Meybee / Road to be Iron

Dzień 31 (TRI Tydzień 5)
21.03.2013


napoje: woda, herbata zielona, kawa x 2
warzywa: seler naciowy, szpinak, pomidor
glukoza na czczo: niemierzona

Oj popłynęłam z węglowodanami dziś, nie przygotowałam wczoraj kalkulacji co jeść i miało być na oko. Zabrakło jajek na śniadanie to ratowałam fasolą, ale za dużo jej zeżarłam..
W "obiedzie" widzę brak ww, no i po jego zjedzeniu czuję się jeszcze bardziej głodna :( Oby do wieczora :)




Trening:

Na rozeznanie był to bardziej trening, dawno nie ćwiczyłam ze sztangą i trochę asekuracyjnie było na ile mogę sobie pozwolić. Wyciskanie skos góra mnie wymęczyło, nie wiem jak mogłam ćwiczyć kiedyś z większym ciężarem. Mam nadzieje że sukcesywnie siła wróci. Nie miałam stopera żeby zmierzyć plank, było coś ok 30s. Aeroby krótko bo miałam mało czasu na siłowni, mam nadzieję, że to że robię aero w inne dni (pływanie/ bieganie/ rower) przełoży się na ten brak aerobów po treningu siłowym.



Zmieniony przez - meybee w dniu 2013-03-22 10:35:48

Dzień 32 (TRI Tydzień 5)
22.03.2013


napoje: woda, herbata zielona, kawa x 2
warzywa: ?
glukoza na czczo: niemierzona


Wrzucam dzisiejsze pomiary:



Cały dzień jestem na konferencji biznesowej. Śniadanie domowe, ale dalej będę stołować się u nich. Na wieczór planowany jest tam gryyyl (miensooooooo!!!). Powrót do siebie jutro ok 12:00, nie liczę dziś michy.

Trening (DNT)
przez wyjazd nie poćwiczę dziś. Chyba że będzie tam basen to się poruszam trochę, ale relax tylko :)

Zmieniony przez - meybee w dniu 2013-03-22 10:44:53

I jak się biegło?

Dzień 33 (TRI Tydzień 5)
23.03.2013

miska nieliczona- czysta (za mało, nie przygotowana logistycznie na gotowanie).

śniadanie w hotelu na oko- jajecznica, ser pleśniowy, ser wędzony, mozarella, jajka na twardo, szczypiorek, pomidor.
woda, kawa.

obiad: fasolka (ok 100g.) + pomidory z puszki, cebula.

odcięło mi prąd, zasnęłam jakoś wcześnie.



Dzień 34 (TRI Tydzień 5)
24.03.2013


PÓŁMARATON Warszawski :)

miska nieliczona

śniadanie: płatki owsiane 50g, mleko 200g, orzechy włoskie 40g, whey 20g
powerade 0 0,5L
żel energetyczny x 2

makaron z suszonymi pomidorami (po biegu)
powerade 0,5L

obiad: fasolka 100g, pomidory z puszki
kolacja: 4 jajka na maśle (15g).

i padłam.



Udało się przebiec wg założeń, biegłam na 2h30min a udało się zakończyć z 2h33:36. Nie miałam kryzysu na trasie, także koncycja powoli wraca :)



Dzień 35 (TRI Tydzień 6)
25.03.2013

napoje: woda, herbata zielona, kawa x 2
warzywa: pomidor, ogórek, sałata, cebula, korniszon
glukoza na czczo: niemierzona


Nogi bolą przy schodzeniu po schodach. wieczorem śmigam na basen się rozruszać.




Zmieniony przez - meybee w dniu 2013-03-25 17:30:18

Gratuluję półmaratonu
Ja również biegłam

meraviglia!! nice! jak Ci poszło? Masz jakiś patent na posiłek przed i w trakcie biegu?



Wczorajszy trening (26.03.2013):

400m rozpływania:
2x(50m kr + 50m żaba + 50m grzb +50m NN do kraula)

500m:
10x 50m kraul technicznie p=25’’

50m luz dowolnym

500m:
10x 50m dokładanka do kraula

50m luz dowolnym

200m NN do kraula spokojnie

400m kraul spokojnie


Miało być jeszcze bieganie 8km, ale przez zakwasy po połówce odpuściłam, wcziąż mam trudności ze schodzeniem ze schodów.


Dzień 36 (TRI Tydzień 6) DNT
26.03.2013

napoje: woda, herbata zielona, kawa x 2
warzywa: pomidor, ogórek, sałata, cebula, korniszon
glukoza na czczo: niemierzona



Robię dzień wolny zamiast niedzieli. Zakwasy wciąż trzymają, jutro idę na masaż, może pomoże

BARDZO PROSZĘ O PROPOZYCJĘ ROZKŁADU BTW od doradców..

Zmieniony przez - meybee w dniu 2013-03-26 14:37:47

Maybee gratuluję połowki, ja się zbieram dopiero w sobie myślałam o jesieni, ale mam ochotę zaliczyć w maju Katowice, zobaczymy.
Chciałam Cię też zapytać o to urządzonko z którego miałaś takie fajnie raporty z treningu biegowego. Czy to Garmin?

Nie, korzystam ze zwykłego pulsometru- ma 10lat chyba, zanim dało się pulsometry podłączyć do kompa ;) Wykresy do pomiaru biegu są z aplikacji na smartfony z podłączeniem GPS nazywa się Endomondo, do pobrania bezpośrednio z ich strony lub z Appstoru. W aplikacji można definiować różne dyscypliny sportu, jazdę na rowerze, bieganie czy łyżwy, sporo tego mają :)

Zmieniony przez - meybee w dniu 2013-03-26 16:23:15

meybee

meraviglia!! nice! jak Ci poszło? Masz jakiś patent na posiłek przed i w trakcie biegu?

Osłabiły mnie problemy trawienne dzień przed biegiem (pierwszy raz coś takiego mi się zdarzyło), pobiegłam osłabiona. Wynik gorszy niż miesiąc temu w Wiązownej -> 02:09, a szykowałam się na 02:05 i wiem, że było w moim zasięgu, bo czułam, że forma rośnie.
Ale atmosfera tego półmaratonu jest super! Prawda?

Jeśli chodzi o jedzenie, to biegacze polecają coś, co w tym dziale zakwalifikowane zostałoby jako syf najgorszy, np. biała bułka z miodem. Jest też jednak druga teoria, która mówi, że należy zjeść to co zwykle, coś sprawdzonego i tak oto ja w większości wypadków wcinam jajecznicę na maśle i chleb razowy mojej roboty + ewentualnie dodaję sobie odrobinę miodu do resztki chleba i wypijam kawę z mlekiem. Startuję dość często i zawsze jest ok Tuż przed biegiem nic nie jem, a w trakcie oczywiście żele przy dłuższych dystansach

Tak, atmosfera jest bardzo motywująca, dlatego z resztą to robię! Ładny wynik, podziwiam i zazdroszczę, może kiedyś jak będzie cieplej zrobię w 2:10.. ale minie jeszcze trochę miesięcy.

Własnie chodziło mi o takie jedzenie które syfem nie będzie. Ja na owsiance z orzechami i wheyem biegłam i szczerze starczyło na 10km wtedy odpaliłam żel. Zastanawiam się właśnie nad jego działaniem- czy jest na bieżąco spalany czy jednak jakieś szkody robi. Przynajmniej moc była :) Na jesieni jak mi coś odbije może znów maraton, ale tylko jak mi odbije ;)