Największym rozczarowaniem i bólem dupy była walka JJ z Sho. Strasznie się na to patrzyło...
...
Napisał(a)
Wiek też zrobił swoje u niego.
Największym rozczarowaniem i bólem dupy była walka JJ z Sho. Strasznie się na to patrzyło...
Największym rozczarowaniem i bólem dupy była walka JJ z Sho. Strasznie się na to patrzyło...
...
Napisał(a)
Dams kiedyś zliczyłem jak byłem w ch** ciekawy ile on miał tych operacji i kontuzji w karierze to nie wiem jak on jeszcze chodzi chyba 4 tylko na kolano
do tego pewnie ch**owo zaleczone
4 miesiące po Gonzodze już walczył wtf.
Zmieniony przez - xper w dniu 2013-07-03 17:16:31
do tego pewnie ch**owo zaleczone
4 miesiące po Gonzodze już walczył wtf.
Zmieniony przez - xper w dniu 2013-07-03 17:16:31
...
Napisał(a)
żadne "wtf" tylko ludzie traktują to paskudne złamanie nogi i KO przez Gonzage jako przełom i powód jego dalszych niepowodzeń.. 4mc to nie czas na leczenie poważnej kontuzji tylko czas (najkrótszy w dodatku) jaki się ma na kolejną walkę w UFC od poprzedniej, bo wcześniej ciężko dostać chyba, że się na short notice ktoś złapie - wniosek = to nie była taka poważna kontuzja jak się mogło zdawać.. a przed przejściem w UFC, w czasie walk z Barnettem i Wanderleiem wygrywał a też jakoś miał w tym czasie mnóstwo operacji !?
...
Napisał(a)
Dams to niezly fanboj, wszystkie porazki swoich idoli z Pride usrpawiedliwia kontuzjami haha niezly wariat
Shogun zdemolowal Machide kopnieciami i zdobyl tytual, a w nastepnej walce juz nagle nie mogl kopać i byl cieniem samego siebie co za bełkot, nie ma to jak z PRIME formy spaść na dno Z WALKI NA WALKĘ
A teraz część merytoryczna postu:
Overeem - Bigfoot to był chyba najwiekszy epic fail tego roku. Cain i Cormier pokazali juz wystarczajaco jasno miejscu BFa w szeregu, łudziłem się że Reem jest nieco wyzej, ale niestety
Lombard - Palhares tu tez upset, w ogóle to Palhares przegrywa przez swoja bezmyslnosc i brak opanowania, tylko i wylacznie - koleś, ktory jest w stanie obalić prawie każdego i ma potężne g'n'p powinien kończyć walki przez TKO, a nie za kazdym razem na sile szukac dzwigni, tracic pozycje i dostawac w cymbał. To nie lata 90-te że można rozk***iać wszystkich możliwych przeciwników jedną dźwignią
Belfort - Anderson tu też bezmyślność Belforta, ok, Anderson był lepszy, ale Belfort przyjal najgorsza mozliwą strategię na walke z pająkiem - czyli stac w miejsuc i czekać na egzekucje. Tym większy upset, że walkę wcześniej sonnen pokazal jak należy walczyć ze Spiderem
Shogun zdemolowal Machide kopnieciami i zdobyl tytual, a w nastepnej walce juz nagle nie mogl kopać i byl cieniem samego siebie co za bełkot, nie ma to jak z PRIME formy spaść na dno Z WALKI NA WALKĘ
A teraz część merytoryczna postu:
Overeem - Bigfoot to był chyba najwiekszy epic fail tego roku. Cain i Cormier pokazali juz wystarczajaco jasno miejscu BFa w szeregu, łudziłem się że Reem jest nieco wyzej, ale niestety
Lombard - Palhares tu tez upset, w ogóle to Palhares przegrywa przez swoja bezmyslnosc i brak opanowania, tylko i wylacznie - koleś, ktory jest w stanie obalić prawie każdego i ma potężne g'n'p powinien kończyć walki przez TKO, a nie za kazdym razem na sile szukac dzwigni, tracic pozycje i dostawac w cymbał. To nie lata 90-te że można rozk***iać wszystkich możliwych przeciwników jedną dźwignią
Belfort - Anderson tu też bezmyślność Belforta, ok, Anderson był lepszy, ale Belfort przyjal najgorsza mozliwą strategię na walke z pająkiem - czyli stac w miejsuc i czekać na egzekucje. Tym większy upset, że walkę wcześniej sonnen pokazal jak należy walczyć ze Spiderem
Ulubieńcy: Cain Velasquez, Mark Hunt, Luke Rockhold, Genki Sudo
...
Napisał(a)
To nie lata 90-te że można rozk***iać wszystkich możliwych przeciwników jedną dźwignią
Powiedz to Rondzie
Powiedz to Rondzie
...
Napisał(a)
Ale kobiece mma nie jest tak rozwinięte jak męskie;) Potrzebuje jeszcze mnóóóóóstwo czasu
...
