Co się stanie jak nie wypijecie tego szejka po treningu w szatni? nic, absolutnie nic. A wiecie co jest najbardziej absurdalne? że nie przejmują się tym osoby,nie te które są duże i dobrze już wyglądają tylko ludzie, którzy dopiero zaczynają i wierzą w to, że jak nie wypiją to zje je katabolizm. Eh...
Nawet lepiej jak nic nie zjecie, krew jest nadal w mięśniach. Po 30-40min jest idealnie na posiłek.
To zależy o jakim modelu żywiania piszesz. Jeśli o klasycznym - "kulturystycznym" z 6 (lub wiecej) posiłkami w ciągu dnia z czego przynajmniej 1 jest przed treningiem, to masz racje - nic się nie stanie. Przy takim sposobie żywienia odżywka po treningu niczego nie zmieni. Dlaczego? Posiłek trawi się wiele godzin, aminokwasy i inne odżywcze cuda ciągle przedostają sie z jelit do krwii.
Ale sytuacja wygląda zgoła inaczej w przypadku IFa. Tu poprzedni posiłek był nie godzin czy dwie temu a ~12 i wiecej godzin wcześniej. To co się miało strawić już się strawiło. W takiej sytuacji konieczne jest _szybkie_ dostarczenie aminokwasów do krwii. Po co? Solaros to wyjaśnił dokładnie w pierwszym poście.
WPC potrzebuje ~30 minut by podnieść mocno poziom aminokwasów we krwii. Zwykłemu żarciu zajmie to co najmniej kilka godzin i nie powoduje takiego silego "piku". Różnica oczywiście nie będzie na +5centów w bicu dziennie, ale jest możliwość że przez rok to sie co nie co uzbiera...
Tu nie chodzi o katabolizm, a o anabolizm.
Pamiętaj też że na IFie - na czczo nie robi sie wielogodzinnych morderczych treningów. Trening to max 60 minut, a jeszcze lepiej 45minut.