Lejdi Bi redukcja (175 cm/ 68 kg)

Dzięki Marta za wskazówki! Mam nadzieję, że coś ruszy.

W ramach informacji dodam jeszcze, że jestem od dłuższego czasu przypadkiem beznadziejnym na każdej diecie. Odkąd 6 lat temu schudłam znacznie zaczynając od diety plaż południowych a kończąc tym, że praktycznie nie jedząc ostatni miesiąc nie schudłam ani 10 gram ( o dziwo wróciwszy do normalnego jedzenia udało mi się trzymać wagę przez rok), mam problemy, co dokładnie widzę dopiero teraz z odległej perspektywy. 5 lat temu zachęcona efektami poprzedniego odchudzania wróciłam do tego samego, nic nie szło, poszłam do dietetyka, mówiąc, że nic na mnie nie działa. Dostałam dietę podejrzewam 500-600 kcal (od południa tylko trochę warzyw), dołożyłam bieganie i w dwa tygodnie udało się zrzucić 2 kg, wytrzymałam jeszcze dwa oszukując i przypłaciłam to załamaniem nerwowym i oczywiście poważnym jojo. Następnie to było już tylko pasmo dietowych nieszczęść: na Dukanie (na szczęście czułam się okropnie i bolały mnie nerki) wytrzymałam 3 tygodnie, ale schudłam tylko 0,5 kg i to przez pierwsze 3 dni, później nic. Na najbardziej beznadziejnej diecie świata, która zakłada jedzenie przez tydzień tylko smalcu, karkówki i pomidorów, wszyscy inni uczestnicy programu odwodnili się o 4 kg, ja jedyna o niecałe 2. Bezpośrednio po tym było ze 3 tygodnie 900 kcal, gdzie znowu zastój.

Nie wiem, czy coś da się wywnioskować z tej historyjki, nie piszę tego, żeby się tłumaczyć, ale próbuję nakreślić skalę problemu jaki sobie sama zgotowałam niezbyt mądrymi pomysłami... Jestem tylko ciekawa, czy kiedykolwiek uda mi się to choć trochę odkręcić.

Nadrabiam zaległości dziennikowe, wklejam zrzuty misek, i treningi, niedługo nagram filmiki do oceny z przysiadu i MC, ciągle mam problem ze zrobieniem prawdziwej pompki męskiej, na razie jeszcze na podwyższeniach.

Od dłuższego czasu boli mnie mnie prawe kolano przyśrodkowo, nie wiem, czy zawracać sobie tym głowę, czy to przejściowe.







Zmieniony przez - lejdi bi w dniu 2013-03-17 12:39:47




Zmieniony przez - lejdi bi w dniu 2013-03-17 12:40:19




Zmieniony przez - lejdi bi w dniu 2013-03-17 12:40:42




Zmieniony przez - lejdi bi w dniu 2013-03-17 12:41:04




Zmieniony przez - lejdi bi w dniu 2013-03-17 12:41:22




Zmieniony przez - lejdi bi w dniu 2013-03-17 12:41:52

Co do wczorajszego treningu, zrobiłam serię rozgrzewkową przysiadów z 15 kg (chociaż nie wiem czy potrzebnie) i miałam wrażenie, że osłabiło to moje siły w drugiej serii.

Wszystko robione razy 12.

Dziś wstałam chora, musiałam odpuścić aeroby.

Co do wczorajszego treningu, zrobiłam serię rozgrzewkową przysiadów z 15 kg (chociaż nie wiem czy potrzebnie) i miałam wrażenie, że osłabiło to moje siły w drugiej serii.

Wszystko robione razy 12.



babeczki fasolowe 100 gr oznacza jedną sztukę






Zmieniony przez - lejdi bi w dniu 2013-03-18 22:27:41

Drugi dzień zasmarkania, mam nadzieję, że jutro puści i zrobię trening.

Słońce, chcesz zrobić eksperyment dietetyczny, który może jakoś Cię ruszy? Ale oczywiście zagwarantować powodzenia ne jestem w stanie...

Lejdi Bi twój dziennik był pierwszy jaki przeczytałam,fajnie że znowu się pojawiłaś :)

Martucca! przecież ja jestem ekspertem od eksperymentów jutro pomiary, zobaczymy, mogę jeszcze zaczekać tydzień na tym rozkładzie i jak nie ruszy to chyba najbezpieczniej zacząć eksperymenty po świętach. No chyba, że jutro okaże się, że znowu na plusie, chociaż myślę, że nie. Ucieszyłam się

Wczoraj przez przeziębienie nie miałam siły zjeść, za to najadłam się gripexu i zrobiłam trening . Za to dziś na kardio nie miałam siły, z zatkanym nosem myślę, że byłoby ciężko.

Julinka miło mi, widzę, że też jesteś z Lublina i przerabiałaś pana Gacę

w drugiej serii MC było 40kg nie 35kg, pomyłka w tabelce









Zmieniony przez - lejdi bi w dniu 2013-03-21 21:56:25

Zmieniony przez - lejdi bi w dniu 2013-03-21 22:08:55

Oki doki, to obaczym co będzie po świętach

Hmmm... no i jednak nic po tygodniu (ale przynajmniej nie tyję, eksperyment jest nieunikniony.

W środę byłam ostatni raz na siłowni, myślałam, że jak posiedzę w domu to mi przejdzie, ale dalej zatkany nos i boli gardło, więc już sama nie wiem, czy iść dziś na siłkę czy jeszcze nie.

Załączam pomiary i miseczki.

Dobra dzióbek, weź wypisz mi w porządku chronologicznym wszystkie diety, które sobie zafundowałaś, łącznie z długością ich trwania, ubytkiem wagi, a do tego jeszcze chcialabym wiedzieć, ile razy Cię jojo dopadło.