,,Jedz co chcesz wygladaj jak chcesz" Warszawski Koks

Wiesz, co innego zjeść sobie nie do końca wytrawną kiełbasę z ketchupem i wliczyć do bilansu jak zrobiłem to dzisiaj, a co innego zapychać się śmieciami do bólu brzucha, jak miało to miejsce. Przygotowywanie się do zawodów to liczenie na poklask innych, przygotowywanie się dla siebie to rodzaj walki z samym sobą, ćwiczenia swojej silnej woli. Dla mnie to ostatnie jest równie ważne jak wyniki czysto sportowe.

Nie mówie o zapychaniu się do bólu żołądka. Chodzi o sytuacje, gdy masz na coś ochotę. Nie wiem piwo ze znajomymi i pizza, kolacja z kobietą. Po co się pałować i odmawiać sobie takich przyjemności. Masz 17 lat, także teraz najfajniejszy okres na takie akcje Wszystko trzeba robić rozsądnie, żyć jak człowiek, nie tylko ryż, kura i Pumping Iron dwa razy dziennie xD

Oglądnij sobie filmiki Layne'a Nortona Piłka tam on mówi o tym schorzeniu właśnie obwiniania się jak złamiesz "czystą" dietę. Lepiej z tym walcz bo to nie jest dobre i normalne:) W życiu jest mnóstwo sytuacji kiedy nie możesz jeść czysto więc jeśli chcesz normalnie żyć i funkcjonować to się nie obwiniaj jak zjesz coś gorszego:)

Wiesz, przestałem podchodzić w ten sposób do jedzenia. Jak jestem na imprezie to nie jem nic, bo najadam się w domu. No chyba że się czegoś napiję, ale to rzadko, bo zazwyczaj jeżdżę skuterem i poza tym przestały rajcować mnie używki. Nie uważam, bym jadł niesmacznie. Odkąd jem "czysto" nauczyłem się przyrządzać wiele fajnych potraf bez cukru, białej mąki itp. Wiele z nich smakuje lepiej niż to, co do tej pory jadłem.

@Ghost słowo "obwiniaj się" nie jest najlepsze, bo nie tak do tego podchodzę. Po prostu mówię sobie wprost, że popełniłem błąd, ale to się już nie powtórzy. Trochę pobiegam, dojem zdrowo i będzie OK. Tak do tego podchodzę. A od amerykańskich naukowców (no, może poza Charlesem Poliquinem) staram trzymać się z dala, bo każdy z nich robi karierę na tym, że wymyśla sobie teorię całkowicie odbiegającą od utartych opinii i robi wszystko co może, żeby wyszło na jego - pomijając przy tym np. badania, które zaprzeczają jego opinii.

No to poczytaj najpierw kim jest Norton i wtedy pogadamy...

Sam nie jestes normalny. Normalne jest np: szlajanie się cały dzień i jedzenie samych śmieci bo siedzimy sobie ze znajomymi? Ten temat zaczyna mi przypominać jakiegoś youtuba i ludzi którzy wylewają swoje żale w komentarzach. Zasada jest prosta- spokój. Jeśli coś ci mąci spokój a ty tego nie robisz to jednak jest coś nie tak? Najważniejsze w tym wszystkim mieć czyste sumienie i zachować spokój. Każdy to interpretuje inaczej. Dla jednego zjedzenie frytek zmąci mu głowe dla innego paczka ryżu odda taki sam efekt.. najważniejsze to obrać cel i jego się trzymać ;) Zazwyczaj jest tak, że ludzie którzy sobie nie radzą z tym wszystkim wymyślają takie teorie- wypij sobie piwko ( najlepiej 10) przecież nic się nie stanie..) najwazniejsze jest w tym wszystkim czyste sumienie.. jeśli pijesz a miałeś w planach już nie pić- cios dla twojego charakteru :) i tak jest we wszystkim.. jeśli czegoś nie możesz dokonać najlepiej to obrócić i zniechęcać innych tak już jest. do tego wszystkie wychodzi wychowanie i to gdzie się urodzimy. U nas jest np: normalne to, że facet siedzi z browarkiem przed tv i ogląda mecze gdzie w niektórych krajach takie coś jest w ogóle niedorzeczne.. Nie ma czegoś takiego jak to jest słuszne a to nie.. za to wszystko jest odpowiedzialna kultura i miejsce w którym się urodzimy i co w nas wpoją.. to, że dla ciebie coś takiego jest głupie to w innym kraju takie coś jest normalne a styl życia typowego polaka to totalna porażka..

po co w ogóle ich oglądać i dywagować o ich śmieciowym jedzeniu ?
Każdy kto ma odrobinę rozumu i jest zagłębiony w temat siłowni/odżywiania zrozumie, że na takim żarełku nie pojedzie.
A to, że wciskają szarym ludziom, którzy łapią wszystko jak bociek, że formę zrobili na snickersach i można jeść byle co, by zgadzał się btw, a pod przykrywką wsysają towar to nie powiedzą proste.

MrNowy ja nigdzie nie pisałem o jedzeniu samych śmieci... Tylko o tym ,że czasami można zjeść coś gorszego ,wliczyć w bilans i jest spoko jeśli bilans makroskładników i kalorii sie zgadza:)

f3dorr ja ,np. nie opieram się na ich zdaniu tylko na zdaniu Nortona a to ,że oni się również na jego zdaniu opierają mniej lub więcej to już ich sprawa:) Zbytnio wierzysz w to ,że sterydy to jest jakiś cudowny środek i bez niego nie da się zrobić super formy:)

Zmieniony przez - GhostRecon w dniu 2013-06-24 23:22:18

f3dorr

Każdy kto ma odrobinę rozumu i jest zagłębiony w temat siłowni/odżywiania zrozumie, że na takim żarełku nie pojedzie.

Kazdy kto ma odrobine rozumu u jest zaglebiony w temat silowni nie powinien przegladac tego dzialu bo na IF zje was wszystkch katabolizm, pozniej insulina bedzie miala taki spike ze cokolwiek zjecie upchnie sie w tkanke tluszczowa...
I co wyszlo z tego wpajanego od dziesiecioleci schematu 6 i wiecej posilkow dziennie ? G.O.W.N.O
Ludzie na IF robia takie same badz lepsze efekty niz na konwencjnalnym modelu zywienia sportowego,

I co niby na takim "zarelku" nie pojdzie ?
Na takim tzn na jakim ?
All-bran -> Brazowy ryz-> ryz basmati -> bialy ryz - > spod od pizzy
Gdzie jest granica ? nie ma granicy
Jak ktos ma okno jedzenia 4h to jakie znaczenie moze miec GI ? nie ma znaczenia ,
Zaleta "czystego jedzenia" jest dluzsze uczucie sytosci i wiecej wartosci odzywczych, co za tym idzie taki model jest zdrowszy,
Ale ograniczac sie nie TRZEBA, forme mozna robic tak czy siak.