bardzo dzień dobry, tabelka dzisiejsza
i muszę się przyznać, że kilka dni jednak jadłam kiepsko, tzn mało,
ale w ogóle mnie w domu nie ma a nawet jak jestem,
to padam na pysk i nic mi nie wychodzi z przygotowywania żarcia
ostatecznie jeśli nawet przygotuję, to czasem nie mam czasu do lanczboxa zajrzeć,
albo przy wejściu do pracy orientuję się, że misternie przygotowywane żarcie zostało w domu na stole...
także tydzień głównie przeżyty na warzywach, orzechach, rybkach z puszki, wątróbce, soczewicy, łososiu wędzonym, szynce szwarzwaldzkiej i brokułach xD
nie tak najgorzej, ale być tak też nie powinno
a poza tym to się chyba zakochałam czy coś
Zmieniony przez - mirith w dniu 2013-04-28 10:59:14