosztach. Ja też nie mam swoich własnych dochodów, tylko sporadycznie i jadę po kosztach. Fakt faktem, sporo jest w diecie nabiału, ale można go zastąpić raz na jakiś czas podrobami. W miarę tanie są jeszcze jaja i twaróg, serki wiejskie. Wystarczy pokombinować. Po co brać gainera na chama skoro nie wiesz nawet ile brakuje Ci kcal żeby go brać? Zastanów się. To nie ma sensu.

kolega już zakupił - po sprawie

ale j/w

Dlatego też teraz wynikła tutaj moja niewiedza na temat siłowni i odżywek. Cóż... teraz będę pluć sobie w brodę a być może będę z tego zadowolony. Jak napisałem.. są podzielone opinie na ten temat, ale warto też znać waszą. Zobaczymy co z tego wyniknie. A co do serkow wiejskich to bede spozywal :D

nie ma co pluć w brodę, masz zjesz i ocenisz.

Tu chodzi o dietę a nie serek wiejski. Dla mnie branie białka/gainera/bulka bez uzasadnienia jest po prostu głupie i nielogiczne. Bo rzecz do uzupełnienia braków, które nie są znane jest nie potrzebne.

Do tego sportu trzeba podjeść na poważnie. Nawet jak trenujesz sobie rekreacyjnie jak większość to musisz się do pewnych zasad stosować. A te "pewne zasady" mogą być kluczowe jeżeli liczysz na jakieś efekty.

Będziesz rzucał kasą w lewo i prawo na białka i inne pierdoły nie mając podstawy w postaci diety to niczego poważnego nie osiągniesz. To tak jak byś budował dom bez fundamentów

No fajnie to napisałeś tylko ciągle piszesz to bez konkretnych argumentów. Jestem w tej dziedzinie amatorem, ćwiczyłem rok bez odżywek - miałem efekty. Teraz ostatnio kupiłem za 49 białko które brałem przez 2 tygodnie po 3 razy dziennie - posiłki jadałem normalnie, nie żebym nic nie jadł. Jadłem sporo ale czy to miało wartości odżywcze cholera wie... najniższymi kosztami. Teraz kupiłem oto ten wynalazek i mam zamiar normalne posiłki spożywać tyle co zawsze i jak najwięcej. Nie jestem PROFESJONALISTĄ, bo nie chodzę NA SIŁOWNIE a ćwiczę w domowym zaciszu... i nie mam zamiaru zostać kulturystą a chce nabrać więcej masy, być trochę większy i to wszystko. Poza tym na sucho robiłem rok i uwierz, że na sucho wszyscy mówią, że nic nie da rady... a mi poszło wszystko do przodu... w bicepsie i talii, a byłem szkieletor a teraz jestem szczupły ale widać, że wyrzeźbiony :)

Tylko już nie mogę nic powiększyć bo nie mam z czego. Dlatego potrzebuje trochę masy aby w bicepsie jeszcze poszło, klatka była większa itp.. ale jeszcze raz powtarzam, nie jestem profesjonalistą i guzik się na tym znam... dlatego tutaj napisałem. Jak dla mnie to co kupiłem jest wspomagacz do normalnego jedzenia, tak jakbym zjadł więcej tłuszczów czy czegoś co to zawiera... chce po prostu trochę przytyć sam dla siebie i trochę mięśnie powiększyć co przy przyłozeniu się mysle, ze przyjdzie :)

Z gówna bata nie ukręcisz. Jak nadal będziesz uważał, że bez diety będzie szło, to zobaczysz stagnację szybciej niż ci się wydaje. Jak potrenowałem bez niczego 1,5 roku to też tak mówiłem. Teraz uważam to za czas zmarnowany, bo mogłem w tym czasie zrobić o wiele więcej posiadając jakąś wiedzę w tym temacie. Jedz dalej parówki, kiełbasę i inne badziewie a zobaczysz jak szybko sylwetka zbrzydnie albo przestanie się rozwijać. Na sucho? Na sucho oznacza bez środków dopingujących. Uważasz, że jak ktoś zrobił cykl na krecie to już nie jest na sucho? Obrażasz takich ludzi tak mówiąc .

Skoro nie zamierzasz nic zmieniać i uważasz, że w tym temacie wiesz lepiej to nie chcę polecać Ci ŻADNYCH odżywek, ponieważ będą one wykorzystane nieodpowiednio. A skoro ma to się mijać z przeznaczeniem to po co w ogóle odpisywać piąteczka, powodzenia.

Jedzenie to postawa.

Zmieniony przez - Husar1410 w dniu 2013-08-12 14:08:52

Nie powiedziałem, że wiem lepiej. Jakbym wiedział to bym w ogóle tutaj nie pisał. Jak mówiłem nie stać mnie na wysoko jakościowe produkty spożywcze, kupuje to na co mnie stać chłopie. I nie łatwo to zmienie - nawet jakbym chciał. Nic nie uważam, powiedziałem to? Nie powiedziałem. Zamiast po polsku mi to wytłumaczyć to piszesz między wierszami, piszesz to żółtodzioba to po pierwszej - ile mam razy powtarzać,że się na tym nie znam do cholery. Jedzenie to podstawa... to ci tłumaczę, że na jedzenie trzeba mieć hajs... kupiłem to pod wpływem kolegów namowy i teraz mogę żałować. Będę to brał aż się skończy i jadł na co mnie stać i ci powiem czy jakieś efekty są.

Zmieniony przez - AbrahamLincoln w dniu 2013-08-12 14:13:57