Zapytaj Daniela Millera

Fajnie by było gdyby zrobili też ławę Raw na międzynarodowych- każdy wyciskaczy będzie miał wybór gdzie startować. Bo niestety w tym momencie rywalizacja raw w ławie konczy się na szczeblu krajowym. Osobiście póki co jestem bardziej za tymi zawodami koszulkowymi, i te są moim priorytetem ale nie mówię nie :)

No to bardzo ładnie się zaprezentowali . ``Zawody koszulkowe `` dobrze to nazwałeś bo wygrywa ten co ma lepiej dopasowaną koszulkę (takie mam odczucie )

Z dopasowaniem koszulki to raczej nie ma większego problemu. Bardziej chodzi o wytrenowanie w niej i wyrobienie sobie przebitki. Samo niestety nie przychodzi nic. Koszulki i kostiumy nie wyglądają może dla oka widza przekonująco, ale gdyby nie ten "zły" sprzęt to gwarantuję, że Olech czy Wegiera już dawno byli by na sportowej emeryturze. Większość kontuzji których nabawiłem się podczas trenowania było bez sprzętu. Chociażby ostatnia- mięsień piersiowy. Nie mówię tu oczywiście o początkach treningu w sprzęcie, bo bez odpowiedniej asekuracji i wiedzy bywa to bardzo niebezpieczne, ale to już zupełnie inna bajka :) Tyle w temacie "złych" koszulek.

Pozdrawiam

W stu procentach się z Tobą zgadzam, trochę źle ująłem te ``dopasowanie,, . Chodziło mi bardziej o to że osoba która wyciska raw np. 190kg może przegrać na zawodach z osoba która raw wyciska 180kg ale tylko i wyłącznie dlatego że osoba wyciskająca te 180kg więcej treningów odbyła z koszulką. Wiadomo że bardziej interesujące są zawody gdzie na sztandze jest 300kg a nie 200kg. Mi jedynie chodzi o to ze zawody które odbywają się w koszulkach powinny nazywać się jakoś trochę inaczej niż Wyciskanie leżąc. To by rozgoniło hejtów którzy cały czas mówią że taki wynik to tylko i wyłącznie zasługa koszulki. Prawda jest taka że jak osoba która nigdy nie trenowała w koszulce i nagle ją założy to jej rekord poprawi się nieznacznie o ile się w ogóle poprawi a sztanga nie pójdzie na szyję. Bo tak jak powiedziałeś duży wynik w koszulce to tylko i wyłącznie kwestia treningu z jej udziałem .

hejterzy zawsze się znajdą. Prawda jest taka, że na Mistrzostwach TS RAW, WL czołówka niewiele się różni od zawodów w sprzęcie. O czymś to świadczy. Choć wiadomo zdarzają się wyjątki.
Teraz jest taki wielki bum na zawody RAW, bardzo dobrze bo zwiększa się popularność dyscypliny i może wreszcie to pójdzie w dobrym kierunku.

Nawet i RAW mozna popelnic blad na zawodach i przegrac z przeciwnikiem, lecz jest to duzo mniej prawdopodobne niz uzywajac koszulki. Prawda taka, ze nie ma znaczenia czy zawodnik startuje RAW czy GEAR, kazdy robi to w czym jest dobry. Obecnie w PL kazdy ma alternatywe i hejt jest bezsensowny. Zawodnicy GEAR bardzo chetnie startuja w RAW i nie widza przeciwskazan co do istnienia RAW (w druga strone dziala to nieco inaczej, byc moze spowodowane jest to pewnymi kompleksami itd). Sam sprzet to tylko element, ktory trzeba umiec wykorzystac, poniewaz nie dzwiga "za nas". Do tego trzeba miec talent i stalowe nerwy - poprostu (oczywiscie do RAW tez trzeba miec talent, jednak RAW jest duzo bardziej przyjemne, łatwe i nie wymaga takiego poswiecenia od zawonika jak w przypadku GEAR - a jest to zasadnicza roznica). Nie bez powodu w USA nazywaja tego typu zawody "PRO", jest to duzo trudniejsze, dla zawodnikow bardziej zaawansowanych.

Zmieniony przez - Luki_B w dniu 2013-04-06 17:30:54

Co do tego co powiedzial Milus, czolowka RAW nie rozni sie znaczaco od tych w sprzecie z prostego powodu. Trening RAW jest nieodlaczna czescia w drodze rozwoju GEAR. Wniosek z tego jest taki, ze nie da sie osiagac mega wynikow w sprzecie, bez odpowiednio wysokiego poziomu wytrenowania RAW ;) Hejterzy to poprostu ludzie, ktorzy musza sie troche doksztalcic.

dzisiejszy trening 230kg x 2

filmik z dzisiejszego treningu 240x2

Way to be Arnold ...