kata+kumite - najlepsze wyjście

Ołkej, skoro tak, to kontynuuje moje biadolenie hrhr
Sanckim pisze znowu o sztuce i sporcie. Dlaczego niby kata ma być sztuką a walka nie? Tego najbardziej nie rozumiem w tym wszystkim Przecież człowiek, który nie tworzy nie może być nazwany artystą. Sztukmistrz tworzy, nie odtwarza. Artysta wojenny walczy a nie powiela schematy, które są po prostu elementem treningowym, schematem, który należy odtworzyć a sędziowie oceniają to jak bliski jest ideałowi. Równie dobrze można urzadzić zawody w kopaniu w tarcze... Ale jak ktos chce to niech robi, nic mu nie bronie. Tylko niech nie mówi, ze kata to sztuka a walka nie, bo trochę to się mija z ideą SW. Jakby Karate pochodziło z zachodu nie byłoby w nim żadnego kata.
Pisałeś też Sanckimie, że Karate jest sztuką walki, czyli składa się na nią kata, kichon i kumite, lecz nie walka sportowa. Czemu więc nie napisałeś o kata sportowym?
Godzillu, piszesz o tym iż chcesz zachcić karateków do ćwiczenia zarówno kata jak i kumite. Potem piszesz, że kumite powinno być tylko uzupełnieniem. To ja już nie wiem po co komu takie "sztuki walki", które nijak się do niej mają. Nazwijmy to "sztuką ruchów wykonywanych w powietrze" i będzie okej
W takim UFC także są okreśnone techniki których nie wolno stosować, tak jak w każdych zawodach sportowych.
Dalej piszesz iż ćwiczenie kata pozwala na lepsze wykonywanie technik. No okej, w walce bezkontaktwej może i tak, może i walenie ciosów w powietrze przyzwyczai jakoś do ciosów w powietrze przy przeciwniku, ale już w walce bardziej kontaktowej nijak sie to sprawdza i to zarówno pozycje jak i uderzenia i kopniecia. Po prostu są one zadawane w "trochę" inny sposób

Niechciałbym abyscie tą wypowiedź uznali za atak z mojej strony, bo bardzo czesto się z tym potykałem w przeszłości Po prostu sobie rozmawiamy i kulturka, ok?

____________________________________________
Żenujący i żałosny OloKK, burak od "Tradycyjnych"...
"Należy być silnym jak lew, a zarazem szlachetnym jak kwiat. Poprzez trening można dotrzeć do bram niebios."- Sosai Masutatsu Oyama
"...W regulaminie SFD jest napisane, że kto jedzie na moderatorów ten ma prze**BANe..."

A JA UWIELBIAM KATA MOŻE DLATEGO ŻE JESTEM DZIEWCZYNĄ ?? I JAKOŚ NIE WIDZE SIEBIE W WALCE NA ZAWODACH CHOCIAŻ NA TRNINGU LUBIE SIĘ CZASEM POSPAROWAĆ ALE DLA MNIE TO JAK ZABAWA NIE CHCE BYC STREET FIGHTEREM POPROSTU LUBIE MOJE KARATE SEKCJE TRENINGI I TEN KLIMAT... NAUKA SAMOOBRONY TO DLA MNIE TYLKO POŁĄCZENIE PRZYJEMNEGO Z POŻYTECZNYM

Suchaj no Olo... mamy co nieco do pogadania , of kozzz kulturka, jak to w Stylach Tradycyjnych.
Więc tak, musiałeś źle odebrac moją wypowiedź. Nie chodziło mi o to, że walka spotrowa w karate to nie element "sztuki". Jak pisałem "sztuka" skłąda się z każdego aspektu karate, a więc i walki sportwowej. CHodziło o to, że nie powinno się ćwiczyć jedynie dla walki sportowej, bo to wg mnie jest sprzeczne z ideą karate, z idę tego co ja robię. Walka, kata i inne jak pisałem to karate. Nie ma karaye bez kata i nie ma karate bez kumite. Jezeli ćwiczymy karate to ćzwiczymy wszystko co to karate zawiera. Jezeli ograniczamy się jedynie do pewnej częsci karate to ćwiczymy tylka tą czesc karate. A nie karate jakotakie. Takie jest moja zdanie.
Godzill - no zgadnij co trenuje ... of kozzzzz karate tradycyjne :)
Zresztą luknij do profilu. Ania Kulczyńska? Okiej, naprawdę dobry instruktor, zawodnik i przy okazji miła dziewczyna, sensei Bajkowski... no tu się nie będę raczej wypowiadał, bo mógłbym kogoś obrazić :) Żartuje, nalerzy mu się szacynek, ale są pewne sprawy które sa irytujące w jego postępowniu :) Ale do długa historia na zimowe wieczory...