Napisał(a)
Steven0PuarSteven - proponuję obejrzeć walki Cro Copa spoza UFC bo chyba tego nie robiłeś
nawet takich herezji nie gadaj, że ja walk Cro Copa przed UFC nie widziałem lol
dobra przyjmijmy, że - Gonzaga zniszczył kariere Cro Copa i jego formę (czego nie uważam za prawdę z podanych przeze mnie argumentów) ale przyjmijmy, że tak.. to takiego Eddiego Sancheza zniszczył Cro Cop bezproblemowo w jednostronnej walce a od Gonzagi dostawał w stójce i w parterze w dodatku KO roku zaliczył.
Potem odziwo takich jak Choi czy Perosh pokonywał a jak już z kimś lepszym to przegrywał.. ofc Cro Cop był w lepszej formie w Pride ja temu nie zaprzeczam, ale gadanie, że w Prime by Cro Cop ich zniszczył (tych wszystkich co w UFC z nimi przegrał) jest obrażaniem tych zawodników i tylko o to mi chodzi..
Pisanie że Cro Cop w szczycie formy nie zniszczyłby takiego Mira czy Schaba to obrażanie Cro Copa
"Dzięki za złoto, mój ty bohaterze" - 100 dan Diego.
...
Napisał(a)
@Puar - Schaub wypunktował Gonzage a Cro Cop został przez niego zdominowany i brutalnie znokautowany a "taki" Mir rozj**ał Minotuaro w stójce - pierwszy go nokautując i w 1R to była runda jakieś 10-8 dla niego.. Mir zrobił duży postęp w stójce - to już nie jest Mir za czasów walk z Verą, Freemanem czy Christisonem i tylko ignorant tego nie zauważy..
Ja nie mówię, że by Cro Cop z Pride z nimi przegrał - może i by wygrał, ale nie róbmy z nich wszystkich bogów.. tak jak annihilus zauważył - to się robi śmieszne i żałosne..
Co do tematu to nie zgadzam się, że Palhares vs. Lombard to niby jakiś upset był.. tzn rozczarowanie może dla niektórych było, ale ja np stawiałem na Lombarda - nawet u buków miał sporą przewagę, obronił obalenie - zknockdownował Palharesa - i już była to kwestia czasu.. Palhares ma świetne judo, jest silny, ma lepszą stójkę, Palhares w stójce jest chaotyczny i jest niski więc gorzej mu było go obalić... Podobny przebieg tej walki przewidywałem szczerze mówiąc jak była - Lombard świetnie to rozegrał..
Co do Overeem vs. Bigfoot - to ofc upset i rozczarowanie, ale nie przebieg walki.. jakby go Bigfoot w IR znokautował to owszem, ale pływającego Reema to
Zmieniony przez - Steven0 w dniu 2013-07-04 13:33:04
Ja nie mówię, że by Cro Cop z Pride z nimi przegrał - może i by wygrał, ale nie róbmy z nich wszystkich bogów.. tak jak annihilus zauważył - to się robi śmieszne i żałosne..
Co do tematu to nie zgadzam się, że Palhares vs. Lombard to niby jakiś upset był.. tzn rozczarowanie może dla niektórych było, ale ja np stawiałem na Lombarda - nawet u buków miał sporą przewagę, obronił obalenie - zknockdownował Palharesa - i już była to kwestia czasu.. Palhares ma świetne judo, jest silny, ma lepszą stójkę, Palhares w stójce jest chaotyczny i jest niski więc gorzej mu było go obalić... Podobny przebieg tej walki przewidywałem szczerze mówiąc jak była - Lombard świetnie to rozegrał..
Co do Overeem vs. Bigfoot - to ofc upset i rozczarowanie, ale nie przebieg walki.. jakby go Bigfoot w IR znokautował to owszem, ale pływającego Reema to
Zmieniony przez - Steven0 w dniu 2013-07-04 13:33:04
...
Napisał(a)
Jo tylko że Minotauro się męczył z Cro Copem i wygrał z nim w dużej mierze dzięki chwytom a takiemu Schabowi zayebał nokaut.
"Dzięki za złoto, mój ty bohaterze" - 100 dan Diego.
...
Napisał(a)
Schaub generalnie jest bardzo dobrym fighterem (może trochę nadużycie, ale na pewno jest dobry) problem w tym, że ma kruchą szczenę.. Mir z resztą też. Taki Nelson ile już by KO zaliczył gdyby się szczeną z Schaubem wymienił..
btw walka Cro Copa i Mira wyglądała do momentu tego kolana jak trochę delikatny sparing albo coś ala Shields vs. Woodley
Zmieniony przez - Steven0 w dniu 2013-07-04 13:58:02
btw walka Cro Copa i Mira wyglądała do momentu tego kolana jak trochę delikatny sparing albo coś ala Shields vs. Woodley
Zmieniony przez - Steven0 w dniu 2013-07-04 13:58:02
Poprzedni temat
Gilbert Yvel kończy karierę
Następny temat
Cro cop vs Aleksander Emelianenko 2 !
Polecane artykuły