1. Owsianka, jogurt naturalny, orzechy włoskie i migdały
2. Indyk, ryż, annanas, natka, majo
3. Łosoś pieczony, szpinak, ser lazur, czosnek, cebula, ryż, oliwa
4. Różne sery pleśniowe, razowiec, masło
Sobota, 29 Czerwca 2013
1. Łosoś wędzony, razowiec, masło, szpinak, pomidor
2. j.w
4.Jaja+rzodkiewka+szczypiorek+śmietana, 2 razowe kromki, masło
+ Trening: ROwer w terenie 1 godzina
Niedziela, 30 Czerwca 2013
1. Łosoś wędzonyu, jaja+rzodkiewka+szczypiorek+śmietana, 2 razowe kromki, masło
2. Indyk, ryż, ogórek świeży+śmietana, ogórek kiszony + ananas (mało)
3. Indyk, sałata, jabłko, cynamon
+ Trening: bieganie 40 minut (bardziej wyszedł szybki marsz bo to pierwszy raz albo może marsz z podbieganiem i mega zadyszką)
+ Codziennie: kawa z mlekiem x2, woda, herbata miętowa i czerwona
+ Codziennie: Wita D, Wapń, Magnez, Tran, Omega 3, Mertz Special, Folix, 3 orzechy brazylijskie (selen).
Cały tydzień śpię w pracy a wieczorem padam zmęczona i zasypiam w 3 sekundy. Właściwie całymi dniami myślę o tym żeby się położyć i przekimać Myślałam że to wina mojej rozhulanej tarczycy więc w sobotę pojechałam do diagnostyki i sprawdziłam poziom tsh, ft3, ft4 - wszystko wygląda ok, nawet lepiej niż miesiąc temu więc wychodzi na to że to chyba po prostu przemęczenie powrotem do pracy po macierzyńskim, wczesne wstawanie, wciąż karmienie, jakaś delegacja była w tym tygodniu, itd itp
Przestałam się więc nad sobą użalać i poszłam wczoraj na rower a dziś nawet biegać - biegłam jak słoń i zmachałam się jak nigdy ale ważne że w końcu mimo permanentnego zmęczenia się ruszyłam.