Ja to powyższe rozumiem jako nażarłam się syfu. Różnica pomiędzy jem czysto ale za dużo a jem syf chyba jest wyraźna Kawałek ryby więcej czy kilka migdałów to nie jest zawalenie miski. Zawalenie miski to czipsy, makdonald czy inny syf.
na rzecz redukcji zrezygnowałam już z wielu rzeczy, które mnie cieszą. pozostał mi tylko trening (bo akurat sport zawsze lubiłam) no i stan "po spożyciu"
To jak zrezygnowałaś na czas redu albo jak ktoś krzywo na Ciebie nie spojrzy i zacznie namawiać na syfy a odmówić nie wypada czy zmieniłaś to na całe życie?
Pisze to co wynoszę z Twoich wypisek. A tutaj co chwila pojawia się "zawaliłam" - to głównie zwróciło moja uwagę.
Jeżeli jest inaczej to nie pozostaje nic ja życzyć powodzenia i więcej asertywności
"pod tym niechcianym tłuszczem niekoniecznie ukrywa się nasz ideał urody" Obliques
Don’t be a follower. Be a leader even if for a while you are only leading your shadow.
DT -> https://www.sfd.pl/DT_Arphiel-t1191724.html