"Nie poznasz swojego przeciwnika - przegrasz każda bitwę. Poznasz go jak samego siebie - wygrasz bitwę. Poznasz go lepiej niż samego siebie - wygrasz 1000 bitew." Sun Tzu
https://www.sfd.pl/topic.asp?topic_id=100823 <- GOŁE BABY

Sanckim, w takim razie co jak nie walka jest ideą karate?

P.S. Dzięki, ze nie obrzuciłeś mnie mięsem

____________________________________________
Żenujący i żałosny OloKK, burak od "Tradycyjnych"...
"Należy być silnym jak lew, a zarazem szlachetnym jak kwiat. Poprzez trening można dotrzeć do bram niebios."- Sosai Masutatsu Oyama
"...W regulaminie SFD jest napisane, że kto jedzie na moderatorów ten ma prze**BANe..."

Olo czy ja napiasłem gdzieś, że walka nie jets ideą karate? Choć nie jest napewno dla mni epriorytetem. "karate nie sente nashi" - chyba nie treba tłumaczyć. Ktoś powiedział kiedyś, że najlepsza walka to ta, która się nie odbyła. Walka jako idea, okiej, ale jako wspólzawodnictwo mające na celu podnoszenie swoich umiejętności, poprzez konfrontacje ich z umiejętnosciam innych adeptów.
Wg mnie nadrzędny celem w karate, ta najwazniejszą ideą jest idea samodoskonalenia charakteru owaz ciała. Poprzez konsekwenty trening, przełamywanie non-stop barier, które są tylko ograniczaeniem wynikającymi z naszej mentalności lub niedoskonałości.
P.S. Nie ma za co bucu

"Nie poznasz swojego przeciwnika - przegrasz każda bitwę. Poznasz go jak samego siebie - wygrasz bitwę. Poznasz go lepiej niż samego siebie - wygrasz 1000 bitew." Sun Tzu
https://www.sfd.pl/topic.asp?topic_id=100823 <- GOŁE BABY

Okej Sanckim, Twoje zdanie znam, uszanuje je, bo i tak Cie nie przekonam do takiego karate jakie było na początku

____________________________________________
Żenujący i żałosny OloKK, burak od "Tradycyjnych"...
"Należy być silnym jak lew, a zarazem szlachetnym jak kwiat. Poprzez trening można dotrzeć do bram niebios."- Sosai Masutatsu Oyama
"...W regulaminie SFD jest napisane, że kto jedzie na moderatorów ten ma prze**BANe..."

Godzill: To ja nie trenuje Karate.

"Nie narzekam chociaz jestem nizszy niz Cleant Eastwood, chociaz nigdy nie dolacze do grona kulturystow, chociaz nie znam setek przyslow. Nie narzekam, bo fruzie wola optymistow!" [Lona]

Ale dyskusja zacieta
proste jak ktos chce trenowac kata to nich trenuje jak ktos nie lubi to niech nie trenuje

"Nie ma odpornych na ciosy, są tylko źle trafieni"
10 Dan Kosolokaikan Karate

W pelni zgaszam sie z Sanckim!!!

A co do treningu uzupelniejacego to Olokk wystapilo nieporozumienie. Chodzi o to ze dla kumiciaza treningiem uzupelniajacym moze byc kata i na odwrot dla kaciaza kumite Do You understand!?!

Uwazam ze kumite sportowe nalezy traktowac jako trening a nie jako cel (chyba ze jestescie w kadrze narodowej he he :) ). Trening bardzo potrzebny (wtedy nasze reakcje - stres emocje sa w pewnym stopniu zblizone do realnej walki) a wiec baedzo dobry, ale to jest tylko element karate a nie cel.
Czlowiek ktory mysli ze cwiczy karate bo nap*****la tylko w worek, tarcze, czu partnera jest w bledzie i na odwrot czyli jesli ktos cwiczy tylko kata i techniki w powietrze to mozna to bardziej nazwac gimnastyką.

A co do Ani K to dzieki przekaze jej.
Co do Bajkowskiego to uwazam go za swietnego sedziego i bardzo dobrego trenera ale ma cholernie trudny charakter!

"Chodzi o to ze dla kumiciaza treningiem uzupelniajacym moze byc kata i na odwrot dla kaciaza kumite"

Tak moze byc, ale w Tradycyjnym KArate, bo np. w Kyokushin trening kata moze tylko przeszkadzac w kumite i naodwrot. Kata uczy zlych przyzwyczajen/odruchow. Nie chce tutaj porownywac styli, ale jednak dyskusja toczy sie miedzy "modern" Karate (knockdown), a Tradycyjnym.

"Nie narzekam chociaz jestem nizszy niz Cleant Eastwood, chociaz nigdy nie dolacze do grona kulturystow, chociaz nie znam setek przyslow. Nie narzekam, bo fruzie wola optymistow!" [Lona]